A jesteś pełnoletnia? Mnie grozili bagietami (policją, znaczy się), a kiedy poinformowałam ich o stalkingu, którego się dopuszczają, dali sobie spokój.
nieboszczyk, to ja byłam tą niby ,,bardziej kochaną", a obrywało mi się tak samo jak autorce. Moje rodzeństwo nie potrafi dostrzec przemocy w rodzinie i broni starych mimo logicznych przesłanek ku temu, że są oprawcami, a my ofiarami.
Wiać.
Potwierdzam słowem i czynem. Po ucieczce za parę dni się otrząśniesz.
Przeważnie rodzeństwo jest współuzależnione i cierpi na syndrom sztokholmski.
Nie sądziłam, że tak szybko ten problem będzie nas dotyczył. Od kilku lat miałam podobne obawy, lecz nie pozwalałam sobie na zawładnięcie nimi myśli. Poniekąd czuję się winna, bo poprzez strach zbagatelizowałam problem.