antananarywa

ja mam pieczonego kurczaka mojej mamusi. jest zbyt słony (dla mnie, bo ja nic nigdy nie solę, pewnie dla innych ok), więc oddam nawet bez seksu.

ja nie słodzę kawy, tylko trochę mleka daję. i w ogóle żółte zęby się od niej robią -- 03 cze 2014, 12:26 -- na_leśnik, mam spojrzenie, które wyraża więcej niż tysiąc ciosów

hobbyturysta, Reiben, wtedy to bym biła i klęła

Siddhi, okraść, okraść! jeden mnie z przodu przyblokował, drugi z tyłu, i mi łapy do torebki pchają! -- 03 cze 2014, 12:22 -- na_leśnik, żyją. w takim szoku byłam, że w sumie tylko spojrzałam na nich z pogardą i powiedziałam "bezczelni złodzieje..."

hobbyturysta, mam tylko jedną rękę w ogóle to mnie dziś chcieli okraść w autobusie. do teraz jestem zestresowana. ale się wyrwałam :)

huehuehue, "na poziomie"

pokaż mi, jak wyglądała Twoja ostatnia rozmowa.

głupota, ja nie wierzę

Nie, same brzydkie i stare. Jedna 16stka ujdzie. Mówi mi "dzień dobry" zamiast "cześć" czy masz pryszcza na twarzy?

oczywiście, że o alkohol chodzi teraz dla odmiany mam ochotę na sznur na szyi. i na spanie.

Owszem ;p stwierdziłam zgon, jaskółki nie wykazywały żadnych oznak życia (brak reakcji na światło, puls niewyczuwalny) biedne.... a z czym je później zjadłaś ? z musztardą

Owszem ;p stwierdziłam zgon, jaskółki nie wykazywały żadnych oznak życia (brak reakcji na światło, puls niewyczuwalny)

Trzeba było uratować! jak ratować zdechłe jaskólki? jakieś modły odprawić i je wskrzesić?

Trzeba było uratować! no wzięłam je do domu, ale było za późno, chyba sam upadek na parapet je wykończył. więc tyle z akcji ratunkowej...

Davin, a propos jaskółek, to kiedyś sobie koło mojego okna urządziły mieszkanko, a potem była wichura i wszystko się rozpierdzieliło. i ta jaskółka-mama tam szalała i latała, a łyse małe jaskółki leżały zdechłe na parapecie

slow motion, no mam, mam. ale próbuję to ogarnąć (chociaż samej to trudno).

Candy14, wygląda ohydnie

HAHAHAHAHA

prosto i szybko robi się też pizzę, tyle że ciasto musi wyrastać.

BadBoyMessi, po prostu w pewnym momencie (jak już przejdzie mi superhumor i napalanie się) trzeba mnie potulić i otrzeć łzy kupmitrumne, mi też szybko wchodzi

z mlekiem to nawet bardzo dobra jest. ostatnio piłam też z sokiem z jabłek-antonówek i też spoko.

BadBoyMessi, jeśli kiedyś zrobisz, to daj znać, jak smakowało

BadBoyMessi, najpierw mnie wybija w górę, a później tragedia i śmierć Progressive, nie lubię lepsza orzechowa soplica

BadBoyMessi, szykuję się na szaloną jazdę bez trzymanki a tak w ogóle to brzydki offtop robimy ten offtop to brzydal

BadBoyMessi, no bo to właśnie szybkie i najprostsze, a o takie przepisy prosiłeś hmm, no dobra, wysilę się! co powiesz na schab z ananasem? no więc! dzielimy schab na plastry, lekko rozklepujemy, doprawiamy wedle uznania, podsmażamy na patelni, można dodać śmietany, by zagęścić atmosferę. Zawartość patelni przelewamy do naczynia żaroodpornego, ładnie układamy. na mięsko kładziemy ananasa z puszki (plaster ananasa na plaster mięsa), na to ładujemy żółty ser (polecam proporcję plaster na plaster, bo jak się da za dużo, to ohydne). mi smakuje, ale jeśli ktoś nie lubi ananasa, może dać np. pomidor.