zannia To nie jest tak, ze boję się isć do sklepu czy gdziekolwiek.. Ja pójdę... Wszystko będzie dobrze. Nie panikuję aż tak bo wiem, ze idę w konkretnym celu, wejdę wezmę co trzeba zapłace i wyjdę Szkoła... to jest katorga :/
2 i pół roku
Ja się nie boję, ze będa sie gapili (do tego już się przyzwyczaiłam bo w wakacje troche mi sie styl zmienił i ludzie sie gapią na wiosce), ja się boję bo tam będzie dużo ludzi w moim wieku, troche starszych, ale będą tam. Zawsze najbardziej przerażają mnie kontakty z rówieśnikami (może dlatego że sparzyłam się na chłopakach z klasy)
Obserwuję swoje reakcje juz jakiś czas... Nic się nie zmienia, ani trochę... Boje sie rozmawiać i boje sie cały czas tego jak zareaguja na mnie, na to jak wyglądam głównie (bo wiem, ze tracę na szczegółach). A z tym psychologiem to jak już pisałam, boje sie :/
Mi też na początku było ciężko. Ale ja jak pisze to głównie czaty, tam mam kontakt z ludźmi itd... Na początku nie mogłam sie z nikim dogadać i wgl cieżko, ale teraz stwierdzam, ze była to wina tego, ze pisałam sztywno. Bardzo sztywno, z błędami czasem, albo bez polskich znaków (ludzie jednak trochę widocznie na tu uwagę zwracają) bez wielkich liter, bez emotikonek itp.. Teraz to zupełnie coś innego, czytając mnie na gg (albo na wcześniej wspominanych czatach) mało kto pokapowałby się, ze mam Fobię społeczną