Skocz do zawartości
Nerwica.com

nerwa

Użytkownik
  • Postów

    4 912
  • Dołączył

Treść opublikowana przez nerwa

  1. Kakunia 123, ja tez mam chyba ta niedomykalnosc, czy tam wypadanie platka - a pewnoe to to samo nawet :)
  2. Kakunia 123, Kurde no, to dziwne takie mi tos ie zaczelo moze z tydzien temu, i wydaje mis ie, ze nie mam caly czas, tylko czasami nachodzi - szczegolnie wieczorami. Musze sobie pomierzyc cisneinie w tym czasie. Kurde niby nic strasznego, ale jak sie zaczelam zastanawiac, ze lekarze kieruja na rezonans itd. To juz sie boje Kaja1981, no ja wlasnie z niewyspaniem mam to samo. Najgorsze, ze ja wiem ze MUSZE sie wyspac, zeby nromalnei funkcjonowac, i wtedy nakrecam sie jak nie moge spac bo juz wiem, ze moze byc zły dzien. I dlatego ciezko mi cokolowiek planowac bo nigdy nie wiem jak sie trafi. A wlasnie tak jak piszesz - to jest taki stan jakby sie umieralo, jakos tak wszystko boli, totalne oslabienie, i w glowie i wciele - no cos strasznego chociaz mi czasem (co dziwne) wieczorem troche sie polepsza. Ale tez nie wiem no co za akcja, ludzie czasem nie spia i zyja normalnie. Kawe wypija i jest ok
  3. hania33, juz jestem!!!! :) chociaz jeszcze nie rozpakowalam walizek Ale fajnie, ciesze sie. Wiesz co, jak wyjezdzalam, nei bylo mi w ogole szkoda. Gdybym mogla zostac jeszcze nawet kilka dni - to nie chcialaby, takze spoko :) Ale dziwnie byc w kraju ze swiadomoscia, ze nie musze juz wyjezdzac za niedlugo :) A co do objawów, sluchajcie, mam nowy problem W jednym uchu czuje czesto puls serca! taki szum jakby, skorelowany z biciem serca. Nigdy tego nei mialam (mimo, ze czesto "czuje" bicie serca). Co wiecej to wystepuje w jednym tylko uchu. Czy to mozliwe, ze ono jest moze jakos przytkane i dlatego? (spie w zatyczkach, wiec mozliwe, ze mi sie moze zatkalo po jakims czasie - chociaz wydaje mi sie, ze slysze dobrze). kurde bo troche sie boje, ze to moze jakis tetniak czy cos.
  4. Ja kiedys poszlam do laryngologa bo w glowie mi sie krecilo, ta wypatrzyla w zamian infekcje gardla i dala antybiotyk i kurde pamietam , ze ze 2 mies dochodzilam do siebie po tym antybiotyku :-/ tak mi rozwalil jelita
  5. księżniczka, wozek moze byc i spoko, jak my takie oslabione i zmeczone wiecznie to chociaz wysiedziec bedzie sie mozna za wszystkie czasy hhehe tylko taki elektryczny by byl lepszy, bo kto to ma sile pchac kola -- 01 maja 2014, 18:36 -- Aja tak siedze i mysle, co te rece tak mi sie trzesaa.... I przypomnialam sobie ze dzisiaj w robocie podnosilam jedna reka sztange 7 kilowa no ale tylko raz (ledwo co)
  6. Kurde neta mi juz wylaczyli, wiec utrudniony mam dostep Ja jak podejrzewalam, malo dzis spalam i oczywiscie dzis umieram wczoraj wyspalam sie (9h) i dzien zajebisty. Dzisiaj nie wiem, ze 4h moze, i znow oslabienie i scisk w zoladku. Ogolnie tak czuje w ciele jakbym umierala :)) Rano bylo jeszcze jako tako i nawet pojechalam do pracy, ale musialam tam siedziec dluzej niz chcialam i wrocilam wykonczona. Serio, ja juz nie wiem. Normalna osoba jak sie nie wyspi to jest senna i troche tam gorzej sie chyba czuje. Ale ja sie czuje wrecz fatalnie i wtedy schizy, ze cos mi dolega i slabne :-/
  7. Ja powim wam.. sprzatam jutro rano oddaje mieszkanie, a wszystko w proszku, ja nie wiem jak sie wyrobie... a powinna juz spac, zeby sie wyspac bo przeciez jak znow bede krotko spala (albo w ogole) to jutro znowu bedzie masakra psycho-fizyczna
  8. No ale jak cos dziwnego, jak chwile wczesniej wkleilas, ze sporadycznie bo sporadycznie ale zdarzaja sie zawroty w polu magnetycznym podczas badania :)
