
Josie_86
Użytkownik-
Postów
355 -
Dołączył
Treść opublikowana przez Josie_86
-
Dziękuję :* Jutro idę tam osobiście i zobaczę co się dzieje, czemu nie odbierają telefonów, mam nadzieję, że nie zastanę zamkniętych drzwi:(
-
Nieśmiałości? Chyba to można jednak poznać
-
Cześć Sara! Mi na tym forum jest dobrze, życzę tego samego odczucia:)
-
Mandy jeżeli są bardzo uciążliwe, to powinien zmienic Ci lek, jest w czym wybierać, niekoniecznie musiałaś od razu trafić na odpowiedni.. Powodzenia na wizycie:* A ja nie mogę dodzwonić się do swojego, chyba go przechwaliłam na forum, że taki zawsze dostępny:/ Nie wiem co robić, bo za parę dni zostanę bez leków
-
Vett z tym racja, żeby startować do nieśmiałych, może one też własnie myslą, że nikt na nie nie zwraca uwagi, poza tym chłopak zamknięty w sobie i niesmiały prędzej znajdzie zrozumienie i bratnią duszą w takiej dziewczynie, niż jednej z tych 'fajnych', które oblegają tych pewnych siebie macho Sayace ciężko o dziewczynę na poziomie? Proszę Cię, co za banał:/ Mogłabym teraz równie dobrze napisać, że każdy facet to świnia Vifi Dokładnie, jeżeli tak nie jest, to co to za związek Tańcząca skarpetka Nie zawsze tak jest no i zalezy to jeszcze od Twojej definicji słowa 'cipowaty':P Ewelina123 poszukaj czy nie ma wątku o tym leku. Ja nic na jego temat nie wiem, więc nie pomogę..
-
pleasure przyjemność
-
warrior - wojownik
-
Może te dziewczyny nie są tak fajne na jakie wyglądają:/
-
sobriety - powaga, trzeźwość
-
Grsec No tak.. taka prawda, że w pierwszym momencie zawsze wyglądem, ale znasz chyba osoby bardzo atrakcyjne fizycznie, a mimo to nieciekawe ze względu na inną wrażliwość, inteligencję, światopogląd.. czkawkaa U mnie wie tylko mama i bardzo mnie wspiera, ale mieszka daleko ode mnie i to wsparcie głównie podczas rozmów telefonicznych i smsów.. Tata nie wie, bo nie rozumie takich problemów i narobiłabym sobie tylko kłopotu mówiąc mu..
-
Wiele osób na tym forum jest w związkach, więc moim zdaniem Ty też znajdziesz prędzej czy później kogoś.. Poza tym psychika psychiką, ale nie wierzę, że nie masz zalet Jestem przekonana, że można zwrócić na Ciebie uwagę. Już sam Twój sposób pisania wskazuje, że jestes osobą wrażliwą i inteligentną
-
enormous - ogromny, wielki
-
Nie, wcale nie, powiem Ci, że czasem zastanawiam się jakby to było, gdybym ja była w związku z kimś, kto ma takie problemy jak ja, nie jest własnie zdrowy i silny, ale tak samo zagubiony.. Zresztą milość nie wybiera
-
Oczywiście, że jest głębszym. Coś okropnego słyszeć, jak niektórzy uważają, że depresja to bzdury i 'weź się lepiej w garść', ale myślę, że Jetodik nie to miał na myśli, zdaje mi się, że chodziło mu o to, żeby 'dokopać się' przyczyn depresji i leczyć przyczyny a nie skutki (tak?). Ale do mnie Twoje wyjaśnienie zupełnie trafia, błędne koło, skąd ja to znam..
-
Popaprana? Przestań.. Chyba, że wszyscy tu jesteśmy popaprani.. Ja leczę się od 8lat. Wiem jak się czujesz, bo nie raz tak własnie się czułam, od jakiegoś tygodnia też czuję sie coraz gorzej i chcę iść prosić o zmianę leków.. Dopiero odwiedziłaś psychiatrę, tak? Leki muszą mieć trochę czasu, żeby zacząć działać.. Po ok 2tyg powinno zacząć sie poprawiać, o ile są dobrze dobrane. Ściskam:*
-
Widzę, że to nie jest dla Ciebie pociecha..
