AmnuM

A nie jako rytuał?

Dopiero 3 psychiatra postawił mi prawdziwą diagnozę, więc lekarz nie jest świętą krową, Szczególnie kiedy lekarz wmawia ci że alprazolam 0,5mg jest słabszy od klorazepatu. Taki przykładów mam mnóstwo. Ale teraz to nie istotne... Potrzebuję czegoś na lęki, fobię i aktywizację społeczną, więc wenlę wezmę. To, że ktoś trafił na dobrego lekarza, oznacza że miał dużo szczęścia.

O 11:00 na terapię uzależnień idę. Jutro po leki na rejon typu klon albo alpra, jakiś nasenny, żeby odstawić coś, bo miałem wpadkę. Pomóżcie mi! Nie wiem jaki antydepresant wybrać... Waham się pomiędzy wenlafakasyną, paroxetyną + Solian.

Dzisiaj poszło 8mg Clona. Miałem nie brać, ale i tak muszę czekać na leki. To chyba nic złego? Fajnie mi się po tym pisze. Chciałbym napisać jakiś artykuł, bo na razie uczę pisać się Wiersze. Kiedyś pisałem teksty piosenek, ale nie miałem zespołu. Szkoda, bo potrafię śpiewać, bardzo chciałbym śpiewać i pisać.

Nic o wizjach nie piszecie, a po dysocjantach są one wspaniałe. Odpał religijny to powszechne zjawisko po nich.

Jakie leki będą najlepszym rozwiązaniem na powyższe objawy? Jestem ciekaw waszych propozycji, ponieważ w tym tygodniu zamierzam iść do lekarza. Mam swoje typy, ale chcę je potwierdzić. Z góry dziękuję.

Deader, ja znam sprytniejszy sposób, niż podrabianie recept i o wiele prostszy... :) A o receptach dużo się nauczyłem i wiem co nieco.

Bardzo łatwo będzie można to ominąć. Wystarczy Prywatna wizyta u psychiatry i leki w rejestrze załatwione, nie mówiąc o papierach.

No, ja właśnie czekam. Wracam na terapię uzależnień, do psychiatry, który też jest specjalistą od uzależnień i do leków, które mi będzie wypisywał. Muszę się dowiedzieć tylko, jakie leki działają najlepiej na zaburzenia lękowe, osobowość unikającą i hamują popęd DDA (jeżeli ktoś ma jakieś propozycje, co do leków i ma podobne zaburzenia, to zapraszam na priv). Chciałbym poznawać ludzi i funkcjonować normalnie, bo czuję się bardzo samotnie.

Współczuję śmierci matki i braku wsparcia z twojej strony, względem jej osoby. Znam dobrze to co piszesz i też żałuję ćpania, wydanych pieniędzy Tracenia czasu na czekanie, stanie, jechanie na drugi koniec miasta po coś. Okłamywania lekarzy, a przede wszystkim Mamy, bo ojca mam w dupie. Okradania przychodni lekarskich z leków itp...

Fakt Kaleb... 60 tabletek klona i 20 Stilnox'u. Biorąc pod uwagę "niby" tolerancję na taka ilość benzo, istnieje prawdopodobieństwo, że dojdzie do zgonu ze względu na tak zwany próg, gdzie wzięcie danej substancji, może wywołać symptomy śmierci i doprowadzić do zgonu. Nie wierzę w taką ilość. Sądząc(teoretycznie), że skoro takie dawki są przyjmowane, to musi być wywindowana tolerancja, a co za tym idzie, silne uzależnienie. Lekarz musiał by wypisywać co 2-3 dni po parę paczek klonów i Zolpidemu. Nie wierzę w to. Ciągle taka osoba chodziła by zamulona i mogło by to zatrzymać pracę OUN, w każdym momencie. Nie trzyma się to żadnej logiki.

A Perfect Circle!

Ja bardzo lubię śpiewać. Czasami śpiewam po parę godzin dziennie, ostatnio mniej z powodu braku chęci do życia i problemów rodzinnych. Podobno mam dobry głos. Kiedyś byłem u kolegi na próbie jego zespołu i coś tam zaśpiewałem. Bardzo chciałbym założyć zespół z ciekawymi ludźmi. Uczę się śpiewać ze słuchu i trochę potrafię, ale jestem wstydliwy i potrzebuję zrozumienia ze strony innych ludzi.

Z chęcią spotkał bym się z kimś, kto mieszka w Łodzi i potrafi rozmawiać na różne tematy, jest osobą ciekawą, z problemami o których mogli byśmy porozmawiać.

Pisałem tu na forum, to odpowiadali, że lekarz ustali. A prawda jest taka, że lekarze za bardzo się bawią z osobami, które chcą odstawić (nie wszyscy). Ale znam lepszy detox niż np. 6 tygodni z 2mg clona.... Czy czegokolwiek innego.

Nikt nie posłucha. Jestem narkomanem i nikt nie zauważy we mnie autorytetu... Choć rozmawiałem z wieloma lekarzami i często nie wiedzieli prostych rzeczy. A wiem, co mówię... Staram się pomagać i podpowiadam, ale ludzie i tak wiedzą swoje.

Jakich?

Z 2mg klona da się zejść bardzo szybko i bezboleśnie. Ale niestety, nikt mnie nie posłucha.

Chodzi o brak równowagi psychicznej, braku wzorca i wypaczenie. Nie trzeba czytać felietonów by to zrozumieć.

Z przymrużeniem oka to napisałem. Sam słucham cięższej muzyki.

Tylko dlatego, że słucha porządnej (moim zdaniem) muzy? WTF Sam słucham zespołów, których połowy pewnie nie znasz. Nie podpaliłem na tle rasowym, tylko to był głupi dowcip. Masz jakiś kompleks z tym związany.

Wiem, że nie trzeba być DDA, by mieć odchyły. Nie napisałem że to się tyczy tylko DDA. A co do rozbitych rodzin, to jakbym miał wybierać, to chciałbym mieć normalnego ojca.

Wiem chyba o co chodzi. Mam coś takiego, że wiem iż moje życie różni się i podświadomie tworzy to granicę między mną, a ludźmi rzekomo normalnymi. To ciekawe, bo każdy ma skazy w życiu i np. moi znajomi przykładają się do życia. Na co dzień nie widać po nich nic, co mogło by sprawiać, że mają swoje dziwactwa. Ale gdy się z nimi po przebywa, to widać ich problemy, choć nie pochodzą z rozbitych rodzin. Tak na prawdę wśród mojego otoczenia, chyba jako jedyny jestem DDA.

- Podpaliłem kiedyś włosy koledze w gimnazjum. Jest rockman'em i chciałem mu zrobić na złość, więc wziąłem zapalniczkę i podpaliłem. Ludzie musieli go gasić. - Kradłem ze stacji benzynowej jedzenie, okulary. Kradłem z biedronki, Żabki, gdy byłem na zwale. - Wytykałem prześmiewczo wady innych, choć ze mną można było zrobić to samo.

Nudzi mi się. Niech ktoś zagada na priv. Może się pożalić, to mu pomogę dobrym słowem. Dam buzi i takie tam.