Skocz do zawartości
Nerwica.com

rinakata

Użytkownik
  • Postów

    240
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez rinakata

  1. Niektóre rzeczy które opisałaś są podobne odo objawów w depresji i nerwicy. Ja 5 lat temu miałam tak silną agorafobię i depresję, że nawet przestałam właśnie dbać o siebie trudno mi było nawet wziąć prysznic. Gdy się ''wyleczyłam'' paroksetyną właśnie, to od tamtej pory mam wiele dobrych wspomnień bez lęków, wycieczki, imprezy..... Więc może to nie schizofrenia, tylko problemy z dzieciństwa stworzył we mnie takie podejscie... ??? -- 24 sie 2013, 20:34 -- a moze to chad??/
  2. Skąd ta pewność??? Nerwica ma dużo podobnych objawów jak schizofrenia.. Chyba. Wzielam tranxene drugi lub 3 raz w zyciu i troche chyba daje mi cos takiego ze chcialabym wyjść z domu ale wiem że takie tabletki z grupy benzo tylko zagłuszają lęki Lekarz znow mi powie za pewne ze czytam itp. Głupio mi mu powiedziec ze slysze jakby swoje mysli w głowie.. jakbym miala wybuchnac jakby miala mi wybuchnac glowa..... krzyczalam do poduszki myslalam ze mi ulży - taka gra dla samej siebie...
  3. Bylam juz u innego lekarza. Przyjaciele mnie zabrali do takiego w innym miescie. Stwierdził że powinnam isc na terapie behawioralna poznawcza. Dal leki nassene ktorych nie bralam cos chyba jak trittico. Nie bylam zadowolona z tej wizyty. Prywatnie a jakos czulam sie dziwne. Wiadomo kazdy ma swoj gust co do lekarzy. Poza tym sam powiedzial ze najlepiej jak jest nawrot to isc do poprzedniego lekarza ktory ma cala historie choroby. Po tej wizycie troche mi przeszlo ale jednak po jakims czasie znow to samo. wiec sie przeszlam do swojego. Zawsze od niego wychodze usmiechnieta. teraz myslalam ze leki ktore mi przepisal podzialaja bo sa podobne do tych ktore dzialaly kiedys. Jednak sie mylilam. Z kolei na moj przyjaciolke dzialaja wiec to kazdy organizm reaguje inaczej. Albo faktycznie mam schizofrenie ???:*( ;/
  4. witam mam nadzieje ze ktos to przeczyta i podniesie mnie troche na duchu PROSZE... Otóż 5 lat temu pierwszy raz nerwica i depresja dala o sobie znac mialam ojca alkoholika ktory juz nie mieszka ze mna rodzice kiedys duzo sie klocili. Ogólnie to mam tzw.DDA ale nigdy nie bylam na terapi. Wiec trafilam do psychiatry po wszelkich badaniach u rodzinnego, diagnoza nerwica lekowa i depresja. rozstalam sie wtedy z facetem - zawsze tak to przyzywam a mam tendencje do wchodzenie w chore zwiazki a pozniej cierpie (dlatego teraz juz sie nie chce wiazac poki co) Wiec wtedy dostalam parkosetyne- pomogla mi wyszlam z tego. bylo ok. pozniej mialam nawrot. bralam cital i tez przeszlo, lekarz twierdzi ze jestem bardzo wrazliwa i podatna na rzeczy zle ktore sie dzieka wokół mnie i ze nerwica ma tendencje do nawrotow. dlugo bylam bez lekow. ale znow wrocilo. i dziwnie sie to u mnie objawia. mam straszne leki nie wychodzę z domu, nie spotykam się z nikim płaczę bez powodów.. boję się po prostu wkręcam sobie wszelkie choroby.. czytam w internecie itp.. nakręcam się. Znow dostalam lek, escitalopram 5 mg biore od miesiaca. byly dwa dni poprawy pojezdzilam juz na motocyklu, na rowerze, sprzatalam sluchalam muzyki ale mysli dziwne byly i bach! znow..... dzis placze caly dzien i uciska mnie w glowie to juz od 5 dni... i mam wrazenie ciągle jakbym miala zrobić cos głupiego. Wiec jak bylam sama w domu to zaczęłam wydawać dzwięki i krzyczeć (żeby się wyżyć) i sprawdzić swoją reakcję.. wiem to dziwne. Ale nic się nie działo.. W głowie nadal mnie ciśnie..... w tamtym roku o tej samej porze też mialam takie objawy cital pomogł i ten lek nie lekarz pisal zebym nie brala nic i przyszla do niego w przyszlym tygodniu wiec pewnie bedzie chcial zeminic mi lek i wlasnie : CZY JA MAM SCHIZOFRENIE????? MAM TAKIE UCZUCIE CIAGLE I CIAGLE O TYM CZYTAM. LEKARZ MOWI ŻE NIE POTRZEBNIE SOBIE WKRECAM ALE PRZECIEZ SCHIZFORENIA OBJAWIA SIE NERWICOWYMI LEKAMI... A JESZCZE NIE DAWNO BYLO DOBRZE............. HELP ME ....
