Skocz do zawartości
Nerwica.com

Gosiulka

Użytkownik
  • Postów

    851
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Gosiulka

  1. isj, tak wiem że o Venus pisałeś No tak faktycznie, każdy inaczej odbierze lek może w jej przypadku pomóc czemu nie warto byłoby spróbować Dobrze że już kończy się ten dzień ufff Oby do przodu
  2. isj, czy ja wiem buspiron czyli spamilan łykam od ponad 2 lat a od dwóch miesięcy mam zwiększoną dawkę do podwójnej. Nie jest aż taki rewelacyjny bo nadal mam lęki chociaż fakt jest ich mniej ale jeszcze są Ale warto spróbować czemu nie bo jest to lek nie uzależniający i nie ma skutków ubocznych
  3. Venus, ojjj widzę że aż tak bardzo dokuczyło tobie, że jednak postanowiłaś brać leki ?? ale mam nadzieję że teraz tylko będzie lepiej i trzymam mocno kciuki o poprawę A tak w ogóle to już wróciłam do domku Podróż nie obyła się jak poprzednio bez niespodzianek Miałam 2 ataki duszności, panika, lęk, trzęsiawka, było kiepsko ale dojechałam cało Nie wiem czy zdecyduje się kiedykolwiek na jeszcze jedną taką podróż, 20 godzin jazdy samochodem w tym oczywiście ten straszny prom Do teraz mną buja chodzę jakbym napiła się Gdyby nie te ataki paniki to wszystko byłoby w porządku. Pozwiedzałam dosyć sporo i jestem z tego zadowolona ale zawsze musi być jakieś "ale" wrrrr
  4. No i dojechalam juz do Londynu. Cale 18 godzin na tylku Oczywiscie nie obylo sie bez atakow paniki kuffaaa Najgorzej ze moja choroba lokomocyjna dala mi porzadnie w kosc a co pozniej okazalo sie na promie ze i choroba morska kuffaaa Boszz jak bujalo okropnie do teraz mna buja jakbym sie napila po drodze Mam nadzieje ze jak sie wyspie to nie bedzie juz tak bujac Oby jutrzejszy dzien byl juz lepszy bo inaczej zwariuje
  5. 1507, boszzz no to nastraszyłeś nas na maxa bo ten śmierdzący zapach, to faktycznie też wyczuwam ale nigdy tego nie brałam aż tak do serca
  6. Dzień zaczął się ciekawie, bo okazało się że moja królica się okociła Wyjazd do Londynu dzisiaj o 1.00 w nocy Jak na razie lekkie poddenerwowanie, ręce trzęsące się i plątanie języka (nie mogę się normalnie wysłowić) ale wiem że to tylko nerwy przed jazdą Boszzz ludki trzymajcie za mnie kciuki oby wszystko było w porządku. Mam nadzieje że dojadę w całym kawałku Co najważniejsze oby nie mieć tam żadnych ataków paniki, żeby nie umierać tam boszzz
  7. O boszzz właśnie wróciłam od psychologa i pierwszy raz w życiu miałam u niego atak paniki Boszz jaki wstyd tak przy nim Ale on szybko zareagował i kazał mi usiąść mocno na krześle i oddychać nosem i cud udało się i przeszło To wszystko przez ten wyjazd
  8. petunia, tak siostra o wszystkim wie ale nie rozumie tego (nikt nie zrozumie co nie miał-ma nerwicy) Ale co najważniejsze wie, że jak ja będę tego "potrzebowała" to się zatrzyma i przeczeka No i co najważniejsze mam tam w razie czego możliwość pójścia do psychiatry gdyby było coś nie tak Ale i tak się strasznie boję pierwszy raz w życiu taki daleki wyjazd z dala od domu [Dodane po edycji:] Ridllic, ojj widać że porządnie dało ci w kość jeśli idziesz do świrologa Jeśli przepisze ci leki czemu ich nie zamierzasz brać bo Sam się przekonałeś że jednak nie przejdzie samo To może jednak czas zacząć je łykać co
  9. petunia, jutro w nocy jadę z całą rodzinką do Londynu do siostry Z jednej strony cieszę się że jadę bo zwiedzę, zobaczę jak tam mieszka i takie tam, ale kurcze ten lęk że to tak daleko od domu, tylu nowych obcych ludzi to dla mnie nie do przeskoczenia Jadę tam samochodem z siostrą, będzie to kilkunastogodzinna podróż i do tego prom Boszzz z moją agorafobią rzuciłam się na zbyt głęboką wodę
  10. Boszzz dzień wyjazdu zbliża się wielkimi krokami Już zaczynam panikować że to daleko od domu że będą łapać mnie tam ataki i w ogóle rożne inne cuda Nawet dzisiaj jak zaczęłam się pomału pakować to łapały mnie duszności i zaczęło się wkręcanie że uduszę się że dostanę zawału no kuffaaa Jednak wolałabym zostać w moim domku kochanym w "bezpiecznym" miejscu tu czuje się najlepiej Po co ja zgadzałam się na ten wyjazd nie wiem
  11. Straszny ten dzień jest Mam cały czas doła, myśli samobójcze, i nic mi się nie chce z chęcią bym się położyła i już nie wstała, ale kurde tak dobrze nie ma nadal trzeba się męczyć z tym życiem Na dodatek ten wyjazd już za tydzień Powoli zaczynam się bać przecież to jest tak daleko od domu Co ja głupia narobiłam mogłam się nie zgadzać i mieć problem z głowy
