Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. malenstwo31, No wlasnie, wlasnie - dokladnie Cie rozumiem :) U mnie też to zaraz wywoluwalo lęk, bo jak tu chodzic po ulicy w takim stanie? Ja tak miewalam np. 2 tyg. Potem przechodzilo (wlasnie zazwyczaj jak juz przestawlam o tym myslec - oczywiscie jak przestawalam to to dalej bylo, ale w koncu po paru dniach nie zwracania uwagi, zauwazalam zdziwiona - ze ooo, juz nie ma :))) heh). Ale nie jest łatwo nie zwracac na to uwagi, bo to takie cholerstwo. Ja dodatkowo mialam jeszcze takie otumanienie, jakby derealka lekka czy cos. A co do siły w rekach i nogach, to tez czasem to przerabiam. Miewalam tak, jakbym w kazdym miesniu czula taka ogolną niemoc, i oslabienie. Nawet jak lezalam i nic nie robilam, to czulam, ze mam rece mega slabe. I tak potrafilo trzymac mnie z tydzien. Albo np. zrobilam 2 kroki na schodach i takie uczucie w nogach, jakby mi krew odplywała z nich i takie zmeczenie nagle. Troche o tych oslabieniach poczytalam. I okazuje się, że czesto jest tak, ze przez lęk - wiecej krwii idzie do innych organow - typu mozg czy serce. Wtedy jest mniej w konczynach i takie efekty. Ale jeszcze czesciej jest to tylko subiektywne odczucie. Nie wiem jak jest u Ciebie, ale z tym oslabieniem ja mam tak, ze nawet lezac, czuje sie mega slaba i jak mysle, ze mam wstac i cos zrobic, ot wydaje mi sie, ze nie dam rady. Ale... jak wstane, zmusze sie i zaczne robic, to sie okazuje ze jednak moge i ze nie jest tak zle heh. Kiedys tez tak z tym sobie poradzilam - Pomyslalam, dobra olewam, jestem slaba, ale mimo wszystko bede robic co moge i nie myslec o slabosciach. I tez mi przeszlo jak reką odjał :)
  2. Ja mialam kiedys dosc dlugo takie dziwne zawirowania, taką niestabilnośc jak chodzilam. Tak jakby krecilo mi sie w glowie, ale to nie byly zawroty typowe. Tak jakby po pijaku troche stan Trwalo to i trwalo, caly czas o tym myslalam. Az w koncu juz bylam tak zmeczona, i pomyslalam "pierd....le, trzeba zyc dalej, nawet w takim stanie". I wiecie co, nagle zaczelo wtedy przechodzic I juz z 1,5 roku nic takiego nie mialam.
  3. Mnie tez od kilku dni glowa pobolewa. A najbardziej to szyja jak skrecam w lewo albo w prawo, boli caly ten miesien, az do glowy Nie wiem czy to od przewiania jakiegos moze byc czy od czego? :-/
  4. mialam to samo! to bylo straszne :-/ nie bylam w stanie nic jesc. Małą kanapke potrafilam jeść 2 godziny. Już nawet jadłam takie gerbery dla dzieci, zeby łatwiej było przełykać. Ale nawet z piciem było ciężko. Co wiecej, kiedy się bałam - gardło było zaciśniete, i właśnie czesto się krztusiłam czy coś. Ehhh :-/ Na szczescie szybko mi przeszlo (max tydzien).
  5. dziewczyny, coś musi być na rzeczy - bo ja tez dzisiaj jakas słaba. Tez mi sie spac chce, jakies otumanienie, oslabienie troche. Tak dziwnie po prostu :-/ Chyba faktycznie to przesilenie, bo tak się zmienia ta pogoda co chwile. Raz goraco, raz zimno - organizm wariuje.