  5. hej, dziekuje ze ktos chociaz troche odpowiedzial mi. bralam 5 lat temu parokstetyne, dzialala ale przytylam. pozniej cital tez dzialal. pozniej nie musialam nic i znow powrot. DZISIAJ JEST KATASRTROFAAA zaczelo mnie uciskac w glowie nic mnie nie cieszy dretwieja mi konczyny na wadze plus 4 kg i ciagle chce mi sie jesc czuje ze puchne lekarz napisal mi zebym nie brala i w pn przyszla do niego pewnie bedzie zmiana lekow i wiecie co jest najgorsze??? że wydaje mi sie ze choruje na jakas powazna chorobe psychiczna ze mam schizofrenie ..................a przeciez por roku temu albo jeszcze pare miesiecy temu bylo wszystko ok nie musialam byc na lekach wszedzie mnie bylo pelno... no ale wtedy bylam szczesliwa jeszcze nie rozpadl sie moj zwiazek (( mam uczucie ucisku w glowie i wrazenia jakbym miala zaraz zrobic cos glupiego krzyczec wiginac rece...nie wiem czy to normalne???czy to objaw schizofreniii ???? wiem ze w tamtym roku mialam cos podobnego gdy mialam nerwice tez cos wtedy sie stalo dziwnego i te wrazenie plus objawy somatyczne.......... pomozcie :(:(
  6. Witam. Mam problem. Duży i się pogrążam chyba. Jestem od miesiąca na escitalopramie 5 mg. Czuje jakby wcale nie działał. Kiedyś brałam cital i działam wyśmienicie. Tutaj nic się nie dzieje. Mam ucisk straszny w głowie, nie wychodzę nawet z domu, lęki jakby większe, wyjście do sklepu jest dla mnie wielkim problemem. Gdy łapie mnie stres mam uczucie jakbym nie była sobą, albo miałabym zrobić coś głupiego... Ciągle myślę o tym że mam schizofrenię, że jestem chora psychicznie Byłjeden dzień przełomu, wyszłam trochę sama, było lepiej, ale na drugi dzień znów to samo. Do tego mam jeszcze ochotę zjeśćdosłownie konia z kopytami. Nie mogę opanować głodu. Ciągle jestem głodna. Waga wzrosła 3 kg. Ciągle jem..... Lekarz napisał mi żebym przyszła do niego, że może będziemy rozważac zmianę leków. Kolezanka była właśnie na asentrze kiedyś. Czuła się dobrze, czy mogę sama zaproponować ten lek żeby lekarz mi go przepisał ? Szybko zaczął na nią działać i ani nie przytyła. Wiadomo leki na kazego działają inaczej. u mnie minął już miesiąc i nie widze poprawy. Boję się że wyląduje w jakimś psychiatryku ;(
  7. Już prawie miesiąc stosowania mozarinu. Dwa dni temu był jeden dzień przełomu. Jednak trwało to krótko. I znów to samo. Pogrążam się. Strasznie uciska mnie w głowie. I mam wrażenie jakbym miała zacząć robić coś głupiego, tak jakby ''oszaleć''. Nie spotykam się z nikim nawet. Dobija mnie to uczucie jakbym nagle się odłączyła. Trwa to chwilę. Czuję się wtedy bardzo dziwnie. Ciężko mi się oddycha. Stałam się nerwowa. Wkurza mnie jak ktoś coś do mnie mówi. Chciałabym tylko spać żeby nie funkcjonować w takim stanie. Pisałam do lekarza kazał mi przyjść w przyszłym tygodniu wiec idę. Miałam cichą nadzieje że lek zacznie działac ale chyba nie. Do tego doszło to że ciągle jestem głodna, ciagle bym tylko jadłam. Najem się i znów mi się chce. Chyba będę chciała o zmiane leku. Ale czy to możliwe że gdy kiedyś brałam citalopram (cital) to działał na mnie a mozarin nie ??? Moja koleżanka brała Asentre i bardzo jej pomogło. Nie jadła tyle wrecz schudła. Ja nie mogę dużo przytyć bo mam chyba ''joba' że tak powiem na punkcie wagi tym bardziej na lekach a chęc ciągłego jedzenia nie jest za dobre...
