
jetodik
Użytkownik-
Postów
8 173 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez jetodik
-
Radeg, nie utożsamia się z wilkiem skoro mówi, że chciałby nim być. każdy ma jakiegoś bzika, jego pasją są wilki
-
Autodestrukcja, no tu juz sie nie bede klocil czy decyzje sa takie wolnosciowe, bo sam nie wiem. ale jesli decyzje to niech beda decyzje, a nie nawyki, jak tak wolisz. no temat z gatunku religia vs ateizm, moze dlatego, ze co i rusz nowa sytuacja przypomina o tym. -- 12 paź 2013, 21:54 -- Autodestrukcja, ok moze nie wiesz, ale inni wiedzą
-
Autodestrukcja, no a nieraz ludzie z depresji czysto biologicznej wychodza i pozniej gnebia tych dysfunkcyjnych, ze jak sie chce to mozna itp.
-
też tak mysle :)
-
Autodestrukcja, no wlasnie, bo jak ktos pomimo wielkiego stresu, ale jeszcze wiekszej motywacji cos robi, jakies wyzwanie itp. to sie moze tworzyc taki nawyk stawania do wyzwan. kurde trzeba ciagle chyba je sobie stawiac, zeby nie wyjsc z wprawy, raz a dobrze nie wystarczy ;/
-
Autodestrukcja, czasem do siebie gadam, ale przez neta? nie wiedzialem, ze jest az tak zle. oczywiscie, że nie tylko wrażenie, nieswiadomosci, nie dostrzegasz bo nie masz do niej swiadomego dostepu z samej definicji - to fakt potwierdzony naukowo teraz moje wyobrazenie tego - procesy myslowe, przechodza jakis etap selekcji w mozgu i tylko niektore docieraja do pola, na ktorym sa uswiadamiane, dlatego cięzko jest dotrzec racjonalizacją, do nieswiadomych wzorcow myslowych i je zmieniac, to tak jakby pianka na fali w morzu miała powstrzymać prądy morskie. i tu sie przydaje terapia. zima, mozliwe, ale jesli juz to nie wprost, a zwrotnie wplynac na sciezki myslowe i schematy postepowan, tylko jak ktos ma wadliwe bardzo gleboko i silne, to wcale ich moze nie usunac i zastapic, a jedynie jakos postawic nowe na powierzchni i dostosowac do tych ktorych lek nie zmienil, popatrz, pisalas, ze stalas sie ekstrawertyczna, ale jednak dalej nie tworzysz zywej bliskiej relacji, moze gadasz z nimi itp, ale nie czujesz tego? to mi wyglada na nadbodowke tylko choc dobre i to. btw trazodon, wczoraj nabylem, lekarz mi go przepisal jako lek na problemy ze snem (wcale o niego nie prosilem, ale jak juz dal i przypomnialem sobie Twoja rekomendacje, to po 2 zarwanych nockach walnalem sobie 150mg po poludniu zeby sie wyspac, ale cos nie poszlo bo tylko godzinke zasnalem, chyba jak jeszcze nie dzialal, pozniej dopadly mnie stany lękowe Autodestrukcja moze nawet pierwsza jest chemia, niz mysli, to sa dwie strefy, gdzie jedna ma wplyw na druga, ale ta chemia wywoluje mysli, tez nie w oderwaniu od starych szlakow neuronalnych, jedne zmienia, a inne zostac moga nietkniete, imo. leki lub psychoterapia, w zaleznosci od sytuacji.
-
a czym jest ta bezposredniosc? i skoro sie od niej ucieka to gdy sie tego nie robi powinna byc naturalna? -- 12 paź 2013, 15:26 -- ja myśle, że ta bezposredniość, to po prostu mniej myślenia, na rzecz kontaku z sytuacją, szczerosc i nawyk. alko i leki nie zalatwiaja sprawy.
-
tanczaca_skarpetka, tak czy siak z Twojej wypowiedzi wynikało, że kobieta tylko dostęp do cipuszki, a facet oczywiście zadowolić tą cipuszkę + to wszystko co napisałeś, to nie jest partnerski układ. nie ma czegoś takiego jak powinien, choć faktycznie w takich kobiety celują, też nie zawsze, są wyjątki nieliczne. btw, jak się jest nieśmiałym i z osobą nieśmiałą, to po pewnym czasie w związku ta bariera może zniknąć, nieśmiali ludzie np. w domu względem rodzeństwa bywają bardzo śmiali. a i nieśmiałość jest mniejsza jak widać, że ktoś też się wstydzi.
-
mam to samo, (tylko, że się nie boję, że ktoś wykorzysta coś przeciwko mnie, bo jak komuś nie ufam, to wcale nie czuję potrzeby się zbliżać do kogoś takiego). a może to jest po prostu normalne? bo co chwila ktoś na forum o tym pisze, tyle, że pewnie kwestia intensywnosci tego lęku.
