
refren
Użytkownik-
Postów
3 901 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez refren
-
To nie zostało wcale dowiedzione, wręcz przeciwnie, fakty temu przeczą. Z tym, że środowiska gejowskie zaklinają rzeczywistość, jeśli ktoś twierdzi, że wyleczył się z homoseksualizmu, oni twierdzą, że nie był prawdziwym gejem. Dlatego dyskusja z nimi, to jak walenie głową o ścianę. Geneza homoseksualizmu nie została dotąd wyjaśniona. Poza tym pytaniem jest, co rozumiemy przez wyleczenie - czy samą skłonność, czyli pociąg do tej samej płci czy praktykowanie - nie każdego może da się "wyleczyć" w ten sposób, że będzie w związku hetero, ale są przykłady, że ludzie wybierają abstynencję i czują, że ich życie jest lepsze. Nikt nikogo nie zmusza do takich wyborów, chodzi o to, żeby ludzie, którzy chcą taki wybór podjąć, mieli prawo do wsparcia psychologa - a to im się chce odebrać. Homoseksualizm b. często łączy się z depresją, myślami samobójczymi, niepokojem sumienia - narzucanie podejścia wyłącznie afirmatywnego to ingerencja w ludzką wolność. -- 03 wrz 2013, 01:19 -- Obserwując tę i inne dyskusje, mam taką myśl - to smutne, że nic tak współczesnego człowieka nie zapienia jak to, gdy ktoś mu próbuję powiedzieć, że jest wolny. Tylu z Was toczy do upadłego boje by udowodnić, że w świecie ludzkim nie ma wolności. Przypomina mi się taka piosenka Cohena, w tłumaczeniu na polski: "O piękna, długonoga pani, o nieznajomy kierowco, zamknięto was w cierpieniu na pieczęć przyjemności".
-
obrażanie Boga w myślach przez nerwicę?
refren odpowiedział(a) na znerwicowana92 temat w Nerwica natręctw
Szanuję terapię, ale gdyby rzeczywiście działała tak rewelacyjnie, jak wszyscy piszą na tym forum, to już dawno powinno być ono puste... -
Ale którą diagnozę i jakie ujęcie masz na myśli? Z tego co widzę, to autor przytacza wiele ujęć i koncepcji, więc nie wiem, o którą pytasz. -- 02 wrz 2013, 21:14 -- Więc, idąc do tekstu (Ponieważ ani jedna osoba wypowiadająca się nie czytała go, napiszę o co chodzi): Jest on moim zdaniem wstępem do dyskusji nad następującym problemem: homo lobby dąży do tego, by zakazać w ogóle terapii, która ma pomóc osobie - mającej taką potrzebę - w rezygnacji z praktykowania homoseksualizmu - jako, że każda taka terapia ma być szkodliwa, nawet jeśli klient uważa inaczej. Jest więc to problem wolności wyboru oraz pewnego prawa terapeutycznego - podążania za klientem. Jak też tego, jak rozumiemy człowieka jako takiego - czy jako istotę całkowicie zdeterminowaną biologicznie czy jako wolną, mogącą decydować o swojej egzystencji. Oraz problem, czy takie dążenie (zakazu) nie zakrawa na praktykę totalitarną. Odpowiadając na pytanie czy się zgadzam z artykułem - może konkretne cytaty: Zgadzam się z tą koncepcją człowieka. Zgadzam się z tą pracą. 100% zgody. Nie sposób według mnie zaprzeczyć. Te świadectwa to fakty. Nawiasem mówiąc, chciałam wkleić jedno z nich, miałam zakładkę, ale okazuje się, że film usunięto z youtube. Przypuszczam, że komuś się nie spodobał... Na filmie wypowiadał się człowiek, który jest szczęśliwy odkąd się nawrócił, co m.in. przejawia się w abstynencji od seksu gejowskiego. Każdy ma prawo być szczęśliwy tak, jak chce. Pełna zgoda. Według mnie słuszne pytanie. Też tak sądzę. -- 02 wrz 2013, 21:19 -- Przy okazji, pytanie w sądzie uważam za chybione, bo w artykule nie ma czegoś takiego jak "opis homoseksualizmu" autorstwa Andrzeja Margasińskiego. -- 02 wrz 2013, 21:28 -- Kuźwa, "w sondzie", chciałam napisać.
-
czy on chce ze mną zostać?
refren odpowiedział(a) na Gabriela1 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Wygląda na to, że on sam nie wie, czy chce być z Tobą czy nie - więc tym bardziej my nie możemy tego wiedzieć. Uczucia to coś zmiennego, również w tym samym związku mogą mieć różne nasilenie, falować, rosnąć i spadać, nie analizuj może na jakim etapie są jego uczucia, bo może się to jeszcze wiele razy zmienić - skoro i tak będziesz dalej próbować, lepiej się nie zadręczać. Tylko nie chciej za bardzo- to zwykle prowadzi do katastrofy, jeśli jedna osoba stara się i angażuje za bardzo, to druga zwykle zbyt mało. On mówi, że nie wie czy kocha, Ty piszesz, że chcesz, żeby ta miłość przetrwała - ale nie wiesz przecież, czy z jego strony to miłość, musisz uważać, żeby nie myśleć życzeniowo, to znaczy nie projektować na niego swoich uczuć. Dobrze, że leczysz tarczycę, częste ataki złości mogą popsuć każdy związek i wpływać na spadek zaangażowania drugiej strony. -
Yyy... Czytać moje posty?? A tak już było fajnie...
