-
Postów
670 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Mooni
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27
-
ano dawno, IceMan, dawno jakoś tak wyszło wogóle w pracy nie bardzo mam czas pisać na forum, a w domku net mi nie chodzi teraz jestem na urlopiku, wracam za 2 tygodnie właśnie molestuję beti, żeby sie spotkać. Zawsze możesz się dołaczyć do spotkanka, no i innych też namawiam! można by coś wymyślić na sierpień? co wy na to?
-
siemka znerwicowane dzieciaczki! chyba wracam z niebytu jestem na urlopie robię sobie przerwę w zyciu codziennym
-
beti, ty nic nie mów o kontakcie, że będę złośliwa. spotykamy sie w pierwszym weekendzie po moim przyjezdzie i juz!!
-
ja od dziś wyjeżdżam na urlopik wracam w okolicach 1 sierpnia, więc spotkanko mile widziane
-
było dać mi znać!
-
no proszę! szkoda, że tak daleko mieszkam Jakąś imprezkę wypadałoby skołować z tej okazji. No, ale lato dopiero się zaczęło
-
bardzo ci współczuję. Sama mam obecnie 4 kociaki ( 2 swoje, 2 na wakacjach). Jak tylko kot siostry i kotka sąsiaów wrócą do swoich domków, biorę jeszcze jednego. Zaczynam miec swira na punkcie kotów
-
halo halo! jakoś chyba nechodliwy ten temacik:( a szkoda...
-
no to mamy podobne doświadczenia
-
też uwielbiam koty postaram się szybko wstawić foty moich potworów :) Chciałam też zainteresować was tym: http://upload.miau.pl/3/100166.doc Od jakiegoś czasu zaczełam działać na rzecz szukania schroniskowym kotom domków. Moje dwa stamtąd właśnie pochodzą. Gorąco was zachęcam do zapoznania się z tematem
-
totalna kapitulacja znów zaczęłam żreć tablety czy to już tak do końca życia? a tak już sobie dobrze radziłam totalna klapa...
-
no z rana jakaś pinacolada może z parasolką :)
-
no pewnie! nie ma innej opcji
-
anonim, dziewczę najwyraźniej samo błądzi i nie wie. Widocznie to jeszcze nie "ta jedyna" A co do zawodów, czemu cię nie biorą do starszej kategorii wiekowej? Amy Lee, zazdroszczę imprezki. Ja się już tyle czasu wybieram i jakoś wybrać nie mogę. Ja mam jakieś huśtawki nastrojów - to pewnie skutki odstawiania leków. Poza tym wczoraj zaczęłam się delikatnie rozpruwać i musiałam się położyć Na szczęście rana się goi. Troszkę mnie jeszcze boli, ale ja nie potrafię cały dzień leżeć, muszę coś robić, bo inaczej zgłupieję. Jutro idę do kontroli, zobaczymy, co dalej.
-
bethi, kuruj się. No to jest nas dwie chorusie
-
kobieto, nie pozwól mu więcej na to. Po pierwsze zrób obdukcję. Po drugie szukaj jakiegoś mieszkania. Tak nie można żyć. Ja już kilka miesięcy temu się wyprowadziłam i jakoś sobie radzę. Trzymam kciuki za ciebie
-
A jak mi nie starczy i przy kasie wyjdę na debila No muszę mieć zapas (ja się sama chyba usprawiedliwiam) heheheheh witaj w klubie! mam to samo
-
pewnie, że na wesoło! ja też chyba coś dziś łyknę, bo wesołość jakoś dziś mi nie dopisuje
-
ja dziś jakaś rozbabrana jestem. Wszystko się wlecze. Siedzę w domu na L4 i nic mi się nie chce. Jedyny plus, że oglądam zaległe filmy
-
a może ktoś miałby ochotę się przespacerkować w ciągu dnia w tygodniu? mam L4 do 21go i właściwie cały czas jestem w domu. Co prawda nie mam jeszcze na tyle siły, żeby za dużo chodzić, ale jakąś godzinkę, dwie, na ławeczce posiedzieć w słoneczku czemu nie...
-
u mnie też podobnie: cesarka. Ale rzeczywiście sama ciąża to piękne przeżycie. Ból przy porodzie jest, nie ma co ukrywać, ale nie jest to znów takie straszne, bo myślisz o tym dzieciątku, które za chwilę przytulisz Też się bałam i też miałam podobne myśli, ale to wszystko tkwi tylko w twojej głowie. Jeśli chcesz mieć dziecko, to nie zastanawiaj się dłużej i nie martw na zapas. Najlepiej porozmawiaj o tym z psychologiem, który powinien cię jakoś inaczej nastawić, no i ze swoim ginekologiem. Powiedz mu o swoich obiekcjach. Zawsze jest jakieś wyjście
-
W ogóle, to stwierdziłem, że to jest bez sensu, że jako pracownik fizyczny, który ciężko pracuje, zarabiam mniej niż byle biurwa, co siedzi tylko na tyłku . Sorrow, ja jestem biurwą i siedze na tyłku, a do domu wracam wyczerpana. Pokręceni ludzie, z którymi trzeba się użerać przez cały dzień, milion maili i telefonów, nie ma czasu zjeść śniadania, bo ciągle coś się dzieje, więc nie mów, że to lekka praca. A ogólnie musisz zmienić nastawienie i nie zakładać z góry, że to nie do przejścia. Trzymam kciuki
-
uuu jakis odlocik - to ja się też piszę a co do bieszczad, czy coś się kroi? Jaśli tak, to poczekajcie, aż wydobrzeję.
-
ja nieco inaczej spędziłam majowy weekend (szpital), ale już wracam do zdrowia przejażdżka - niezły pomysł - ale ja nie mogę zbytnio się wysilać po operacji. Ale spacerek jak najbardziej. Można by się umówić jakoś, póki pogoda dopisuje. Pozdrawiam
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 27