  12. kocyk, gratuluję postępów Trzymam kciuki oby dalej tak było. Wspaniale że trafił ci się ktoś taki który pomógł tobie wyjść z tego Ja jakoś nie mogę z tego wyjść chociaż bardzo się staram Teraz rzadziej to robię ale jednak nadal Z tymi chusteczkami mam tak samo jak ty. Tyle ze póżniej mam wyrzuty sumienia że zrobiłam to i tak w kółko ehhh
  13. Jessu ale mi jest żle Mam takie myśli samobójcze że aż czasami sama się ich boję Tak bardzo chciałabym już zniknąć, nie czuć, nie widzieć, nie myśleć.To życie mnie już przerasta mam dość tego wszystkiego, chciałabym już zakończyć tą bezsensowną egzystencję, bo po co mi to. Sorry za bazgroły ale musiałam się gdzieś wyżalić bo nie wyrabiam już
  14. Dzisiaj miałam wolne i w związku w tym byłam pół dnia na działce Było suuper samiuteńka, nikt mi nie marudził tylko jeden feler bo spaliłam sobie plecy i ramiona a teraz piecze boli jak chol.... Dzionek był nawet fajny ale teraz zbliża się wieczór nadciągają burze a ja już panikuje, trzęsę się cała, latam co chwile do ubikacji, serce mi łomocze jak szalone, panikuje strasznie .... kufffaaa ledwo co pisze tak mi się ręce trzęsą Nigdy tak nie bałam się burz i deszczy jak teraz Kiedyś to potrafiłam wyjść na balkon i oglądać te "piękne" błyskawice słuchać grzmotów i nawet spać przy otwartym oknie Teraz wszystko się obróciło, jak tylko zobaczę te chmury, usłyszę grzmoty to umieram ze strachu nie wiem czemu mi się tak przestawiło Psycholog mówił że to wszystko jest od nerwicy ale jakoś minąć nie chce Jessssuuuu padnę chyba dzisiaj a jeszcze jutro muszę wstać o 4.30 do pracy jak o tej porze będą jeszcze burze to chyba nie pójdę do pracy no Umieram
  15. Kocham ten kawałek http://prozack.wrzuta.pl/audio/4j3AnH0wSZk/ferry_corsten_-_made_of_love
  16. Ridllic, buahhaha batonika już zjadłam a fryteczki wczoraj pożarłam Tak wiem cyrk nie z tej ziemi no ale co tęsknie no ale dzwonić nie będę bo kurde wstydu im narobie Dobra lezę już do tej pracy no !!
  17. Kurcze jak mi ciężko, bo dzieci wyjechały na wycieczki zostałam sama z mężem Rozłąka z nimi mnie zabija boszzz. Wiem powoli powinni uczyć się samodzielności bo mają po 13 i 11,5 roku ale mnie to wykańcza i do tego te guupie myśli Dobrze że chociaż idę do pracy to czas zleci mi szybciej i będzie bliżej do ich powrotu Ehhh życie...
  18. Jesssuu ale dzisiaj jestem podku..... Wszystko mnie drażni, wkurzam się na wszystko i na wszystkich. Byle co wytrąca mnie z równowagi. No i schrzaniłam bo musiałam sobie ulżyć Teraz poczucie winy i jeszcze gorsza wściekłość tym razem na siebie Niech już ten dzień się kończy
  19. IwciaZeschizowana, jestem już po 30 i moje objawy trochę faktycznie osłabły ale to z takiego powodu ze z nerwicą zmagam się od około 10 lat i ją leczę od 2 lat u psychiatry i psychologa Mam taką cichą nadzieję że już mi nie wróci w takiej intensywności jak na początku gdzie nie wychodziłam z domu
  20. czesio-nerwy, czy badałeś sobie tarczycę bo przy chorej tarczycy są takie same objawy jak właśnie te uderzenia gorąca
  21. kozlatko, ty nadal myślisz o tej schizie Jeśli masz zapewnienia od lekarzy że to jednak nerwica to skąd ta niepewność Wiesz dobrze że im bardziej o tym myślisz że ją masz tym gorzej Postaraj się wziążć słowa lekarzy do siebie że to jednak "tylko" nerwica Pozdrawiam
  22. Gosiulka

    Powiedzieliście?

    U mnie większość rodziny wie o mojej przypadłości. Oczywiście nie rozumieją tego co się ze mną dzieje ale olać to nie obchodzą mnie ich opinie niech sobie myślą co chcą Kiedyś pomimo tego że szwagierka wiedziała już że mam nerwicę i na czym to polega dzwoni do mnie i mówi "Czemu odwróciłaś się od rodziny" bo nie jezdziłam do nich bo nie jestem w stanie. No i po co mówić im o tym skoro i tak nie rozumieją
  23. O boszzz po co w ogóle się zaczął ten dzień Już zaczynam fiksować a było tak pięknie. Skąd u mnie to poddenerwowanie czego ja właściwie się boję Dziwne to wszystko jest Czuje lęk ale nie wiadomo przed czym.
  24. Gosiulka

    Witam Wszystkich!

    juranty, hej Witaj na forum
  25. Slawek19, a byłeś z tym objawami u specjalisty: psychiatry albo psychologa To są typowe objawy dla nerwicy i nie ma na co czekać. Jak najszybciej podejmij leczenie w postaci terapii i ewentualnie leków. Im dłużej będziesz zwlekał tym trudniej będzie z tego wyjść. Życzę powodzenia i wytrwałości
×