-
:) Tak, rozmawialiśmy wtedy.
-
Dobre Kasiu . Widzę Refren ,że występujesz Tu w Roli Boga -Osądziciela. OK. Bądż sobie kim chcesz i pisz co chcesz , zlewkę na to robię, tak ogólnie. Mógłbym Ci dać teraz taka ripostę ,że nosa byś tu nie wychyliła na długo.Powiem tylko tak ,że zagotowałem się po Twoich wypowiedziach bardzo , a bardzo. Po pierwsz Wielki H+uj Cię wielki obchodzi dziewuszko moje życie i moje ćpanie ,i mója pupcia wklejona naForum. Twarzy nie mogę pokazać to chociaż pupcię pokazałem . Nie ty za to odpowiadzasz , ani moja matka za to co wciągam , co i ile. I proszę Cię WARA od moich Rodziców , bo to dla mnie Świętość , pierwsi po Bogu. Zaraz powiesz ,że to jest Twoje zdanie , Twoja opinia o autorze wątku ,,,do którego masz prawo. To mnij sobie to prawo dalej i pisz sobie co Ci ślina na język przyniesie , ale w niektórych obszarach miarkuj się . Mam już 43 lata i nie będę pytał mamusi co mogę , a czego nie mogę. " Kalebx3, to wszystko wyjaśnia, po prostu za dużo zioła." - Grzyby jadłem raz w życiu , w tym roku od pażdziernika do dziś miałem koło 9 dni palenia ,,, takie to potworne moje ćpanie. Ty zapewne jesteś wolna od wszelkich zniewoleń -upodobań - przyzwyczajeń,że możesz tak drugiego oceniać. Kalebx3, nie oceniłam Cię wcale, w gruncie rzeczy. Co do tego, że nic mnie nie obchodzi Twoje ćpanie i pupa wklejona na Forum, to jednak weź pod uwagę, że jeśli wklejasz takie zdjęcie na forum publicznym, to musisz się liczyć z różnymi opiniami, o ziele też sam napisałeś - i nie obchodzi mnie co zażywasz, ale skojarzyło mi się to ze stylem w którym pisałeś - takim rewelatorsko-podjaranym, jak też z wklejaniem gołego tylca z bonusem. Chciałam wykpić całość, teraz żałuję, bo trochę przesadziłam. Przepraszam, choć nie przeszkadza mi Twoja zlewka - przeżyję.
-
Podoba mi się ten wątek, dlatego zademonstruję swój katolicki styl. Inaczej ubrana nie wychodzę z domu. Polecam skromne spuszczanie oczu.
-
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Co to znaczy być kimś? A teraz nie jest kimś? Za dużo moim zdaniem w Tobie nakręcania się, że jesteś jego jedynym "ratunkiem". Przed czym? Nie możesz mieć pewności jaka jest dla niego właściwa decyzja. -
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Zauważ, że napisałaś w czasie przeszłym: "czułam się szczęśliwa". Myślisz, że mu to pomaga, kiedy patrzysz przez palce na jego kłamstwa? -
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Weronika1910, to że jest atrakcyjny, to nie znaczy wcale, że potrafi uszczęśliwić kobietę w związku. -
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Myślę, że takie zachowanie może się powtórzyć przy innych osobach - choć nie wiem tego na 100 procent i nikt nie może wiedzieć z góry- piszesz że nie popełniłaś błędu - i dobrze, że masz taką świadomość. Z obserwacji życiowej widzę, że mężczyźni, którzy mają problem z zaangażowaniem często zachowują się podobnie w kolejnych związkach, te same schematy - ale oczywiście nie jestem wszechwiedząca i nie wiem, jak będzie w tym wypadku. Jeśli chcesz mu pomóc, to ma szczęście, mam nadzieję, że to doceni. -
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To nie Ty masz walczyć z jego problemem, tylko on, nie masz wpływu na jego decyzje. Na pewno dobra będzie wyrozumiałość i cierpliwość, ale nie możesz chcieć za niego - bo takie ciągnięcie związku na siłę może się źle skończyć. Ważne też, żeby nie przegapić swoich granic - ile możesz znieść, a ile już nie, żeby się to na Tobie źle nie odbiło. -
Facet, który chce a nie może pokochać.