  9. evvelinka, faktycznie dziwne... ale w sumie moze byc i nerwowe chyba? Ja z kolei spotkalam sie z czyms takim, ze niektorych ludzi podczas skanowania strasznie zaczynala bolec punktowo glowa. Tak jakby palilo skore. Nawet pytalam technika kiedys, to byl troche zdziwiony, ale mowil, zemoze jakos to pole magnetyczne sie tak uklada, ze w pewnym miejscu jest jakos skondensowane czy cos?
  10. violet_hair_, a moze to jakis bezdech senny? podobno sporo ludzi to ma. Mi sie czasem zdarza troche co innego, jak zasypiam i jestem w takim pol snie, to nagle jakbym przestala oddychac, i wtedy budze sie i tak biore oddech przerazona. Co wiecej, raczej nie zdarze sie to jak spie na brzuchu.
  11. Ja dzis w koncu tez sie wyspalam, wiec od razu troche lepiej :) bo wczoraj bylo umieranie. A tak samo mam jak wy, fizycznie 50 lat, albo i wiecej. Moja mama ma wiecej siły niz ja A psychicznie czuje sie na duuuuzo mniej.
  12. Ja tez dzisiaj sobie wlasnie benzo strzelilam jednak, bo ile mozna... ale od rana bylam wrecz umierajaca, ale potem tez stan kiepski ogolnie ale jednak, dalam rade z szefem pogadan na skype, posprzatalam troche w mieszkaniu, moze nawet do smietnika sie wybiore, jak sie sciemni :)
  13. evvelinka, no to sluchaj, ja w takim stresie, nie wiedzialam czy wyjde. A lecialam sama i w dodaktu potem musialam isc na pociag i jechac do innego miasta jeszcze (w obcym kraju!), bylam wtedy przerazona. Pamietam ze zanim poszlam po bagaz, poszlam do lazienki i doslownie nie wiedzialam co ja mam robic.... do pociagu ledwo doszlam, takie oslabienie az mi sie wymiotowac chcialo z tej slabosci. I mysallam tylko, oby do pociagu to potem juz jak dojade to taxowke biore i jakos to bedzie. A ja co.... potem jak dojechalam to nagle uzdrowienie i juz nie taksowki mi byly w glowie, tylko normalnie na autobus poszlam I juz wieczorem lepiej bylo. Ale kolejnego dnia odchorowalam niestety... :-/
  14. evvelinka, no wlasnie, dla mnie straszne sa te zmiany wysokosci albo jak skreca. Nawet jak ciemno jest i nic nie widac to ja sie od razu rozgladam w panice, a ludzie inni - to mam wrazenie nawet tego nie zauwazaja! Ja z kolei nigdy nie lubilam latac, bylam pewna, ze nie wsiade nigdy do smaolotu, bo i klaustrofobia, i lek wysokosci. Ale jakos bylam zmuszona dosyc czesto latac mimo wszystko, i w sumie raz chyba z pol roku temu, mialam taki najgorszy lot (ale nie, ze turbulencje czy cos), tylko ja siedzialam 2h w totalnym lęku. Balam sie, ze nie uda mi sie wyjsc z samolotu o wlasnych silach.
  15. evvelinka, ja tez spalam kurde 30min tylko doslownie, nad ranem, i czuje sie dzisiaj jak umierajaca. Przetrwalam ten dzien tylko chyba dlatego, ze juz tak nie raz mialam, i wiem, ze jutro moze bedzie lepiej :-/ A mnie wlasnie tez jakos zaczely bolec jakby jelita cale czy cos...
  16. heh ) no wlasnie - dla nas w koncu to ostatnia nadzieja, ze to wszystko nerwowe :)
  17. Ellwe, a no to ja bede miala inne te miligramy bo ja mam alprox (jak xanax), to mam tabletki po 0,5mg. Mi zawsze jedno opakowanie na rok starczalo bo tak bralm od przypadku do przypadku przy lękach, ale raczej male ilosci - np. 1/4 tabketki, albo uszczknełam jeszcze mniej heh. I tez nigdy nie bralam codziennie. Ale teraz te ostatnie 4 dni za granica, to mysle, ze bym mogla nawet codziennie bo to i tak krotki czas bedzie a moze jakos dzieki temu przetrwam.
  18. Ellwe, jakie ty dawki bralas/bierzesz benzo? Bo juz mysle, ze na najblizsze dni zaczne brac regularnie.
  19. No wlasnie wiesz, ja staram sobie mowic, ze bedzie ok, ze sie nie boje, ze sie ciesze i ze bedzie dobrze przeciez - bo na pewno nie chcialabym tu dluzej zostawac. Ale mysle, ze moze to jakies takie podswiadome obawy czy cos? I ze taka zmiana, mieszkalam 3 lata prawie tutaj, w innym kraju a nagle wyprowadzka. I jeszcze cala ta podroz, na lotnisko z bagazami, potem smaolot - to tez mnie przeraza. I oddawanie mieszkania, sprzatanie, no generalnie dzisiaj to przeraza mnie wszystko :) I potem tez, cala przyszlosc, ze nie wiadomo jak to bedzie. Ehh Kurde zazdroszcze ludziom, takim silnym psychicznie, ktorzy po prostu robia co trzeba, niczym sie nie przejmuja, nie maja zlych stanow, nic nie wplywa na ich samopoczucie...
