Skocz do zawartości
Nerwica.com

pimpek82

Użytkownik
  • Postów

    188
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez pimpek82

  1. chyba tak zrobie,bez kontrastu...a co mam sie denerwowac
  2. Pani neurolog powiedziała,ze daje mi skierowanie na rezonans,żebym sie uspokoiła,ze to wszystko jest na tle psychicznym(pijane zawroty,ciagle napiecie w głowie itd.).przebadala mnie neurologiczne i wszystkie odruchy były ok.no ale jak to nerwicowcy wkręcam sobie,ze moze cos tAm jest,ale bez kontarstu tez rezonans jest dokładny.
  3. Kurczę właśnie sie boje tego kontastu.najwyzej nie wyraże zgody na podanie,tylko z drugiej strony z tym kontrastem lepiej widać. Nie wiem co mam robić.
  4. nervuska81, to nerwobole.,tez je mam od czasu do czasu,a kiedyś miałam je dzien w dzien. A ja mam takie pytanko? Będę miała robiony rezonans glowy z kontrastem.naczytalam sie,ze ludzie dostają w trakcie podania uczulenia.ja miałam przygodę,ze wstrząsem anafilaktycznym po penicyline i boje sie reakcji organizmu.chciałam sie tez dowiedzieć jakie to uczucie jak go podają?pisza,ze jakis metaliczny posmak,robi sie gorąco.
  5. nerwa,no właśnie jakoś tak dziwnie w tej łepetynie
  6. nervuska81,a oprocz tych uścisków,drgań masz moze takie dziwnie uczucie w głowie?trudno mi je opisać.Cos jak by wata w głowie,gilanie,uczucie jazdy winda.Uczucie takiego wewnętrznego pisku w głowie jak np.po jakimś koncercie,takie zmęczenie po, i do tego jakby zatkane uszy,ale nie to,ze jakoś słabiej słyszę,czy cos.
  7. nervuska81, mi tez drga pod okiem.mysle,ze to z tego całego napiecia w głowie.raz mi drga co chwile,raz mam spokój. U mnie z tym to samo,rano dopóki leżę w łóżku jest ok,potem pod wieczór przechodzi,a tak trwa przez cały dzien. Akurat nam wlazo to wszystko w serce i glowe
  8. Jak myślicie,czy ten ciągły kask na głowie,ogólne napiecie w głowie,szczece,podniebieniu,za uszami,pod oczami w oczach,skroniach itd.moze doprowanidzic do np.udaru/wylewu,tętniaka?bo juz mi takie schizy chodzą po głowie.Oczywiscie,jak sie czymś mega zajme to i to odpuszcza albo maleje.A tak to dzien dzien mam to samo.jeszc3 takie uczucie waty w głowie,pewnie od tego ciągłego napiecia.juz wkładam sobie język miedzy żeby,zebu troche rozluznic szczękę.kurde nawet jak z rozmawiam,albo cos jem to czuje takie zmęczenie,nie bol.Juz nie wiem co robić.
  9. nerwa, mnie tez co jakis czas odpadają lęki jak sie położę spać.Nie mogę wtedy zasnąć pare godzin,czuje niepokój,robi mi sie zimno.czasami taki lęk potrafi mnie wybudzic ze snu.czuje sie wtedy bardzo dziwnie,mam zawroty i zaczyna mi szybciej bić serce. scooby,moze jakieś nadwyrezenie stawu zuchwowego,albo cię przewijało. Ja jak pisalm wczesniej cały czas bezwiednie napinaj szczękę i wszystkie mięśnie glowy mam od tego zmęczone,nie jest to taki typowy bol,al np.boli mnie za uszami,jak by mnie przewijało ,albo to tez od ciągłego napiecia. -- 26 maja 2014, 10:52 -- nerwa, a bierzesz magnez?mi kardiolog kazał brać cały czas.Moze za bardzo wsluchujesz sie w bicie serca i tylko Ci sie wydaje ze masz kołatania,ja tak mialm i czułam ze mi szybciej bije,mierzyłam cisnieńie i wychodziło,ze nic sie nie dzieje a serce pracuje normalnie,wolno.Jeszcze znalazłam takie stare słuchawki lekarskie,tez osluchowalam serce i miałam jazdę,ze szybko pracuje. Jak bys cos miała z sercem to bys sie gorzej czuła przy wysiłku czy po.to sa tylko wymysły naszego mozgu,moze serducho szybciej bić itd.,ale to nie jest nic złego.A moze poproś lekarza o przepisanie betablokera jakiegoś,w najmniejszej dawce.Mi pomog na obniżenie pulsu,ale na dodatkowe skurcze nie.