refren odpowiedział(a) na Weronika1910 temat w Problemy w związkach i w rodzinie
To, że problem się może brać z tego, że jest DDA wcale według mnie nie jest tym "lepszym" rozwiązaniem - wygląda na to, że chłopak ma problem z zaangażowaniem, terapia może pomóc, ale niekoniecznie musi, przynajmniej niekoniecznie na tyle szybko, żeby uratowało to Wasz związek - bo to może trwać lata, a może ten problem w jakimś stopniu na zawsze w nim zostanie. Rozumiem, że próbujesz, pewnie też bym tak robiła, ale może być różnie. Znam niezbyt optymistyczne historie z DDA, spotkałam się z tym, że ktoś z takim problemem zostawił żonę z dzieckiem nagle, z dnia na dzień - bo "przestał ją kochać" - i znam co najmniej dwie takie historie - wszystko jest niby ok i pewnego dnia delikwent zawiadamia, że chce się rozwieść, bo się "dusi" i nie może już wytrzymać. Nikogo oczywiście nie można skreślać i uogólniać, ale moim zdaniem przede wszystkim nie bierz jego zachowania do siebie. -
ladywind, ok, właściwie to bardziej mnie denerwuje otoczka - to znaczy głosy, że Ci co nie chcą dawać takich zdjęć są zakompleksieni, niewyzwoleni, zacofani - jestem alergicznie uczulona na ogłupianie innych przez presję (zwłaszcza, że oczyma wyobraźni widzę kogoś w wieku 16-18 lat, kto nie jest odporny na opinię innych i może się poczuć się wyśmiany przez to, że nie ma ochoty pokazać się nago - może jestem przewrażliwiona) - i wyżyłam swoją złość na autorze wątku, który wcale najbardziej mi w gruncie rzeczy nie podpadł. Poniosło mnie trochę.
-
Nie wiem jakich, może wyzwalające grzybki, buddyzm, kosmiczna świadomość albo bieganie nago po ulicy. Chociaż grzybki już chyba były, jeśli czegoś nie pomyliłam.
-
1234qwerty, może się podjarał wolnością, nie przeczę, ale jak weszłam na ten wątek, to moja pierwsza myśl była "ale gość ma fazę, co z nim?" Zwłaszcza, że jeszcze nie dawno Kalebx3 miał w podpisie coś o uczynkach pobożnych - moim zdaniem ewidentnie chłopaka nosi. Co może być ciekawe, może dostanie jeszcze jakichś nowych iluminacji.
-
A czemu nie komentować? Podobnie jak Kalebx3 mam potrzebę swobodnego wyrażania siebie. Nie mogę tego w sobie dusić, bo się nabawię nerwicy i zahamowań.
-
Racja, chociaż najlepsza wersja jaką słyszałam, to taka, która powstała niechcący: "Czy Twoja matka ćpie, że wiesz?"
-
Bo to wcale nie są żarty. Martwię się o Kalebxa3. Kalebx3, jeżeli coś bierzesz, to przestań. Jeśli nic nie bierzesz, weź lit. Jeśli Wielki Matematyk tak Cię opętał, rzuć go. Nie idź tą drogą!
-
Byłam zakochana na SNRI - 75 albo 37,5 wenlafaksyny, nawet dość mocno i mam na lekach libido. Jednak mam porównanie - bo przez parę miesięcy nie brałam leków i rzeczywiście wydaje mi się, że intensywniej się bez nich wszystko odczuwa, problem w tym, że nie tylko rzeczy przyjemne ale też i negatywne - przygnębienie, miałam więcej depresyjnych myśli, w tym negatywnych o sobie i zaczęły wracać natręctwa. Odkąd wróciłam do leku, czuję się "przytkana" emocjonalnie, choć nie tak, żebym nic nie czuła, ale czuję się i tak całościowo lepiej. Z braniem leków czuję się między młotem a kowadłem, na razie będę dążyć do minimalnej dawki, ale nie odstawiać. To się u mnie sprawdza najlepiej.
-
Nie każdy musi się z czegoś wyzwalać poprzez świecenie gołym tyłkiem w internecie. Mi na przykład wystarczy, że mój tyłek cieszy mojego mężczyznę i mnie, kiedy patrzę w lustro. Nie mam potrzeb ekshibicjonistycznych. Pozdrawiam. -- 27 sie 2013, 00:15 -- Kalebx3, to wszystko wyjaśnia, po prostu za dużo zioła. Czy Twoja matka wie, że ćpasz?
-
kiedy powiedziec sympatii o problemach ze zdrowiem?
refren odpowiedział(a) na Zupapomidorowa temat w Problemy w związkach i w rodzinie
sebastian86, nikt zdrowy też nie ma pewności, że kogoś znajdzie, a każdy dzień to możliwość wielu rozczarowań. Nikt Ci nie da z góry gwarancji, że się uda, a nawet jak się od razu nie uda, to i porażki musisz umieć znosić, bo nie uda Ci się ich uniknąć przez całe życie, a kto nie gra, nie wygrywa.