  6. Aurelitka, ja własnie tez na okres juz czekam, powinnam miec lada chwila. ehhh z tym to tez jest ciagla udreka :)
  7. ale mam dzis otumanienie od rana Nie wiem czy od tej pogody, wiatru itd, czy co. Az ciezko mi sie na czymkolwiek skupic.. ehh
  8. bezsilna_22, heheh ja mialam dokladnie to samo (z polykaniem!) :) Tylko u mnie na szczescie trwalo to moze z tydzien (chodzilam wtedy na terapie, wiec jakos szybko przeszlo). Ale wiem o czym mowisz... zjedzenie zwyklej kanapki to byla masakra! gryzlam po kawaleczku, po zjedzeniu bylam taka wymeczona (bo trwalo to z godzine). Tak samo z piciem, balam sie ze sie zaksztusze, i pilam malymi lyczkami. A mialam tak napiete gardlo od tych nerwow, ze faktycznie zdarzalo mi sie wtedy zakrztusic (jakby na potwierdzenie moich lęków). Ja wtedy to nawet juz zaczelam sobie kupowac takie dania gerbera, zeby latwiej bylo przelykac! :))
  9. Mi sie teraz troche na wzrok coś rzuciło... Jakąs taka mam lekką nadwrazliwosc na swiatlo, razi mnie itd. Pamietam, ze kiedys (ze 2 lata temu), mialam tak non stop. Potem przeszlo i bylo ok, a teraz jakos znowu sie pojawia. Moze teraz ma to jakis zwiazek z pogodą i cisneiniem? Sama nie wiem :-/
  10. oooo michalb, :) heej! a u mnie sluchaj wszystko narazie przeszlo, i juz ze 2 tygodnie nic mi wlasciwie nie dolega. Oslabienia przeszly, dusznosci tez :) Ale ta flegme o ktorej piszecie, to ja chyba tez czesto odczuwam, ale jakos nie zwracam uwagi - tylko jak pomysle o tym. bezsilna_22, jasne, ze najwazniejsze to wybierac to co dobre dla nas. Nie wazne, ze lepsza kasa czy cos. Trzeba zyc w zgodzie ze soba :)
  11. ooo księżniczka, wielki come back po latach! A sluchajcie, mial ktos takie dziwne bole palcow u nog? I nie wiem z czym to wiazac. Czasem zdarza mi sie, ze nagle jakis palec zaczyna mnie MEGA bolec, trwa to jakies 3 sekundy i przechodzi. Oprocz tego nic mnie nie boli (przy ruszaniu itp.) I dzisiaj w nocy zaczał mnie tak boleć ten najwiekszy palec - i łapał mnie ten ból dosłownie co chwile. A potem przeszlo. To jakby tak w kosci coś albo jakis skurcz. Nie wiem co to moze byc? Mial ktos?
  12. a ja sie teraz troche boje, bo spojrzalam na slonce... (wiecie, zacmienie ). No i wiem, ze nie mozna, i teraz tak dziwnie widze. Tak jak po patrzeniu na zarowke, tylko nie do konca, bo nie AZ tak. Ale cos jakby troche dziwnie... :-/
  13. Bo on ogolnie nie jest dobrym lekiem niestety :-/ Po pierwsze jest mocno uzalezniajacy, po drugie barbiturany sa bardzo niebezpieczne (łatwo np. przedawkowac), i z tego co czytalam, jest juz niezalecany obecnie (bo są bezpieczniejsze leki). A kolejna sprawa to myśle, że taka - że wiadomo, kazdy taki lek przytlumia człowieka, emocje itd. Wiec ciezko jakos pracowac na terapii, jak sie nic nie czuje :) A ja sluchajcie, wczoraj taki dobry dzien mialam , wyspalam sie, bylam pelna energii, wszystko mi sie chcialo robic. A dzisiaj z kolei kiepsko spalam i juz jestem nieprzytomna od rana i bez sil :-/
  14. nefretis, dokladnie! Bo tak to jak 'wyleczymy' jedno, czy zbadamy, ze jest jednak ok, to zaraz pojawi sie cos kolejnego i tak w kółko. Ludzie mysla, ze jak tylko sie dowiedza, ze wyniki sa ok, to juz bedzie dobrze. A niestety gow... prawda! :-/
  15. a mi sie ciezko oddycha oczywiscie :-/ zastanawiam sie, czy mi jednak cos w oskrzelach nie zalega... kurde trzeba bylo isc jednak do tego lekarza zeby osluchal chociaz.