  10. nerwa, zaczęłam od lekarza w przychodni,laryngolog,neurolog,kardiolog. Miałam robione badania zlecone przez ogólnego ponad rok temu,wszystkie wyszły ok. Teraz w maju robiłam dla kardiologa jonogram,TSH,ft3,ft4,anty Tpo,Ob i prolaktyne.wszytsko wyszło w normie,z tym ze ft3 i ft4 blisko górnej normy,ale lekarz powiedział,ze jest ok.zauważyłam tez ze jest roznica z wynikami z przed ponad roku z TSH,troche wzrosło,a i prolaktyna nad górna norma,ale tylko dwie jednostki( miałam wtedy okres i stres,a prolaktyna tez rośnie od stresu itd.).
  11. W tym wszystkim pocieszające jest to,ze wszystkie mamy podobne,jak nie takie same objawy. Ja właśnie wróciłam z cmentarza,robiłam z mama porządki na grobach rodzinnych i zapierdzielalam jak malutki samochodzik.Wrocilam tylko do domu znowu słabość i ścisk glowy. Aj tam...
  12. nerwa, dokładnie,o to mi chodziło.Co za cholerstwo.a myslalam,zrobi sie ciepło,bedzie słonecznie i kolorowo to i poczuje sie lepiej,a tu nic takiego sie nie dzieje.opanowalam te pijane zawroty,ciekawe na jak długo.
  13. nerwa, nervuska81, u mnie te dodatkowe skurcze sa rożnie właśnie ,raz jak siedzę,albo sie pochyle,cos podniosłe,albo tak samo z siebie.Robiłam TSH,ft3,ft4,Tpo i wszystko wyszko w normie,wiec chyba u mnie to nie tarczyca(kiedyś za małolata leczylam). Dziewczyny,czy tez macie taka słabość w sobie?Takie uczucie,ze zaraz zemdlejecie,podniecie?taki niepokój,podenerwowanie i jakoś tak dziwnie przed oczami,jak by troche ciemniej sie wam robiło?niby chodzę cos tam robię jakoś nic sie nie dzieje,a mi ciagle tak słabo i jeszcze mroze oczy. Mnie jeszcze dobija ta ciężka głowa,jakieś takie cisnienie w uszach,a szkoda gadać
  14. Ellwe, spokojnie,mój mąż ma od małego takie krwawienia z nosa jak jest przemęczony.Wystarczy,ze dmuchanie w chusteczkę i krew zCzyna mu lecieć ciurkiem,jak by mu ktoś przyłożył w nos. :)
  15. nerwa, te dodatkowe skurcze serca są rzeczywiście marne i ja od razu dostaje po nich lęku.to jest takie dziwne uczucie ,bólu,pieczenie duszenia.U mnie to sie wszystko zaczęło od kąd mam nerwice.Wczesniej nie miałam jazd nawet z wysokim tetnem.Mnie kardiolog powiedział,ze jak sa pojedyncze to nie ma sie czym przejmować,tyle ze sa nieprzyjemne.Bierz sobie magnez codziennie,ja biorę jeszcze metocard najmniejsza dawkę,ale tylko mi sie puls obniżył,a skurcze jak były tak sa. U mnie sa praktycznie codziennie raz do kilu razy dziennie w rożnych sytuacjach.Duzo nerwicowcow sie skarży właśnie na dodatkowe skurcze,podobno nie sa niebezpiecznie dla zdrowia.
