Skocz do zawartości
Nerwica.com

refren

Użytkownik
  • Postów

    3 901
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez refren

  1. Ok. Że onetu nie czytasz, to tym lepiej dla Ciebie, tam się niczego nie dowiesz i nie chodzi już nawet o określony profil polityczny onetu, tylko o bełkot i dezinformację - każda rzecz jest międlona tak długo, przez tyle nielogicznie wyodrębnionych akapitów i tak w oderwaniu od konkretów i z takim użyciem pustosłowia i powtórzeń, że zapominasz w końcu czego się chciałeś dowiedzieć i o czym był artykuł.
  2. Chyba "czytałeś" memy na kwejku, na pewno nie wypowiedź Waszczykowskiego. Szanuj siebie. A nie podejrzewasz ani krztyny dobrej woli, tylko pieniądze i manipulacja? Kościół chce, żeby dzieci się rodziły, ludzie mieli normalną rodzinę, żeby nie eksperymentować na życiu i każdemu życiu ludzkiemu dać szansę, ciągle coś o godności człowieka, o tym, że nie tylko nażreć się i rypać, że alkohol niszczy życie, żeby się nie rzucać pod pociąg, nie wysyłać chorych na tamten świat, żeby kochać bliźniego, nawracać się, nie prostytuować, żeby kobiety nie były obiektem seksualnym, żeby ludzie byli zdrowi, a nie duchowo zniewoleni - naprawdę to wszystko jest takie złe? I naprawdę to księża pożerają nasze pieniądze? Bo mi się wydaje, że ktoś inny robi z nimi czary mary i nie jest to bioenergoterapia, ale wędrujące miliardy dolarów.
  3. ....................................I komu to przeszkadzało?
  4. Takie małe śliczne Hello Kity.
  5. Jest taka legenda, ja nie lekceważę, biorąc pod uwagę np. herezje głoszone przez niektórych kardynałów.
  6. Reynevan, mówiąc o kobietach "loszki" dajesz świadectwo o sobie i o stanie swojeo umysłu. Współczuję. Ciężka z Tobą sprawa, bo zarówno zakryte jak i odkryte ciało sprawia Ci problem. Niewątpliwie. Moim zdaniem to, że kultura nadobfituje w bodźce seksualne nie znaczy, że należy sobie tę funkcję wyłączyć. Jakoś trzeba z tym żyć, choć nie jestem Tobą i inne rzeczy mi doskwierają niż Tobie, więc może nie powinnam oceniać. Tylko że w parze z Ambarasem możecie załamać parę osób z natręctwami religijnymi - nie każdy ma wrażliwość na poziomie Kościoła sprzed modernizmu i moim zdaniem nie należy tym innych katować. Co do stroju - muzułmanki zasłaniają wszystko, a i tak są traktowane jako obiekt seksualny i uprzedmiotowione jak w żadnej innej kulturze. Widziałam na yt film z "dyskoteki" muzułmańskiej, gdzie kobiety w burkach opierają się o krzesło i kręcą pupą niczym ...nie ważne. Tak to jest ze skrajnościami. Chciałam to jakoś szerzej skomentować, ale ograniczę się do "nie dajmy się zwariować" O ile ten pozór jest. Można powiedzieć, że skoro faryzeusze się czepiali Jezusa, to musieli mieć jakiś pozór, więc Jezus nie unikał zła. Poza tym nie zawsze wszystko ma wartość jednowymiarową, często w czymś zawiera się konflikt wartości lub pozorny konflikt i coś trzeba wybrać. [ Nie przesadzasz teraz w drugą?
  7. Co nie znaczy, że jest bez sensu. Chyba nie za to go suspendowali, a większość rzeczy z tej listy przez innych księży też jest uważana za zagrożenie. Jeśli chodzi o jego przewinienia... "W swoim przekazie, rozpowszechnianym przez media elektroniczne, publicznie podważa autorytet biskupów i kapłanów" :) http://kosciol.wiara.pl/doc/907768.Ks-Natanek-suspendowany Zdaje się że głosił, że biskup Życiński jest potępiony.
