Ale dzień. Chu...owo się czuję, niech się już skończy ten zasrany weekend!
Nic dobrego z niego nie wynika, oprócz nudy i kłótni z rodziną.
Chcę poniedziałek.
Chcę jechać na basen, a u mnie w mieście bilet ulgowy za godzinę kosztuje aż 14zł. Strasznie dużo, nie?