Rebelia

Trochę mi w poprzednim zdaniu wyszło masło maślane, ale ważne, że wiadomo o co chodzi.

A to samo nie działa u kobiet czasem? Że mają jakiś pakiet cech, które identyfikują z byłymi, w związku z czym już nie ładują się w związki z typami podobnymi do tych byłych? Chyba ja tak mam.

Argish, hej. :) jak niedziela?

Arhol, a szkoda, byłoby zabawnie.

Arhol,

Arhol, jesteś nietolerancyjny.

No właśnie przez moment zastanawiałam się co ma Biedra do ataków, jak to w każdym sklepie może się przytrafić. Z mojego punktu widzenia wolę Biedrę, bo jest mniejsza, szybciej można zgarnąć co potrzebne. W czasach kiedy łapały mnie takie klimaty w sklepach, to o wiele gorzej czułam się w wielkich skupiskach ludzi i towaru typu galerie handlowe czy hipermarkety typu Tesco czy Real.

Nicholas1981, to też. Ciekawe jak się Arasza miewa.

Zaraz Dark przyleci i zrobi wykład o piciu alkoholu z lekami.

Zależy jakich leków. Mówisz o antydepresantach?

Nicholas1981, no bywało lepiej, ale nie narzekam jakoś szczególnie. :) Jaki plan na resztę wieczoru?

MamSwojePoglady, jak to elo mówi, raz pod wozem raz pod wozem. Także u mnie bardzo bez fajerwerków. Nicholas1981, można wskrzesić. Jak tam żyjesz w niedzielę? :)

MamSwojePoglady, a jak tam u Ciebie? :)

Chyba wszyscy ten wątek olali.

Też dostałam smsa, dorzucam jeszcze kilka wiadomości na fb. Bang, razem mamy siłę.

emilk, daleko posunięty sceptycyzm kazał mi tak napisać.

platek rozy, długo tam pracujesz?

cyklopka, kawa może coś da, u mnie na bank już nie pomoże. Niedziela mnie zmiażdzyła. 1:0 dla niedzieli.

cyklopka, aż taka słaba niedziela? takie tam, ok, a Emil będzie budował szałasy i bronił nas przed niedźwiedziami.

emilk, chciałbyś Bronić mnie możesz, ale wspólny namiot to chyba nie w tym stuleciu. Zebrec, hej, co tam, jak tam? :)

Ok, nie zginiemy

hobbyturysta, wskakuj, jedziemy

emilk, umiesz makaron z brzozy robić?

bonsai, namiot mam, saperkę wezmę, a survival w stylu tego programu to też nie w moim uście, chociaż czasem po prostu soczysty facepalm mi na twarz spływał, kiedy widziałam te ich metody przetrwania. takie tam, no i jak rozumiem, zapraszasz nas na inaugurację sezonu jak już ten grunt zakupisz (bo, że wygrasz w totka to raczej pewniak)?

Jakie cieniasy, w Bieszczadach to macie tyle żarcia, że po co wam hajsy. Zbuduje się szałas, trochę survivalu i będzie cacy. A na poważnie, to aż w totka trzeba wygrać, żeby pojechać w Bieszczady?