  8. Hans, wbrew Twoim intencjom dużo prawdy w tej liście. Nie wiem czemu ludzie uważają, że jak nad czymś nie unoszą się opary z siarki, to już nie można mówić o związku z szatanem. Szatan używa różnych metod, podsuwa swój kult osobom niedoinformowanym i sceptycznym, które uważają, że jak coś jest np. przeznaczone dla dzieci, to szukanie podtekstów demonicznych jest absurdalne (no bo czemu dobry szatanek miałby się zajmować dziećmi, to śmieszne) albo że jeśli coś jest w miarę powszechne (np. muzyka metalowa czy hipnoza), to już nie może mieć związku z szatanem, bo czemu dobry szatanek miałby walczyć o dusze czymś, co praktykuje tak wielu dobrych ludzi i w dodatku się ukrywać. Sęk w tym, że takie listy tworzą egzorcyści po faktach, to znaczy trafiają do nich ludzie, którzy zostali bardziej lub mniej zawładnięci po takich właśnie rzeczach. Biblia zabrania czarów. Wszelkie szukanie tajemnych mocy, które działają nie wiadomo jak, jest kultem sił, które działają, ale nie pochodzą od Boga. Więc od kogo mogą pochodzić? Według Biblii nie ma innych sił jak Boskie i diabelskie, nie ma jakiejś magii bezosobowej, któa sobie żyje własnym życiem. Jeśli się zwracasz do sił irracjonalnych, nie mających potwierdzenia w nauce, magicznych - to powinieneś sobie zadać pytanie, do kogo się zwracasz. Do powietrza? A "racjonalista" do czego, do nauki? Nie sądzę. Są rzeczy, które są zagrożeniem, to znaczy mogą źle oddziaływać, ale nie muszą, na przykład ten nieszczęsny Harry Potter. Od samego oglądania pewnie nikomu się nic nie stanie, egzorcysta sam to musiał obejrzeć, żeby się wypowiedzieć i jakoś się nie boi opętania, ale film manipuluje umysłem dzieci, przyzwyczaja do magii, a jak dzieciak się zacznie bawić w zaklęcia i przyzywanie mocy, to już jest problem, a diabeł osiągnął swój cel. Są rzeczy, które moim zdaniem nie mogą być neutralne, np. bioenergoterapia. To jest ciężkie do zaakceptowania, że coś może mieć związek z siłami diabła, choć osoba, która z tego korzysta nie jest świadoma i nie ma takich intencji, to się jakby wymyka rozumowi, dopóki człowiek sobie nie uświadomi, że to nic więcej jak czary mary, że Bóg to zawsze tępił i że nie należy się oddawać siłom, których się nie zna. Co do subkultur nie wszystkie są "diabelskie" i nie wszystkie nawet są destruktywne, ale wśród nich są sekty i inne grupy destruktywne, np. piramidy finansowe.
  9. carlosbueno, skoro nie lubią konkurencji, to po co wyrzucili za drzwi bionergoterapię?
  10. Nie wiedziałam że ekstremizm polega na cytowaniu Psalmów. Myślałam, że raczej na cytowaniu Koranu.
  11. Oficjalnie jest przeciw. I nie traktowałabym tego jak zakaz dla zakazywania, bo bioenergo prowadzi do poważnych problemów i zawsze ostatecznie pogarsza stan, a nie poprawia. To jest nie tylko widzi mi się Kościoła, ale doświadczenie egzorcystów i psychologów, do których w końcu osoby po bioenergo często trafiają. Znałam kilka osób, które stosowały bioenergoterapię. Pierwsza to ja, skończyłam w psychiatryku. Druga to mój kolega, który skończył w sekcie. Trzecia to pewien bioenergoterapeuta, którego poznałam w psychiatryku, leczył siebie ale jakoś się nie mógł wyleczyć. Ciągle jakby "brakowało mu energii". "Leczył" również swoją żonę, ale miała depresję przez 5 lat. I jeden schizofrenik, który schizofrenikiem pozostał, ciężki przypadek, jego chyba nawet bioenergoterapia nie ruszyła.