-
Miesięczne, a jak, albo ponad-miesięczne, a czekać na wizytę u psychiatry kiedy z dnia na dzień czujesz się coraz gorzej.. to nie jest dobre. Zreszta z jakimkolwiek schorzeniem:/
-
Może tak źle nie będzie.. Piszę tylko jak u mnie było, żeby ostrzec, kiedy ja dzwoniłam po lekarzach to słyszałam takie terminy, że łapałam sie za głowę! I to mam na mysi wizyty prywatne! W sumie nadal jestem w szoku, że teraz tak prawie bezproblemowo moge zgłaszać sie do 'aktualnego' psychiatry (prawie, gdyż zawsze niestety wiąże się to z minimum 3-godzinną odsiadką w poczekalni... ale dla mnie to mniejsze zło). Powodzenia, może prędko trafisz na dobrego specjalistę i dogodny termin, zacznij dzwonienie od jutra:)
-
Cześć:* Ja mam 27 lat, nerwicę i dystymię. Mam nadzieję, że odnajdziesz się na tym forum:) Ja tez jestem tu od niedawna, od tygodnia, ale gratuluję sobie decyzji o założeniu sobie tu konta, dobrze jest wyrzucić z siebie swoje lęki i porozmawiać z innymi. Powodzenia Tobie również, ściskam!
-
Cześc Lenka, pierwsze co mi sie rzuciło w Twojej wypowiedzi, to, że rzuciłaś leczenie depresji po pól roku - tak, też nieraz mi sie zdawało, że skoro już jest Ok, to po co dalej sie faszerować lekami, wydawać na nie pieniądze itd.. ale po 8letniej walce z chorobą wiem, że odstawianie samemu leków to wielki błąd - leki należy brać przez kilka miesięcy, żeby zdążyły zadziałać, a potem odstawiać je tez stopniowo, a nie z dnia na dzień. Wtedy całe leczenie może pójść na marne, albo gorzej - możesz narazić się na efekty z odstawienia, które moga być tak samo nieprzyjemne jak dolegliwości z których się leczysz.. Nie powinno się nigdy odstawiać leków bez konsultacji z psychiatrą. Poza tym depresja depresją, na na nerwicę też są leki, więc wybierz się koniecznie na wizytę do psychiatry, żeby dobrać jakieś leki dla siebie. No i przydałaby Ci sie pewnie psychoterapia, ale ja nie będe osoba , która by Cię do tego namawiała.. każde moje spotkanie z psychologiem było nieudane, terapia grupowa to istna porażka... Teraz zastanawiam się nad powrotem do tego, może tym razem lepiej 'zareaguję' na terapię iw połączeniu z lekami da lepsze efekty niż samo przyjmowanie leków.. Ale to już z mojej strony teraz czyste 'gdybanie'.. Daj znać, co zamierzasz:* Ściskam!
-
Grsec, mam takie same objawy, mam 27 lat i od 8 leczę się na nerwicę i depresję/dystymię.. W Krk nie znam lekarzy. Kiedy mieszkałam jeszcze z rodzicami pierwszego lekarza poleciła mi znajoma mamy i sprawdził się, był naprawdę bardzo w porządku i parę lat u niego się leczyłam, ale później przeprowadziłam się do narzeczonego (obecnie męża) w zupełnie inny rejon PL i musiałam poradzić sobie sama, czytałam mase opinii na stronach typu znanylekarz.pl i to fakt, że czasem są bardzo sprzeczne i nie masz nigdy stuprocentowej pewności, że opinia jest szczera i nie 'podstawiona', ale nie miałam innego wyjścia. W sumie miałam szczęście bo pierwszy jakiego na tej podstawie wybrałam był całkiem Ok, ale w końcu zmieniłam go na innego, bo trudno było u termin u niego, a czasem zdarzają się sytuacje 'podbramkowe', kiedy czym prędzej muszę dostać się do psychiatry i nie mogę sobie pozwolić na czekanie na wizytę miesiąc ani nawet dwa tyg. Teraz mam fajnego lekarza, do którego zawsze(chyba, że ma urlop) mogę 'dostać się' w przeciągu paru dni.. Moim zdaniem szukając lekarza dla siebie jesteś chyba skazany na metodę prób i błędów, ale a nuż uda Ci się szybko odnaleźć odpowiedniego dla Ciebie specjalistę, trzymam kciuki:*
-
Cześć Grzesiek, ja mam 27lat, dystymię i nerwicę, witam na forum!
-
Cześć alutka, zmagam się z podobnymi problemami, ale trudno mi coś doradzić.. Ja biorę leki od ośmiu lat więc nie jestem chyba autorytetem Zaczęłaś chodzić na jakąś terapię, będziesz brała leki? Jaki masz 'plan działania'? Ściskam:*
-
Napiszę z pewnością. Cieszę się, że dołączyła pani do forum