-
ladywind, miałem natręctwa myślowe i czynności też wykonywałem, ale przeważały rytuały myślowe. w tej chwili, jedynie zostało mycie rąk nader częste, no i pozostałe czyli: zamartwianie się, lęki, słaba asertywność, trudności w relacjach z ludźmi, brak elastyczności poznawczej, znużenie i deprywacja emocjonalna, nadmierna potrzeba akceptacji, niska samoocena problemy z wyrażaniem emocji i skuteczną komunikacją. ale asertywność już trochę poprawiłem na pewnym poziomie, jednak muszę ją realizować poza strefą komfortu.
-
ala1983, nic nie sugeruje, tak tylko się zastanawiam czemu, moze być, że w miare jedzenia apetyt rośnie, jak napisała zima, chce się jeszcze lepszych efektów a na pokonane problemy nie zwraca uwagi.
-
Bree, dzięki za wyjaśnienie. Marta Żurowska, rok, czyli dłużej niż poznawczo-behawioralna i krócej niż psychodynamiczna/psychoanaliza
-
zima, heh, raczej mówi się, że leki wspomagają, a przyczynowo pomaga psychoterapia. wypróbuje na sobie, to będę wiedział dopiero.
-
NieznanySprawca, no tak, gdyby leki leczyły to psychoterapie odeszłyby do lamusa. zima, to ciekawe, że lęki niszczy się antydepresantami, ja brałem asertin, ale w tym czasie nie wychodziłem z domu, więc nie sprawdziłem jak wplywa na lęki, wiem, że na natręctwa mi nie pomagał, bo wywoływał cholerne myślotoki (natręctwa myślowe były) przy czym te natręctwa były tylko nakładką, bo inaczej nie wyleczyłbym je sam bez leków w tak dużym stopniu. a po jakim czasie asertin zaczął działać, chodzi mi o pierwszy zauważalny i względnie pomocny efekt, nie o optymalny. ja po pierwszym dniu już miałem powiększone źrenice i jakiś taki dziwny ryj:D
-
NieznanySprawca, no rozumiem, że są ludzie lekooporni, ale te leki ponoć takie skuteczne, a widzę na forum dużo osób, że ciągle się uskarżają i jakby stoją w miejscu, może te różne zaburzenia, można wyleczyć tylko trochę? zima, a jakbyś porównała ten mix z takim: chlorprotiksen + spamilan. ja się wstrzymałem na razie od leków, ale mnie kusi.
-
zima a po jakich lekach nie czuje się lęku, wymień 3 najlepsze przeciwlękowe leki. najmocniejsze, tylko do użytku codziennego a nie doraźne. carlosbueno wenlaflaksyna jak podziałała?
-
można się leczyć, jak masz problemy z psychiką i na to jeszcze praca której nie lubisz, czyli nic z życia, a wręcz same minusy to nie dziwota, ze miałeś myśli samobójcze.
-
ala1983, pomogłaby bo byś miała, mniej stresów, lepszą samoocenę, spełnienie zawodowe, nie myślałabyś tyle o problemach itp. ale czy nauczyłaby np. radzić sobie lepiej ze stresem? a z ciekawości jaka praca to by była? ja bym chciał chodzić po lasach z muzyką na uszach, napełniać karmniki dla zwierząt i jarać skręty po drodze.
-
ale wiecie, tak patrzę na tym forum, wiele osób ma wypisane w stopce co bierze, jakie leki, jakieś najnowsze na rynku itp. a piszą w tematach, że mają problemy z prostymi podstawowymi rzeczami. coś tu nie gra.
-
Bree, a Twoja terapeutka z jakiego nurtu? czy dopiero się kształci czy już stosuje na Tobie elementy terapii schematu? napisz coś więcej.
-
carlosbueno, praca nie leczy z zaburzeń o ile masz takowe. ja pracuje z ludźmi ciągle te same twarze, powinienem się już dawno przyzwyczaić, a słabo mi to wychodzi, to znaczy po prostu krępuję się ich, jednych bardziej innych mniej.
-
carlosbueno, można się zarejestrować w w okienku w przychodni, nie trzeba dzwonić.
-
carlosbueno, bierzesz na to jakieś leki, psychoterapia? -- 10 paź 2013, 18:12 -- Bree, ale lubisz te koleżanki?
-
chodziło mi o to, czy w terapii poznawczo-behawioralnej jest więcej nacisku na elementy poznawcze czy na behawioralne? bo w terapii schematu napisałaś, że najwięcej na elementy poznawcze się kładzie nacisk. ale to pewnie zależy od terapeuty i indywidualnej sytuacji, także pytanie głupie zadałem, nie zawracaj sobie nim głowy no ale za to przy okazji zwróciłaś uwagę na ciekawy problem: to jest właśnie to kurde. hej a terapia schematu zalicza się do tzw. terapii krótkoterminowych?
-
zima, pomijając już czy nieodbieranie telefonu jest objawem fobii czy nie, to czy gdy wiadomo, że: -Iksińska boi się odebrać telefon -strach przed odebraniem telefonu nie oznacza fobii oznacza, że Iksińska nie ma fobii?