  12. l http://jeffmilner.com/backmasking/stairway-to-heaven-backwards.htm 1. Jak słuchałam to nie wiedziałam 2. akub jadaps
  13. Nie wiem kogo cytujesz, bo nie znalazłam tego wpisu, ale co do leczenia pigułką czyjaś znajoma mogłaby sobie coś odjąć z tej czary goryczy. http://www.rozmawiamy.jezuici.pl/forum/47/n/3247 Pytanie tylko czy poza tym żyła po Bożemu, bo jak ktoś chędoży, to już i tak naraża swoje zbawienie i bez pigułki, więc nie ma moim zdaniem znaczenia antykoncepcja, czy ta metoda czy inna (poza skutecznością). Wyjątkiem jest powodowanie poronienia, co jest moralnie level niżej niż reszta, bo z zarodkiem nie ma żartów.
  14. To że coś wydało Ci się głupie w wieku 16 lat jeszcze nie znaczy, że nie dałaś się manipulować. Może byłaś w błędzie. Z muzyką jest ten problem, że wielu twórców wprost przyznaje się do kultu szatana, ofiarują mu swoje płyty i inne bajery. Ze "Schodami do nieba" jest to już powszechnie znane, że grane od tyłu daje teks satanistyczny, co nadaje też kontekst normalnemu tekstowi piosenki. Jest w tym drugie dno. Gdyby ktoś powiedział mi w wieku 16 lat, że kawał dobrej muzyki jest satanistyczny, to też bym się puknęła w czoło, a ze "Schodami do nieba" mam fajne wspomnienia. Nie jestem na etapie odwalania twórczości jakiegoś zespołu czy gatunku muzyki, bo ktoś mówi, że jest satanistyczny. Nie uważam, żeby to był mój problem, jaki kult wyznają muzycy (choć możliwość obrzędów okultystycznych z okazji nowej płyty mnie niepokoi, a palantów typu Darski nie trawię i metalu też). Ogólnie niespecjalnie chcę wnikać w to, czy artysta coś miał na myśli, bo zbyt lubię muzykę i nie doszłam jeszcze do etapu słuchania jedynie chorałów gregoriańskich (być może jedynej muzyki, co do której nie mają egzorcyści żadnej tezy). Ale słuchanie piosenki, o której wiem, że w niej jest zakamuflowany czy otwarty tekst satanistyczny jest poniżej mojej godności. Nie-chwalę-szatana.pl
  15. Ile czasu jestem w remisji? Mniej więcej od godziny 11.30, to już całe 6 godzin. Fajnie jest.
  16. Lord Kapucyn, to normalne, że patrzysz na to sceptycznie. Na mnie te dźwięki robią wrażenie, ale nie twierdzę, że wszyscy muszą mieć tak samo. Co do burzy - nie zwyczajna jakaś burza, tylko kocioł kilku burz z przerażającymi efektami, wichurą, gradem, zresztą można obejrzeć film. Ale można na to patrzeć jak na każde inne zjawisko atmosferyczne, a raczej na każdy inny kataklizm, bo kawał kraju musieli po niej sprzątać, powyrywane linie energetyczne, drzewa i domy, a przy okazji w drugiej części kraju 30 pożarów. Znak nie jest tym samym co cud, cud jest niewytłumaczalny, a znakiem może być coś wytłumaczalnego, ale dla kogoś nie jest przypadkiem, że wystąpiło w danym czasie i miejscu. Dla mnie to zatrzęsienie piorunów nad Białym Domem, gdzie dopiero Obama mówił o sprawiedliwości, która przyszła jak grom, jest wymowne. No to poczekamy sobie, może spadną. Obawiam się, że Bóg ma gdzieś te dolary. A tu dla równowagi o Bogu, który nie chce karać (i o rozwoju poczucia sprawiedliwości w dziejach Izraela), fajne rekolekcje, polecam. http://strzelczyk.edu.pl/wpliki/homilia-w-niedziele_906_326.mp3 Co do słynnego pioruna czy słynnego jego zdjęcia jak wali w Bazylikę Ś.P., to wiele ludzi to interpretuje jako znak.
