Skocz do zawartości
Nerwica.com

Lux24

Użytkownik
  • Postów

    202
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lux24

  1. Lux24

    Jak myślicie ?

    Ola1327, i ja uważam, że tak, choć to niebezpieczne. jeśli ta osoba będzie naszym szczęściem i naszym wszystkim, a potem coś pójdzie nie tak, można skończyć z taką nerwicą (czy diabeł jeden wie, co mi jest) jak moja
  2. carlosbueno, czyli Tobie jest dobrze samemu ze sobą, skoro jak piszesz nie chcesz się "odfrajerzyć"? jeśli tak, to nie ma tu problemu, wystarczy tylko nazewnictwo zmienić z "frajera" na coś, co nie miałoby negatywnego zabarwienia.
  3. ( Dean )^2, przepraszam, ale nie rozumiem Cię, w czym pomaga uświadomienie sobie, że jest się "frajerem"? bo z mojego punktu widzenia pozwala jedynie się usprawiedliwić, żeby nic ze sobą nie robić, bo stwierdza się po prostu, że jest się frajerem i tyle. ma się spokojne sumienie.
  4. ( Dean )^2, to nie zmienia treści mojego pytania, przecież w pracy nikt nie musi znać jego sytuacji. przynajmniej nie całkowicie.
  5. Zatracony, tahela ma rację, w pierwsze kolejności powinieneś skupić się na odwyku, bo nie ma sensu się oszukiwać - niewiele kobiet będzie miało ochotę na związek z pijącą osobą. i ta jazda samochodem, nie chcę pouczać i pisać oczywistości, ale naprawdę jak spowodujesz wypadek w stanie wskazującym możesz mieć spore problemy, a kolejne problemy chyba nie są Ci potrzebne. nikomu nie są zresztą.
  6. Oszukany, dlaczego miałbyś zostać wyśmiany?
  7. Czyli można z nerwicy "wyleczyć" się samemu przez wyeliminowane tego co szkodliwe?
  8. znudzona-ona, brawo :) Ja chwilowo nie trenuję, ale powoli odzyskuję kontrolę nad jedzeniem, czyli nie jem słodyczy, nie jem wieczorami i co najważniejsze - nie podjadam z nudów
  9. rockeros, zapewniać, tłumaczyć, że nie przeszkadza, że jest potrzebna, że może na Ciebie liczyć. Ta Pani musi czuć się bardzo samotna i opuszczona i musi czuć, że nikogo nie obchodzi, to smutne. Takie "to idź" nie jest zbyt dobre, jeśli ktoś jest do tego stopnia przewrażliwiony.
  10. Zatracony, nie rozumiem, czemu zakładasz, że nikt nie będzie Cię chciał, jest tylu ludzi na świecie, możesz trafić na kobietę, która tak samo będzie miała stany depresyjne i dla niej będziesz w porządku. A alkoholizm.. Domyślam się, że jesteś alkoholikiem niepijącym i walczysz z nałogiem?
  11. Pytanie do kobiet - czy macie zwiększony apetyt w czasie owulacji i przed okresem? Czy tylko mi się wydaje i usprawiedliwiam sobie obżeranie się? Bo tak naprawdę nigdy tak nie miałam, aż ktoś mi powiedział, że kobiety tak mają i nagle tak mam I znów chyba wolałabym być facetem, faceci nie mają takich jazd.
  12. enbe23, "Ale dlaczego wszyscy wrzucają rodziny wielodzietne do jednego worka?!" - bo ludzie tacy są, lubią uogólniać i generalizować. Dzięki temu upraszczają sobie rzeczywistość i potrafią ją sklasyfikować. Nie będę Ci mówić "nie przejmuj się", bo to by było zbyt proste, ale tak naprawdę najważniejsza jesteś Ty i Twoja rodzina. Wiecie jak jest i możesz być z siebie dumna, że radzicie sobie lepiej niż rodziny z mniejszą liczbą dzieci i że Twoje pociechy są dobrze wychowane. I wiesz, ludzie zawsze właściwie lubią wchodzić z buciorami, o jedynakach tak samo mówią, że to nic nie warte rozpieszczone bachory, szczególnie kiedy pochodzą z bogatych domów. Niektórzy po prostu mają problem ze sobą i muszą komuś innemu wbić szpilę.
  13. klarunia, i ja uważam, że za wszelką cenę powinnaś dobrnąć do licencjatu, bo po prostu szkoda go tak zaprzepaścić w ostatniej chwili. to nie jest jeszcze takie trudne jak magisterka, więc dasz radę, nie znam Cię, ale skłonna byłabym w to wierzyć. co do dalszego życia.. ja myślę, że koniecznie powinnaś porozmawiać z mamą, skoro ona w młodości miała talent i straciła możliwość rozwijania go, powinna Cię zrozumieć i starać się, żeby Ciebie nie spotkało to samo. często jest tak, że rodzice przerzucają swoje niezrealizowane pasje, marzenia na dzieci, zazwyczaj to szkodliwe, bo dzieci mają inne zainteresowania, ale w tym przypadku, ten mechanizm może być pomocny. jeśli masz dobre relacje z mamą to pewnie będzie jej zależało na Twoim szczęściu. czy Twoja mama wie o Twoim talencie? o tych wygranych konkursach? i dlaczego, skoro miałaś talent, nie poszłaś na takie studia, które by go rozwijały tylko na inne, nielubiane? nie wiem jaki masz talent, a dziś można studiować różne rzeczy - malarstwo, śpiew, fotografię, cokolwiek..
  14. Lux24

    Um witam?