  16. No wlasnie, bo ludzie 'normalni' mysla racjonalnie, i widza z boku, ze to jest wymyslanie. I podejrzewam, ze dla otoczenia to moze byc baaardzo meczace (takie ciagle gadanie o chorobach). Ale na szczescie jest forum :))) A wiecie co jest najlepsze? ja tu nie zagladalam przez ostatnie miesiace (moze nawet juz prawie rok by byl), i sa tu w wiekszosci same nowe osoby - ale dokladnie to samo wszyscy pisza co pisali inni kiedys hehehhe Tak sie poczulam az "jak w domu", jak tu zajrzalam - bo znowu ktos wezly maca, znowu ktos badania robi itp.
  17. Pawelt, juz to przyznales - siedzac na forum w watku o Hipochodrii
  18. Aurelitka, ja tez teraz czuje, jakbym flegme jakas miala. A jednoczesnie takie wysuszone jakies gardlo :-/
  19. Pawelt, sama terapia. Tzn. przed rozpoczeciem bralam leki (ze 2 miesiace) , ale powiedzieli mi, zebym przerwala, jak chce sie "szybciej ogarnac" Ale na terapii W OGOLE praktycznie nie rozmawialam o objawach (typu kolatanie serca, i nawet o atakach lęku) bardziej bylo to skupione na ogolnym zyciu. Bo terapeutka traktowala takie rzeczy jako objaw tylko, cos co jest wynikiem czegos innego. I jak zaczelam 'ogarniac' jakies tam inne problemy, emocje itd, to wtedy samoistnie mi minelo, ze np. juz w ogole sie nie bałam o serce (wtedy mialam fiola na punkcie przyspieszonego pulsu i kolatania ). I wtedy juz jakos przestalam zwracac na to uwage (a jak przestalam zwracac uwage to skonczyly sie tez kołatania i wszystko inne) - w ogole zero przejmowania się zdrowiem i wkrecania w rozne akcje.
  20. Pawelt, daa sie wyleczyc. Ja sama kiedys bylam strasznie wkrecona w choroby serca itd. A potem po terapii mialam 10 lat spokoju :) Olewalam totalnie wszystko i niczym sie nie przejmowalam. NIe czulam takiej potrzeby :) Ale teraz mialam znowu rozne zawirowania zyciowe troche, i znowu mnie jakos naszlo...
  21. Sluchajcie... mam dobre wiejsci! Jest takie przyslowie: "Gdy chory starzec przeżyje marzec, następne miesiące otrzyma w darze." Jest nadzieja, ze niedlugo bedzie lepiej! heh
  22. Aurelitka, tutaj o tych wezlach i przesileniu bylo :) http://psychologia.wieszjak.polki.pl/zdrowie-psychiczne/303391,2,Jak-rozpoznac-przesilenie-wiosenne.html A mi dalej dusznooo! Ciezki oddech :-/ To juz bedzie praktycznie tydzien, odkad sie zaczelo. olga_xxx, super z tą zumbą! :) Na pewno ruch fizyczny to najlepsze co moze byc, na te rozne nasze dolegliwosci..
  23. a tak w ogole, przy okazji czytania o przesileniu wiosennym - wyczytalam, że objawem przesilenia mogą być tez powiększone węzły (to info dla tych co macają )
  24. marta80, helooouuu! :) No pamietam, pamietam - ale teraz jak mnie to znowu doktnelo, to znowu mi ciezko uwierzyc, ze to moze byc tylko od nerwicy ehhh TYm bardziej, ze ciezko mi sie oddycha dodatkowo. Mili89, dobra, to zen-szen bede z rana aplikowala :) Ja kiedys daawno, jak mialam podobne oslabienie, poszlam do lekarza - ona mi powiedzaiala "to pani uscisnie moja reke", ja uscisnelam, a ona "no ja nie czuje, zeby pani byla oslabiona" i tyle. Zrobilam wtedy badane krwii, ale wszystko wyszlo w normie a po paru dniach przeszlo. Wkurza mnie, ze ta nerwica daje tyle roznych objawow, ze tak naprawde nigdy nie wiaodmo czy to cos prawdziwego czy nerwicowe :-/
  25. malenstwo31, teraz tak wlasnie zaczelam czytac o przesileniu - i faktycznie! wyglada na to, ze to normalne (a ja jeszcze dodatkowo mam okres teraz, wiec juz w ogole...) No dobra, to moze jakos to bedzie... zamowilam sobie troche witamin, zelaza i żeń szenia może to cos pomoze. -- 17 mar 2015, 10:38 -- malenstwo31, przyjme wszystko!
×