Skocz do zawartości
Nerwica.com

pimpek82

Użytkownik
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pimpek82

  1. dusznomi, współczuję,musiałaś mieć niezłą jazdę,że aż zemdlałaś.Niestety,najbliżsi potrafią czasami zdołować.Trzymaj się!
  2. a ja przed chwilą dostałam zjebke od matki,żebym wzięła się do roboty a nie myślała o głupotach i wmawiała sobie choroby(mieszkamy z mężem razem z nią,ja nie pracuję).Sama jest po zawale i też nerwicowiec,ale to nie powód,żeby po mnie jeździć,bo wie jak to jest.Z resztą ta nerwica u mnie to też i przez nią bo zawsze wszystko źle robiłam jej zdaniem.A ja nie mam naprawdę siły robić nic ostatnio,bo się strasznie męczę,wzrasta mi ciśnienie,wydaje mi się że wali mi serce,a po zmierzeniu okazuje się,że nie,boli mnie serducho,i klatka i ciężko oddycha.A jeszcze ona mnie dobija swoim gadaniem.To się wyżaliłam -- 26 wrz 2013, 17:51 -- arturkrakow,rozumiem Cię doskonale u mnie też jest dobrze,a za chwilę źle i tak w kółko
  3. cześć wszystkim! mika211,ja też mam te zawroty,są bardzo nieprzyjemnie.Jak leżę w łóżku jest ok,wstanę zaczyna się(najgorzej chyba przy kompie). Po południu jakoś przechodzi,albo te zawroty są mniejsze.Do tego mam głowę ciężką i czuję jak by obręcz która mi ją ściska.Tak jest praktycznie dzień w dzień,chyba że zaczną się duszności itd.Nerwica zmienia front.Nie są to typowe zawroty,że robi się ciemno,ale stan lekkiego upicia,bycia na łódce.Do tego,tak jak Ty to opisujesz czasami nogi z waty i wrażliwość na zmianę podłoża.Wyraźnie czuję,jak przechodzę np.z chodnika na trawę, jakie aż "łupnięcie".Kurcze nie potrafię sobie z tym poradzić.Oczywiście jak już się czymś zajmę to przechodzi i kołowanie,więc chyba nie mam niczego z głową,guza,tętniaka. W ogóle mam cały czas taką przeplatankę:zawroty,duszności,kołatanie,lęki,ucisk w głowie i jak jedno odpuści to drugie zaczyna i tak w koło,już niedługo minie rok.Ech...
  4. nerwa dzięki czyli to nerwica,bo już się bałam że zawał
  5. Czy Wy też macie pieczenie w klatce piersiowej?Wzięłam się za duże sprzątanie i podczas piecze mnie w klatce piersiowej.Jest to ni pieczenie ni ból rozchodzący się na boki i chyba jest przy wdechu.Zaczynam się nakręcać.
  6. U mnie jak na razie jako tako,oprócz zawrotów głowy i dziwnego widzenia.Niby nic mi się nie dzieje,ale wkurza mnie patrzenie i z tego wszystkiego rwała bym włosy z głowy.Czuję jak bym płynęła,albo była pijana i by mnie znosiło na jedną stronę.Najgorzej z tym jest rano,później jest w miarę.Nie wiem czy to rozchodzić muszę.A jak się czymś zajmę mijają i zawroty.Ach nerwica...
  7. Mnie z kolei dopadł dzisiaj lęk a przy lęku podwyższony puls98-105,ciśnienie mi podskoczyło do 130/90,aż mi ciężko oddychać i z tego strachu ból brzucha i kibelek
  8. Wiecie co ? chyba nas po kolei dopada nerwica/deprecha przez zmianę pogody ,Było słońce,ciepło to i samopoczucie było lepsze,a teraz bach!
  9. nerwa, Dobrze to ujęłaś,oprócz ciężkiej głowy,właśnie mam takie same objawy ,z tym że ja mam je praktycznie cały czas.Oczywiście jak się czymś zajmę tego nie ma,a tak są mniejsze albo większe.Fakt,przyjemne to nie jest bardzo.A ciężką i napiętą głowę mam co jakiś czas przez parę dni,później mija i tak w kółko.Tak jak by cholerstwo męczyło,męczyło i odpuszcza na jakiś czas i wraca.A magnez biorę cały czas od kwietnia,widocznie organizm musi się wyładować.
  10. siemka wszystkim U mnie duszności trochę odpuściły,dzisiejszej nocy nie mogłam spać,miałam tiki całego ciała,chyba to napięcie ze mnie schodzi.Jak myślicie może tak być,że w ten sposób organizm odreagowuje?Męczy mnie za to głowa od trzech dni.Nie boli,ale dosłownie czuję jak by była ciężka(jak bym nie mogła jej utrzymać i sama opadała),napięta do żuchwy.Muszę robić wszystko powoli,bo mam wrażenie,że mi się lekko zakręci(wiecie tak po kilku kieliszkach ).Do tego jakieś piski w uszach,takie "gilanie" w mózgu i uczucie ,że zaraz od tego zwariuję.Też Wam się coś takiego zdarza?
  11. michalb, Też tak mam,jak myślę o wdechu wtedy najgorzej się męczę,kontroluje,bo mam głupie uczucie,że jak nie wezmę oddechu to się uduszę,co jest nieprawdą bo oddychanie jest odruchem bezwarunkowym.Trzeba się skupić na czymś innym.Wiem trudne,jeszcze jak masz ciężki oddech i zaczynasz się denerwować,to wydaję się,że powietrze się kończy i zaczynasz panikować i nakręcać,że to już koniec. Co do przełykania,też tak miałam,teraz nad tym jakoś zapanowałam.Najgorzej było w nocy,jak kładłam się spać,miałam odruch,żeby przełknąć,ale nie miałam czym i już jazda-duszę się.
  12. Myleen, cześć dusznomi, ja to ciśnieniomierz zabieram ze sobą jak na parę dni gdzieś jadę
  13. hania33, oj kiepska,kiepska kurcze jak sobie pomyśle,że taka pogoda będzie częściej -- 11 wrz 2013, 19:13 -- dusznomi, musimy dać radę
  14. rano lęki,mierzenie ciśnienia,po południu ciężka głowa,mdłości,duszenie,jakiś depresyjny,ciężki dzień,czyli połączenie nerwicy ze zmianą pogody chyba
  15. mika211, Przy nerwicy dodatkowe skurcze jak najbardziej występują,u mnie niektóre są aż bolesne,arytmia tak samo.Wszystko to niestety na tle nerwowym(w naszym wypadku).Pewnie przebadać się nie zaszkodzi.Będziesz pewna,że to nerwicowe.
  16. dzięki dziewczyny myślałam,że dziadostwo odpuściło,ale wraca razem ze zmianą pory roku no rzesz k...a mać!,dodatkowo atakują mnie dzisiaj dodatkowe skurcze serca,jest po prostu zaj......e!
  17. siemka! Czy przy dusznościach ktoś z was próbował inhalacji?Działa?
  18. siemka! ja też męczę się z rana,przez cały czas z ciężkim oddechem...cholera pogoda się chyba zmienia
  19. dusznomi może jakieś pastylki do ssana bardzo mocne pomogą np.hallsy extra strong
  20. Mi też robi się goraco,zimno czasami jak się połóżę do łóżka i mam lęki.Parę miesięcy temu czułam że robi mi się gorąco w poliki.Patrzę do lusterka czerwone jak cholera.Teraz też robi mi się gorąco w twarz albo ciało z tym,że tak mocno się nie czerwienię.Mam wrażenie,że policzki mnie jakoś dziwnie swędzą/pieką.
×