  16. nervuska81, u mnie tez nerwica usadowila sie w głowie i sercu.Serce jakoś opanowane przez metocard przez kardiologa.Codziennie mam pojedyncze,dosatkowe skurcze serca.Nie jest to fajne uczucie.Mam tez problemy z oddechem,wydaje mi sie ze cieżko mi sie oddycha i zaraz sie uduszę.najgorze jednak jest to ciagle uczucie napiecia,kasku na głowie.mam scisnieta szczękę,az od niej bolą mnie skronie,pod oczami,podniebienie,oczy.mam wrażliwość na światło.czasmi jak mi ścisnie glowe to mam wrazenie ze zaraz wybuchnie,ze juz nie wytrzymam tego dłużej.takie dziwnie uczicie w głowie,jak bym jeździła winda w gore i w dół.wrazliwosc na dźwięki,az mi tam jak by cos pyklalo w uszach.wrazliwosc na podłoże, czy jest krzywo,miękko itd.neurolog stwierdziła po badaniach neurologicznych,ze to wszystko od nerwicy.dala mi skierowanie na rezonans,dla mojego spokoju,ale boje sie,ze cos jednak wyjdzie,a drugie boje sie tam wjechać.miałam jeszce pijane zawroty glowy,ale przeszły i mam nadzieje ze juz nie wrócą.to wszystko mam na codzień nawet wtedy kiedy czytam czy pisze, a przechodzą jak sie czymś porządnie zajmę.czyli mysle,ze to tylko siedzi w mojej głowie i nie jest objawem choroby,taka mam nadzieje.
  17. Gocha079, dziekuje,ja właśnie mało kiedy mam lęki albo ataki,a jak sa to chwilowe i słabe.Wlasnie przez cały czas dokucza mi głowa,oczy,bujanki,pijane zawroty i dodatkowe skurcze serca.Pozdrawiam
  18. Mnie jak narazie zawroty odpuściły,ale mam ciagle takie napiecie,uczucie kasku na głowie,ze czasami jak mnie na chwile ścisnie mocniej,to mam wrazenie ,ze mi zaraz głowa pęknie.Cała głowa napieta,az za uszami,kark,oczy,pod oczami,skronie,żuchwa,podniebienie.Czuje, ze szczękę zaciskam bezwiednie,az mi sie to chyba wszystko przechodzi na glowe.I od tego napiecia takie dziwne uczucie w głowie,przelewanie czy jakiegoś zawrotu nie zawrotu.Jak sie czymś zajme,to tego nie czuje,wystarczy,ze np.czytam gazetę znowu czuje napiecie.Mecze sie z tym juz od roku.Nie biorę lekow,pewnie by na to pomogły,ale nie chce ich brać.tez tak macie?jak sobie z tym radzić?
  19. Hejka,ja tez mam te bujanki od roku,praktycznie dzień w dzień.reszta jakoś ustąpiła,albo mam od czasu do czasu,a to dziadostowo nie daje normalnie żyć.co to za życie,stoisz buja,siedzisz buja,kładziesz sie raz bujanie i spokój do rana i powtórka z rozrywki.
  20. Ashleigh, bardzo Ci dziękuje za odpowiedź.Dalas mi nadzieje,że mogę sie pozbyć tych zawrotow,bujanek. U mnie jest tak,ze caly dzień je mam z krótkimi przerwami i tak od roku.czasami zdazy mi sie dzień bez,ale takich dni jest mało.Wtedy az skacze z radości :).Jak sie czymś zajmę np. Sprzątaniem to w tym momencie ich nie czuje.Czyli to siedzi w psychice a nie ze cos mi fizycznie dolega. I tak sie zastanawiam czy waro wchodzić w lek i brać go miesiącami czy nie i czekać z nadzieja,ze przejdą te bujanki?
  21. lunatic, mam stwierdzone stany lękowo-depresyjne przez lekarza pierwszego kontaktu,neurolog po badaniach neurologicznych(czekam jeszcze na rezonans)potwierdziła to samo jak i kardiolog(bo mam jazdy z pulsem i ciśnieniem),że to na tle emocjonalnym .
  22. Z góry przepraszam jeśli się wygłupię,ale jestem już zdesperowana i nie wiem co robić.Mam przepisany Mozarin przez neurologa.Moim największym problemem sa zawroty glowy,takie bujanki,nadwrażliwość na jasność,dziwne widzenie,przelewanie w głowie.Czy Wy stosując escitalopram pozbyliscie się tego? Mam dosyć,już rok się z tym męczę,a rodzina zamiast leku doradza mi wzięcie sie zą siebie.
  23. EKG robione dwa razy,kardiolog zaliczony, wszystko z sercem niby ok
  24. Jak wyglądają u Was? U mnie biorą się nie wiadomo kiedy,przynajmniej raz dziennie.Odczuwam wtedy takie dziwne zatkanie,walnięcie na wysokości mostka,idzie w stronę przełyku. Przytyka mnie wtedy,robi mi się słabo,czasami aż zaboli i się nakręcam.Nie lubię tego bardzo,bo jest to nieprzyjemne uczucie.
×