Zalatana23

hania33 witaj :-) gosiulek paro na wieczór? Tak Ci zalecił lekarz?

Witajcie Kochane :-) gosiulek jak po wizycie? Rozumiem, że leki dostałaś?

U mnie też wietrznie...

nerwosol-men długo już jesteś na paro?

nerwosol-men im więcej latam tym mniej myślę o tym o czym nie powinnam

Cześć Wam :-) Zalatany dzień miałam... Z duszą na ramieniu, ale przetrwałam i wróciłam bez żadnych akcji. Uff...

CZEŚĆ! Idę na zakupy Mam nadzieję, że nie wrócę w połowie i z pustymi rękami...

Tańcujcie zdrowo Ja idę dziecię utulić do snu

niech tam leje, niech tam wieje, ja się bawię, ja się śmieję

tosia2 fakt, przecież Ty sąsiadka zza miedzy

nerwosol-men

nerwosol-men przyłączam się

tosia2 rozumiem Jakiś wredny dzisiaj ten dzień... Chyba przez ten wiatr. Wieje u Was? Bo do mnie nadciąga huragan Orkan.

No masakra, bidulka :-*

Na bank ze mnie

amelia83 kryminalno-obyczajowa, facet jest policjantem, kobieta pisarką, rozwiązują zagadki morderstw. Fajnie się czyta. Pierwsza z tej serii to Księżniczka z lodu, ja czytam teraz trzecią ;-)

amelia83, acherontia-styx ja czytam Lackberg Miłe popołudnie dziś miałam :-) Plotki z koleżankami dobrze mi zrobiły

Katarzynka40 ja raz miałam taki atak... Nie zapomnę tego uczucia do końca życia. Miałam wrażenie, że dosłownie umieram, zapadam się w sobie, klatkę piersiową miałam odrętwiałą, trzęsłam się przy tym strasznie, nie mogłam złapać oddechu, a jak zmierzyłam sobie ciśnienie to miałam ponad 200 na sto-ileś. Zadzwoniłam po pogotowie... Przeżyłam, zawału nie miałam, dostałam uspokajacz i polecenie zgłoszenia się do psychiatry.

kasiątko :-* popaprany ten świat... ladywind, no właśnie nie... Co roku obiecuję sobie, że nie będę biegać na ostatnią chwilę i co roku biegam ;-) Ale na Gwiazdkę z grubsza już pozamawiałam

Jutro czeka mnie wyprawa na zakupy Jak pomyślę o galerii to mnie trzęsie... No, ale Mikołajki zobowiązują

tosia2

ech, smaku mi narobiłyście

płatek rozy smacznego!

a ja lubię zupy, ale niestety nie wychodzą mi za smaczne

hania33 po tym odstawieniu, od kiedy wróciły mi lęki to jakoś mniej jem. Wcześniej było normalnie, ani w górę ani w dół, choć z dwojga wolałabym w dół