  8. Tranxene mam 10 mg. Nie wiem nawet skąd wziął się u mnie ten lek, ale że znam się już trochę na takich lekach to stwierdziłam, że mi pomoże i chyba wczoraj pomógł. Codziennie biorę jak pisałam Mozarin, w dawce 5 mg, codziennie rano. I jak widać nic nie pomaga skoro musiałam wczoraj wspomóc się clonem pierwszy raz. Jeszcze jakiś czas temu nie byłam na żadnych lekach, pełna życia i uśmiechu. Ale po rozstaniu i paru nieprzyjemnych sytuacjach chyba znów mnie coś złapało. Nawet ostatnio wkręciłam sobie że mam chorobę dwubiegunową określaną jako CHAD - dlatego że właśnie jeszcze jakiś czas temu wszystko mi się układało.. Czy to możliwe czy tylko wymyślam sobie ? Lekarz twierdzi, że chad ma inne objawy. Że ja jestem po prostu skłonna do zmian nastroju, łapania dołków.. Czy to możliwe że mieć tak po prostu lęki i bać się wyjść z własnego domu i przestać robić rzeczy które tak bardzo się lubiło robić ? Mozarin miał mi w tym pomóc. A tyle czasu minęło i nadal nic. Załamuję już ręce. Wzięlam nasen, żeby pomógł mi zasnąć by nie brać tego clona...Help me !!!!!
  9. Ja wczoraj miałam silny lęk, musiałam pomóc sobie tranxene. Pierwszy raz wzięłam tego typu lek, bałam się ale chyba pomógł, choć wieczorami zawsze czuję się lepiej. Więc nie wiem czy to zasługa tego leku. Nie chcę brać ich bo wiem, że właśnie uzależniają. Co do mojego esci w dawce 5mg, postaram się jeszcze brać przez około 2 tyg. - jeśli nie pomoże, to tak jak napisał mój lekarz zmienię go na inny. Choć bym nie chciała. Mojej przyjaciółce pomaga, ale ona wcześniej już brała jakieś inne leki i nagle przeszła na escit. I czuje się ok. Może potrzeba faktycznie więcej czasu? Po jakim czasie czuje się poprawie ? I jaka to poprawa ? Po prostu nie ma lęków tak nagle czy jak ? BEBE-jeśli chodzi o sen, to wiem na takich lekach bardzo dziwne i realistyczne sny są na porządku dziennym :) Ja pamietam mój pierwszy lek 5 lat temu, i sny jakie na nim miałam były piękne, takie prawdziwie. Sny będą chyba zawsze takie ale przyzwyczaisz się. Co do zatok to czytałam że jest to częsty skutek uboczny tego leku. Ja takiego problemu nie mam jedynie kaszel taki suchy od ok.5 dni ale to chyba inny powód. Choć wszystko jest możliwe. Jak ja pragnę żeby lek zaczął działać! Już myślę żeby samej zwiększyć sobie dawkę do 10 mg. Przez cały czas mam brać 5 więc chyba nie będe rezygnować. poczekam -- 18 sie 2013, 00:11 -- TO JUZ 19 DZIEN NA 5 MG MOZARINU !! I nadal nic N Co mam zrobić. Mam gorsze lęki, już zapomniałam jak wyglądają moi znajomi, przyszli dziś mnie odwiedzić a po 20 minut nie chciałam zeby byli. Czuję się agresywnie nastawiona do wszystkiego, ciagle bym spała, choć nie moge, lezala tak po prostu Czy to minie ????????
  10. Mam dziś straszne lęki. Czuję jakbym miała się udusić. Jest mi zimno. Ponad 2 tygodnie na 5 mg mozarinu. Czy to możliwe że nie ma żadnych pozytywnych zmian ? I mam pytanie, mam tranxene (clorazepas). Przeciwlękowy. Czy mogę go wziąć dziś doraźnie jak rano wzięłam Mozarin ? Czy wchodzi on w interakcję ? Jestem sama w domu i cholernie się boję proszę ODP.
  11. Witajcie. Jestem 2 tygodnie na dawce 5 mg Mozarinu. Nie widzę żadnej poprawy. Wręcz nasiliły się lęki. Leżę w domu nie spotykam się z nikim a na samą myśl o wyjściu z domu robi mi się słabo. Jest gorzej. Wymiotuję dość często. Mam wrażenie jakbym miała przestać oddychać. Nerwica. Kiedyś byłam na paroksetynie - pomogło. Nawrót - cital - pomógł. Teraz znów nawrót i escitalopram. Mam zaburzenia nastrojów i tendencję do łapania dołków. Po kompletnej ''klapie'' łapię doła z ktorego sama nie mogę wyjść. Mój psychiatra stwierdził że do miesiąca zacznie lek działać. Ale już zaczynam wątpić. Esci jakby wcale nie działał. Czy czekać ? Jak było u was ?
×