  17. elo, oczywiście że tak. Biblia opisuje takie przypadki. [videoyoutube=ZTtXAaqRNCM][/videoyoutube]
  18. Nie wiem czy jest sfałszowany filmik, jeśli się wypowiadają świadkowie, wie o tym lokalna społeczność, a dźwięk dostał do zbadania jakiś ekspert. http://katu.com/news/local/audio-experts-take-on-mysterious-sound-in-forest-grove-neighborhood No to akurat prawda i to, że Fronda ma dość kreatywne podejście do prawdy. Ale informacji o tych dźwiękach jest dużo (choć głównie z tabloidów), a to tylko strony anglojęzyczne (i nie szukałam do oporu). Gdyby od tego zależało moje życie to szukałabym przez translatory na lokalnych portalach po całym świecie, tam gdzie miały miejsce takie dźwięki (wg listy), ale na szczęście nie zależy. http://abcnews.go.com/Lifestyle/mysterious-shrieking-sound-frustrates-oregon-community/story?id=36998846 http://www.dailymail.co.uk/news/article-3458336/Mystery-high-pitched-noise-plaguing-Oregon-town-left-experts-baffled.html http://www.news.com.au/technology/environment/videos-capture-strange-trumpet-sounds-coming-from-the-sky-experts-cant-say-exactly-what-it-is/news-story/9bf2dd02cab2a324a54bb209bb2b8cb9 https://weather.com/news/news/mysterious-noise-baffles-oregon-town http://www.express.co.uk/news/world/645129/What-on-Earth-is-this-mysterious-haunting-shrieking-sound-leaves-neighbourhood-baffled http://altereddimensions.net/2015/weird-humming-sound-germany-trumpets-of-god http://beforeitsnews.com/beyond-science/2015/02/ufos-causing-usns-meteor-explosions-the-unidentified-strange-noise-phenomenon-video-2448568.html A tu jest strona o tych dziwnych dżwiękach, na której jest lista (bardzo długa) przypadków i filmy. (Jest też Warszawa). Kilkadziesiąt filmów. http://strangesounds.org/2015/08/strange-sounds-from-the-sky-reports-from-2008-to-august-2015-the-complete-list-with-video-links.html Lubię życie i przydałoby mi się jeszcze trochę czasu, żeby się nim nacieszyć, ale ilość zła na świecie jest przygniatająca i nie mogę patrzeć tylko na siebie. Żyjemy w kulturze kłamstwa i coraz mniej osób ma szansę na zbawienie. To co wynaturzone stało się normalne i na odwrót. Musi nastąpić jakieś przesilenie, choć nie wiem czy już Apokalipsa. Nie zdziwię się, jak Najwyższy nie zdzierży, choć oczywiście się modlę o coś przeciwnego. Można jednak obawiać się, że skończy Mu się cierpliwość. To też dobry film, i z pewnością autentyczny:
  19. Uwielbiam, jak osoby zaburzone z miejsca kogoś diagnozują. Kiedy komuś na podstawie tego, że przeżywa pewne zawody w kontaktach z drugą płcią, przypisują np. "zaburzenia adaptacyjne" (czyli efkę, którą lekarze wypisują, jak nie umieją dopasować żadnej innej). Uwielbiam, jak niektórzy reagują alergicznie na samo hasło "poukładana kobieta" i wyjeżdżają z feminizmem. Uwielbiam jak złośliwe bezinteresownie osoby przypisują komuś frustrację. Uwielbiam niekończące rozważania oparte na bredniach typu "psychologia ewolucyjna" oraz to, jak nic nie wnoszą do życia i w rozumienie relacji międzyludzkich. Bonus, nie podajesz żadnych przykładów, szczegółów. Nie musisz, ale rozmowa na ogólnikach jest raczej omijaniem tematu. Nie da się poszerzyć swojego punktu widzenia, rozmawiając na poziomie ogólnym i na temat kobiet jako takich - bo są różne. Rozmowa ogólnikowa jest bezpieczna, ale jest nieco jałowa. Nie jest też moim zdaniem tak, że relacje są takie a nie inne z powodu losu, pecha. To znaczy czasem może tak być, ale jeśli to się powtarza, to ma przyczynę. Na przykład to, że przyciąga Cię jakiś określony typ kobiety.
