AmnuM

Pierdzielisz, bo jesteś pod wpływem i ci swobodniej język chodzi.

No, ale nie lepiej zmniejszyć? Pewnie dlatego że weekend, co?

Zamiast w dół, to w górę. Po cholerę ci to forum?

Zawsze możesz pieska przyzwyczaić...

Powiem wprost: jestem narkomanem, przez pół roku mojego ostatniego etapu podawałem sobie parę rzeczy dożylnie i byłem uzależniony od np. opium z maku (nie kompot), paręnaście razy morfina i parę razy benzodiazepiny ze szkła. Jeśli chodzi o Clonazepam, to standardowo było po 15-20mg na dzień, raz tylko doszedłem do ok. 30mg i do tego masa usypiaczy(też benzodiazepiny) typu zolpidem, midazolam, lormetazepam(moja ulubiona), lorazepam, nie będę wymieniał, bo to bez dna studnia, jeśli chodzi o leki. Wczoraj zdarzyła mi się nieprzyjemna sytuacja, mianowicie miałem dosyć, bo wyszła na jaw pewna historia ze mną w roli głównej. i czasami lubiłem się podrapać czymś ostrzejszym(żeby nie swędziało), a że były to nożyczki do paznokci, to pod wpływem adrenaliny zaciąłem się i zauważyłem, że to wcale nie bolało. I zacząłem mazać tymi nożyczkami po ręce tak mocno że zaczęło mi to na początku dawać ulgę, potem wprawiać mnie w zakłopotanie, bo miałem całą rękę we krwii. Nie wiem, może chciałem odreagować. Ale nadał nie uważam tego za borderline, tylko głupie tłumaczenie lekarzy. Miałem sąsiadkę, która miała schizofrenię prawdopodobnie paranoidalną i rozpaliła ognisko na środku pokoju i prawie spaliła żywcem mieszkańców bloku, stara baba z Borderline? Chciałem dodać, że aktualnie nie mam nic i czuję się jak zużyty kondom.

Czy ktoś z was, pod wpływem emocji miał wybryk z ostrym narzędziem i swoimi rękoma?

Sylikonowa, blond idiotka, która pewnie dla pieniędzy nie jednemu dogodziła.

A ja piję wódkę.

A ja mam bezsenność z odbicia, pomimo przyjęcia prochów i muszę chyba strzelić 2 lufki. Głupie, ale pewnie zadziała. ps.1 poszły 4 nieplanowane -- 28 lut 2014, 07:22 -- ps2 Apropo, kiedyś facet na Geografii o mało na zawał nie padł, bo taka tępa laska myślała, że żubrówkę robi się z z uryny żubra i dlatego się tak nazywa. -- 28 lut 2014, 07:22 -- ze śmiechu oczywiście...

A ja bym sobie teraz zapalił bo noc nieprzespana, a to dobre na sen jest.

Właśnie o MXE i N-ketamine mi chodziło, jeśli chodzi o zamienniki. Ale MXE bije na pysk inne, to fakt.

Swoją przygodę z chemią zaczynałem od dekstrometorfanu i tak przez 10 miesięcy. Podobała mi się, bo pokazała mi to co chciałem zawsze zobaczyć, poczuć, usłyszeć itp. Ale tolerancja poszła znacząco w górę i przestała mi się po prostu podobać. Raz na jakiś czas wezmę, żeby się "odrealnić", ale to przeważnie jak nie mam innego środka, który mi go zastępuje, a pochodzi też z grupy dysocjantów. Ale bardzo rzadko, ostatni raz brałem hmm, w wakacje? A doszedłem do dawek 1350mg (3 paczki leku).

A teraz jeszcze raz obejrzę Milczenie owiec i lulu. Dobry film dla kobiet.

Nie bez powodu wpadłaś na to forum. Jednak podświadome wołanie o pomoc daje się we znaki. Weszłaś z bezczelnym przytupem nastolatki i ten wątek powinien zacząć się nie od 17 strony, ale od tego wideo. I staraj się trzymać tych faktów, nie cofając się, nie ukrywaj nic w dziecinny sposób. Nie staram się ciebie obrazić. Chcę byś zobaczyła w jaki sposób można poprosić o współczucie, a w tym filmie zrobiłaś to prawidłowo. Dopiero teraz powinien zacząć się ten wątek, najlepiej ze zmienioną nazwą....

Przykro mi z powodu twojego ojca. Mój nie jest chory na raka, ale jest dzieckiem, a ja jego współcześniejszą kopią, dostosowaną do teraźniejszości. Tyle stron tematu i dopiero tutaj przyznajesz się do swoich Prawdziwych przyczyn i problemów. Nie każdy ma fajny start, bądź okres w życiu na tym świecie. Niektórzy rodzą się sprinterami, niektórzy z kajdankami na nogach.

Mówisz tak, bo patrzysz z punktu widzenia osoby, która obwinia wszystkich dookoła, a nie patrzy na swoje uczynki (wiem co mówię). Przestań pieprzyć i po prostu policz do 5 i pomyśl, że zdarzyło się i może być lepiej, tylko trzeba determinacji. Ja ci pisałem co u mnie itp. Jestem w 10 razy gorszej dupie i nie sram po gaciach(mam laremid, haha).

Nie mam jak. Mogę tylko tak:

A nie mówiłem, żeby zamknąć wątek?

Powierzchowność jest cechą nadrzędną człowieka, we współczesnym świecie. Jest częścią ego, która siedzi w podświadomości.

A ty nie jesteś pospolita? Piszą o tobie w gazetach, mówią w telewizji?

Dorośnij mentalnie (jestem ostatnią osobom, która powinna to mówić, haha).

Z tego tematu robi się jakiś cyrk.

Mówię po raz 3... uzależnienie od leków uspokajających to ćpanie. Np. Heroina kiedyś też była lekiem, ale ją zdelegalizowano i obecnie występuje w leczeniu zamkniętym. Czyli, jakby Heroina była na receptę jak np. xanax, to była by lekiem. Gdyby xanax został zdelegalizowany jako substancja i ludzie zaczęli by go zażywać i zdobywać z szarej strefy, byłby pewnie narkotykiem. A obydwa mają działanie psychoaktywne.

Nie napisałem że Psychiatrzy, Psycholodzy to konowały, tylko chodziło mi o to że trzeba się najpierw odtruć i dopiero się leczyć z dolegliwości psychicznych. Ja nie psioczę na Lekarzy.

Każdy lekarz ci to powie, czy psychoterapeuta uzależnień/od pomocy z głową i psychiatra ze specjalizacją w leczeniu narkomani, jak i bez. Wiem, bo byłem, gadałem i to nie z jednym, ale z paroma i wszyscy to samo. Niestety... Dlatego ja wole w domu.