  20. hania33, no staram sie :-/ ale wiesz jak to jest. Kurde zamiast juz sie cieszyc i na skrzydlach wszystko robic, to mi sie jakis lęk taki wlączył, fizycznie od razu tez przez to kiepsko i sie zastanwaiam jak ja dam rade wrocic w ogole. Ehhhh Tak mysallam, ze tak bedzie. Jak mi wszyscy mowili, ze teraz juz ostatnie dni to juz spoko na maksa, a ja tak myslalam, ze wlasnie ostatnie beda dla mnie najgorsze...
  21. A ja rano zawsze zle, a zczasem sie poprawia i wieczorem najlepiej. Ale ostatnio dobija mnie to, o czym napisales - ze to opadniecie sil po ilus godzinach. To jest straszne i dodatkowo obawim sie tego, jak jakas stresujaca sytuacja. Mi sie wydaje, ze to sie wydziela adrenalina, od stresu a potem jak spada to takie efekty :-/ Mnie to jescze czesto kolejnego dnia trzyma.
  22. myszka1984, to jest masakra ja nie wiem jak z tym walczyc. U mnie to sie glownie uaktywnia jak duzo sie dzieje w ciagu dnia, albo jak wieczorem jakies spotkania mam i rozmawiam z ludzmi. Niby potem wieczorem jest ok, ale jak sie poloze - ciagle w glowie mysli! i ja nie chce myslec, a to samo przychodzi. I w nocy to wlasnie mialam ten natlok, przeplatany z lękiem i takim poczuciem beznadziei, ze nei wiem co robic, i jeszcze sciskiem zoladka. A wiesz, najgorsze, ze wlasnie na lęki itp. to sen jest najlepszy. Bo jak czlowiek wyspany to od razu sie lepiej czuje i lepszy dzien jest. A po takiej nocy, 1000 razy gorzej. -- 29 kwi 2014, 08:21 -- jeszcze sie boje, ze mam to zapalenie miesnia sercowego bo mialam sotatnio infekcje a u lekarza nie bylam
  23. Ja kurde beznadziejnie dzisiaj. Cala noc nie przespana przez natlok mysli, jestem mega zestresowana i wykonczona. Nie iwem jak ja wszystko ogarne przed wyjazdem. Dodatkowo mam znowu te kolatania, podwojne uderzenia serca itp. i sie boje arytmi i w ogole boje sie, ze juz tak kiepsko sie dzis czuje, ze np. umre w koncu.
  24. Kurde u mnie troche kiepsko dzisiaj :-/ Ogolnie przezywam stresy zwiazane z powrotem do kraju. Niby sie ciesze, niby chce wraca, ale to jakas chyba taka duza zmiana jednak, i wykancza mnie emocjonalnie. Wczoraj jak jechalam do banku, po drodze zaczely mi sie lęki, ale takie na szczescie do opanowania, jakos staralam sie nie myslec. Ale troche to trwalo, wiec pewnie tez mnie wymeczylo. Potem pojechalam do pracy, gdzie okazalo sie, ze mam ostatnie spotkanei z szefem. Niby tez nic takiego, chwila rozmowy i tyle - a ja po prostu tak sie denerwoalam, i bylam potem wykonczona. Wrocilam do domu, troche odpoczelam, ale zaczelo sie jak poszlam spac. Oczywisce - natlok mysli na maksa, nie moglam zasnac w ogole, wlaczyly mi sie lęki, nie wyobrazalam sobie, jak ja za te pare dni wroce do kraju, ze przeciez ja sie tak boje, zle sie czuje. Dodatkowo mialam scisk w zoladku i niedobrze mi bylo. Po prostu tragedia.. potem troche przechodzilo, ale i tak nie moglam zasnac a potem na nowo te lęki i takie poczucie ze po prostu nie dam rady, ze nie wiem jak przezyje kolejny dzien. No i cala n oc nie przespana, wiec teraz czuje sie tragicznie. Dodatkowo jakies kołatania serca mnei złapaly -taki ucisk czuje, czy laskotanie, i te mocniejsze uderzenia co i raz, boje sie, ze to moze arytmia jakas. Najgorzej, ze dzisiaj umowilam sie na wyjscie z ludzmi z pracy ale nie ma szans, bede musiala przelozyc.
  25. khaleesi, to ja jeszcze lepszy filmik widzialam. Robili komus operacje mózgu, i tam larwy w tym mozgu! :)
×