  20. Ale to nie jest katolicyzm. Ile razy można Ci powtarzać, że nie musisz przypominać sobie grzechów z całego życia? To Twój własny pomysł. Nie wiem czy popełnisz grzechy lekkie czy ciężkie, ale każdy jakieś popełnia, więc nie wiem czemu byś miał być wyjątkiem. Grzechy i słabości są po to, żebyśmy zachowali pokorę. Sam siebie nie zbawisz, potrzebujesz Boga, jego łaski, bo jesteś niedoskonały. A tu jest dobre kazanie o tym (poniedziałek) "Nasze połączenie z Bogiem jest z naszej nadziei. Świętość to nie jest nasza moralna doskonałość. Świętość jest wtedy, kiedy mówimy, że Bóg jest większy od naszej słabości, od naszej niemocy, paskudności. Kiedy naszą słabość powierzamy Bożemu miłosierdziu, ufamy w to, że Jego łaski nam wystarczy." http://strzelczyk.edu.pl/wpliki/kazanie-w-poniedzialek_906_327.mp3 http://strzelczyk.edu.pl/audio/rekolekcje/milosierny-bog-w-sakramentach-milosierdzia-2016,906
  21. Mi pomogły msze z modlitwą o uwolnienie, tak uważam. Po pierwszej, na której byłam, przeszło mi magiczne myślenie, obsesyjne myśli związane z przeznaczeniem, kompulsje z tym związane, rozbicie psychiczne na tle dziwacznych rozważań. Nie mogę jednak powiedzieć, że to przeszło jak za dotknięciem różdżki, to był punkt zwrotny jeśli chodzi o odbijanie się od dna. Poza tym na skutek konsultacji u księdza egzorcysty zrozumiałam, jak dużo rzeczy może mnie obciążać, m.in. bioenergoterapia, tarot i obrzęd okultystyczny, w którym brałam udział (był częścią pozornie niewinnej gry w RPG i nie zajarzyłam, że siedzenie przy pentagramie, palenie świeczek i powtarzanie jakichś słów nie jest normalne, zwłaszcza że miałam tylko 17 lat), duchowo się tego wyrzekłam, zaczęłam też korzystać z terapii w poradni chrześcijańskiej. Tak więc uważam, że zadziałały działania kompleksowe, coś w rodzaju nawrócenia czy chęci wyjścia z błędów, a modlitwa o uwolnienie była przejściem pod opiekę Boga i uwolnieniem od "długów" względem sił szatańskich. Poza tym wierzę, że pomogła mi modlitwa o zdrowie do Matki Boskiej Bonifraterskiej. Dostałam ją od kobiety sprzątającej kościół, kiedy zwiedzałam sanktuarium w św. Lipce. Zaczęłam odmawiać codziennie i znowu doświadczyłam przełomu w chorobie. Co ciekawe, najpierw zdrowie mi się mocno załamało, dzięki czemu znalazłam właściwe leczenie, lepsze niż wcześniej. Doszłam ostatecznie do życia bez objawów, co trwało kilka lat. Oczywiście można poprzestać na racjonalnych tłumaczeniach, że pomogło dobre leczenie, miałam remisję itp. To kwestia wiary, ja uważam, że lekarze. psycholodzy strzelają, a Pan Bóg leki nosi. Po modlitwie o uwolnienie doświadczyłam dwa razy bardzo przyjemnego stanu, jakbym wróciła do dzieciństwa, nie miała żadnych problemów, a odczuwanie życia było bezpośrednie i intensywne - bez całej plątaniny, neurotyzmu, które wytwarza potem mózg. Poczułam, że Bóg chce dla mnie właśnie takiego szczęścia a nie udręki i nie należy się Go bać. Ostatnim razem w trakcie modlitwy o uwolnienie czułam ciepło i jakby rozpuszczanie od niego przykrych myśli, a potem odczułam, że Jezus nie chce abym się dręczyła myślami, że to co mnie męczy jest w tej chwili nieistotne i że muszę się oprzeć na tym co zdrowe, na zdrowej relacji z Bogiem (nie wchodzić na obszary chore, porzucić je). Oczywiście można wszystko uzasadnić siłą sugestii, jak pisałam, to kwestia wiary. Według Katarzyny Emmerich (wizje na podstawie których powstał film "Pasja") nawet część ludzi uzdrowionych przez Jezusa wpadła z powrotem w choroby, bo wrócili do swoich grzechów. Oni między innymi domagali się ukrzyżowania Jezusa, bo mieli do niego pretensje i czuli złość.
×