    Fizli, nie ma tu chyba osoby, która się "nie nadaje", jeśli chcesz pogadać, dobrze trafiłeś :)
  15. Lux24

    Wstęp.

    mastra, witaj, pewnie, że zechcemy :)
  16. Lux24

    Witam wszystkich

    mala_ czarna, witaj i jeśli chcesz się wyżalić, pomarudzić, ponarzekać, pisz śmiało. czy terapia od początku przynosiła średnie efekty czy może coś się stał ostatnio co Cię załamało?
  17. Lux24

    Samotność

    Zazdroszczę Wam Panowie, mi się bardziej podoba ktoś, średnio raz na 5 lat Choć mam na myśli nie kogoś na ulicy, ale z charakterem włącznie, już po jakimś tam poznaniu danej osoby.
  18. Lux24

    Samotność

    tak szczerze, ja się dziwię, że tak o sobie myślicie, przecież takie pojęcia jak "beznadzieja, mądrość" to pojęcia bardzo względne i zależą tylko od tego, kto to ocenia. dla jednego mogę być mądra, dla drugiego głupia, czyli jaka jestem?
  19. Lux24

    Samotność

    siostrawiatru, widzę jak się wypowiadasz na tym forum. tak się nie wypowiada tępy człowiek. -- 17 maja 2013, 23:25 -- zmienny, i mnie to nie interesuję, ale kierowałabym się przydatnością
  20. Lux24

    Samotność

    Kestrel, i tylko pasja zmienny, ja bym wybrała administracyjno - biurowe, jest dość ogólne, myślę, że w sporo miejsc można po tym uderzyć, choć oczywiście zależy co kogoś interesuje.. co do języka zależy gdzie jest jakie zapotrzebowanie, ja w tej chwili mieszkam na północy i tu nad morzem nie ma szans bez niemieckiego. na południu za to angielski jest potrzebny.. ogólnie zgadzam się z Candy14, jak ktoś może, warto dla siebie, ja tak zrobiłam i teraz nie mam pracy
  21. Lux24

    Samotność

    zmienny, Hans, ciekawe jest to piszecie, a że filozofia uczy to akurat wiem, choć wydaje mi się mimo wszystko, że stereotypy o filozofach są jakie są.. ale nie o tym był temat, przepraszam, że się wcięłam osobiście, gdybym miała pokierować swoją edukacją jeszcze raz, zrobiłabym studium plus solidny kurs językowy. nic więcej.
  22. Lux24

    Samotność

    Kestrel, nawet i pasjonaci dziś niewiele mogą, jeśli pasjonującym kierunkiem jest np. filozofia
  23. szeps, a pokłóciliście się ostatnio? lub czy dobrze wam razem tak ogólnie, tzn. czy czujesz od niej dystans również psychiczny? bo skoro miała ochotę, a nagle nie ma to jest trochę dziwne. ile oboje macie lat? trudno coś powiedzieć, tak naprawdę przyczyn jej zachowania może być mnóstwo.
  24. Ja zauważyłam, że to forum otwiera. Przychodzę tu i piszę, że źle się czuję, czasami dlaczego źle się czuje. To mi się przenosi na realne życie, mam ochotę gadać i gadać o tym co mnie ewentualnie zabolało, a zawsze byłam skryta.
  25. misiek_1, u mnie nie było nic z wymienionych rzeczy, choć niewiele pamiętam tak do 7 roku życia. z tych strzępów, które pamiętam i z tego co wiem o swoich rodzicach, mogę wnioskować, że było dobrze. byłam dzieckiem chcianym, zaplanowanym, kochanym. może nawet za bardzo na mnie chuchano, chciano ustrzec przed wszystkim, co zaowocowało brakiem odporności i pewną nieporadnością życiową. potem zdarzyła się zdrada w małżeństwie rodziców i rodzice dużo się kłócili i było gorzej, więc jak mam złe doświadczenia z domu to nie z wczesnego dzieciństwa. ogólnie po tej ich ciągłej "szarpaninie" mam poczucie, że nie miałam ciepłego domu i zawsze mi tego brakowało. nawet dziś, gdy jestem u kogoś np. w okresie świątecznym i widzę rodzinną, ciepłą atmosferę robi mi się przykro, unikam takich sytuacji i takich miłych domów. chore, nie? bo swego czasu to wyglądało tak - mój chłopak zaprasza mnie do siebie na święta, wszyscy są życzliwi, a ja siedzę przygnębiona i staram się powstrzymać od płaczu. śmieszne czasy.
×