Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rebelia

Użytkownik
  • Postów

    3 632
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rebelia

  1. MamSwojePoglady, zabierz mnie też, będzie fajnie, mówię Ci. Widzę, że wszyscy dzisiaj odczuwają wiosenne chujnie
  2. Rebelia

    zadajesz pytanie

    koniecznie! jak na ogół smęcisz? słowem, muzyką czy łza z wnętrza prosto?
  3. Rebelia

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=akG2cFldO6I][/videoyoutube]
  4. No o psychiczną. No muszę coś zrobić, żeby przestało mnie tak w środku gryźć. Może się to wiązać z ograniczeniem kontaktów z kimś, no nie wiem, nie wiem naprawdę.
  5. Już chyba nie mam siły rozdrapywać ciągle tej samej rany, czas chyba podjąć jakieś decyzje.
  6. Pluszowa, nie podzielam Twojego entuzjazmu do cukierków, lubię na nie patrzeć, a nie mielić w paszczy. Nic się nie bój zatem!
  7. na_leśnik, odszkodowanie za inspirowanie Cię? Też mi coś
  8. Aranjani, u mnie dzień jak codzień w sumie ostatnio, nei ma co opowiadać
  9. Elfii, nie taki NFZ straszny, da się trafić na spoko terapeutów, tylko trzeba trochę pogmerać w necie (albo celować w ciemno). Te reakcje to nie są zwykłe reakcje na stres. To nie obgryzanie paznokci, tylko wyłamywanie palców. Na moje oko takie rzeczy jak hobby mogą tylko powierzchownie rozładować stres, ale tak naprawdę to tkwi gdzieś w Twojej głowie i wydaje mi się, że warto zasięgnąć porady specjalisty. Odwiedź wątek o nerwicy, poczytaj na forum, sporo ludzi boryka się z podobnymi problemami. Większości farmakologia pomaga złagodzić te stany paniki, lęku i autoagresji + przepracowanie problemów na terapii. Zwłaszcza, że ten stres zaczyna nie tylko doskwierać Ci emocjonalnie, ale bardzo rzutuje na Twoje zdrowie - vide endokrynolog.
  10. A masz kontakt z psychologiem? I jakaś farmakologia? Bo dla mnie, z tego co piszesz to nie takie zwykłe reakcje na stres, tylko mocno nerwicowe.
  11. Rebelia

    relacje damsko-męskie a dda

    Jak dla mnie to też trochę ruletka, bo część partnerów ma w genach zakodowane wycofywanie się. W sensie, jeśli coś w związku leży, to oni często sami nie potrafią doprecyzować o co biega - my też tak mamy zresztą. Czujesz po prostu, że coś się sra, ale ciężko jest doprecyzować co konkretnie i tym samym puścić w eter jakieś info, że "drogi mój chłopie, mamy problem z tym i z tamtym". Gdyby w każdym związku ludzie potrafili ze sobą rozmawiać i wymieniać informacje na temat swoich odczuć potrafiąc przy tym te emocje jakoś określić w słowach, odsetek rozstań byłby 100 razy mniejszy. Tyle, że jak dla mnie to nie tylko problem dzieci z rodzin dysfunkcyjnych tylko ogólnie dotyczący większości populacji. Z drugiej strony też, jak próbujesz artykułować swoje potrzeby i wątpliwości to czasem bywa to odbierane jako po prostu szukanie dziury w całym. To ten element zgrania się z partnerem. I tu wchodzi kolejna nurtująca mnie kwestia, kiedy partnerowi o swoich zaszłościach historycznych i zaburzeniach opowiedzieć. Wiadomo, nie na pierwszym spotkaniu, ale w którymś momencie w moim odczuciu wypadałoby to zrobić, bo czym później tym trudniej, szanse na zrozumienie widocznie się redukują. No i jak dostajesz nagle pakietu lęków i kontrola się wkręca, to gość robi oczy jak 5 zeta i zastanawia się, czy to na pewno ta laska, z którą się związał iks czasu temu. Tak sobie luźno gdybam. Mnie ta kontrola już nie dotyczy za bardzo, ale to jak zauważyłam na przestrzeni związków swoich i znajomych dość istotna kwestia - w sensie, kiedy się podzielić informacją, że coś tam w mózgu kiedyś nie trybiło. Kwestia zaufania. -- 16 mar 2015, 11:20 -- Eheheheh, prawo murphiego w wersji dda
  12. na_leśnik, patrz na ten smutek, ogarnij to jak płaczę --->
  13. Naleśnik ma jakieś ciągoty w kierunku sadomaso. Stolica oczywiście zostaje tam gdzie była. W Skierniewicach. -- 16 mar 2015, 02:14 -- Palona strasznie śmierdzę. Od razu się skumają w okolicy, że mnie grillujecie i przyjedzie grupa interwencyjna:)
  14. na_leśnik, obczaj fb Posiłki? I co mi teraz zrobicie. pff
  15. cały czas myślisz, że coś w życiu zmarnowałeś bezpowrotnie?
  16. na_leśnik, wiedziałam, że na tym bieda śląsku macie jakieś słabizny językowe. MamSwojePoglady, czyli co, nic dzisiaj oprócz spania nie zrobiłaś?
×