Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faun

Użytkownik
  • Postów

    98
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Faun

  1. Jeśli bierze udział w przedsięwzięciu, to mnie również interesuje subskrypcja
  2. Jasna sprawa! Chodziło mi tylko to, że jednym z objawów nerwicy mogą być dolegliwości o jakich pisała Liwia. Zwłaszcza, że wcześniej cierpiała na nerwicę, poza tym przeszła kompleksowe badania. Nie chodziło mi o bóle głowy w ogóle, tylko w tym konkretnym przypadku. A bóle głowy są częste w nerwicy.
  3. Faun

    nerwica a rodzina...

    Tak z ciekawości, Virginio, czy Twój Mąż również zagląda na to forum?
  4. Niezupełnie się zgodzę. Czym zatem jest nerwica, jak nie manifestowaniem się emocji w postaci dolegliwości ciała? Także bólu głowy. Owszem ból głowy to nie nerwica, ale jeden z jej objawów. W czym "gorszy" jest ból głowy od bólu w klatce piersiowej albo bólu brzucha? Zwłaszcza, że jego przyczyny są z grubsza podobne. Miał ktoś nerwicę bezobjawową, wykrytą przypadkiem podczas profilaktycznych badań? Wątpię. O nerwicy zaczynamy mówić, kiedy pojawiają się jej objawy. Nerwica to właśnie ciągłe nierozłądowane napięcie.
  5. U mnie aktualnie w odtwarzaczu: Porcupine Tree - flojdzi lat dziewięćdziesiątych; Pink Floyd (niezmiennie); Riverside - rodzima kapela na światowym poziomie (rock progresywny); Massive Attack; Oceansize; czasem dla odmiany i oddechu - Eva Cissidy i jej anielski głos; Clannad (zwłaszcza Anam) prosto z zielonej Irlandii; Dead can dance - jeszcze od szkolnych czasów - po prostu magia, zwłaszcza "Within the realm of the dying sun"; lubię przyłoić - Soundgarden, Audioslave, Incubus; Niezapomniany Czesiu Niemen - zwłaszcza ten progresywny z lat siedemdziesiątych; generalnie mam slabość do mocnej muzyki gitarowej (może dlatego że sam grywa(łe)m na wieśle ) z innej bajki (barok) Pergolesi i jego Stabat Mater
  6. Ależ Wy szalejecie z tymi avatarami. Normalnie pinakoteka się zrobiła. Już się zaczynam gubić
  7. Wskrzeszam ten wątek, bo ciekaw jestem opinii o tym cudzie natury. Czy komuś to pomogło? Tak z ręką na sercu.
  8. Tak się zastanawiam, na jakiej zasadzie działają leki zapisywane na nerwice lękową. Wydaje mi się, że w większości są to leki antydepresyjne powodujące wychwyt zwrotny serotoniny. Czy zatem tu leży problem? No ale depresja to nie nerwica. A może jest to grupa zupełnie innych leków? Czy Wasi lekarze tłumaczą Wam na jakiej zasadzie, tak z grubsza, to działa? Jakie procesy w organizmie stymuluje/osłabia lek? Co tam jest w tych ulotkach? Będę wdzięczny za sugestie.
  9. Faun

    Pragnienia.

    Nie wierzę w podświadomość. Podobnie jak w witaminy i w wolne rodniki
  10. Faun

    Witam wszystkich

    Kochający na avatarze wyglądasz jak Wojaczek (Rafał). Mam nadzieję, że prowadzisz bardziej ascetyczny tryb życia Pozdrawiam i witam
  11. Faun

    Zbieractwo

    Nie przesadzajmy z tymi natręctwami. Każdy ma jakieś nawyki, mniej lub bardziej oryginalne upodobania, przyzwyczajenia. Nie starajmy się być za wszelką cenę we wszystkim tacy od linijki, jesteśmy u licha indywidualnościami, a nie ciętymi od sztancy makietami z tektury
  12. Faun

    Nerwica a praca

    Ja tam odczuwam perwersyjną przyjemność pakowania się na środkowy pas, podczas gdy z boków jestem skutecznie osaczony przez masy warczących pojazdów. Ja mówią starzy (i młodzi) instruktorzy narciarstwa: "jak sie nie przewrócis, to sie nie naucys". Wobec tego myk, łapię za kierownicę i prosto w spalinową kipiel! Jak dotąd nie porzuciłem mojego czerwonego maleństwa na skrzyżowaniu, chociaż, nie powiem, parę razy korciło mnie...
  13. Faun

    Cham ze mnie i gbur...

    Rozumiem, że przystaję do Towarzystwa na tym forum Poza tym, ten zielony czepek mnie pogrubia Witojcie Melisso i Magdo, takoż i wszystkie inne Dusycki
  14. Faun

    Cham ze mnie i gbur...

    że się dotąd nie przywitałem. Co czynię niniejszym. Witam
  15. Faun

    Czy macie pasję?

    Zapomniałeś o tłuszczu wytopionym z ciała nieochrzczonego (koniecznie!) niemowlęcia
  16. Sęk w tym, że w nerwicy dolegliwości, i to niekiedy bardzo dramatyczne, są, a nie - się wydają. Urojone może być co najwyżej uporczywe wiązanie ich z innymi przyczynami niż nerwica.
  17. Jest takie mądre przysłowie: "nie staraj się zrozumieć wszystkiego, bo wszystko stanie się niezrozumiałe"...
  18. Mellissa, już kiedyś pisałem o tym, w jednym Twoim wątku, ale ciągle mam wrażenie, że to otoczenie, w którym się obracasz (znajomi) ma na Ciebie jakiś zły wpływ, wywiera na Tobie presję, i dlatego do końca nie możesz być sobą. Takie mam wrażenie, ale pewnie się mylę. Co do mnie to nie zmarnowałem soboty, bo mimo nerwicy łażę gdzie się da. Wprawdzie z kulą u nogi, ale cóż, taki los galernika;) Za to jakie mam wyrzeźbione mięśnie łydek
  19. Niestety, sporo w tym prawdy. Bujamy w obłokach, liczymy na cud i gramy na zwłokę. Wszystko odkładamy na jutro, w oczekiwaniu na dogodniejsze okoliczności. Ze strachu przed życiem i odpowiedzialnością, czasem ze zwykłego lenistwa. Tylko, że niestety cud nie nadchodzi, a życie przecieka pomiędzy palcami. Ja w ten sposób przespałem, lekko licząc, jakieś dziesięc lat życia.
  20. Może chodzi o migotanie przedsionków? Wpisz do wyszukiwarki (google), w sieci jest sporo informacji, nie chcę wklejać cytatów ze stron medycznych. To zdaje się rodzaj arytmii.
  21. Faun

    Przyczyny nerwicy

    Żeby ugasić zarzewie narastającego konfliktu - brwi są (choć mizerne). Tak gwoli ścislości, jest to pewna nobliwa dama Dla zainteresowanych oryginał w Prado (Madryt).
  22. Faun

    Przyczyny nerwicy

    Ach, nie mówmy już o mnie, bo czuję się zakłopotany tym nadmiarem uwagi
  23. Faun

    Przyczyny nerwicy

    Protestuję. Strusie jest piegowate, a moje lico jest czyste jak pergamin [ Dodano: Wto Maj 16, 2006 6:53 pm ] Ale to nie ja mówiłem o rozkręcaniu. Dla mnie możesz pozostać w jednym kawałku, czyli nierozkręcona
×