Osobiście jestem zwolennikiem nieoszczędzania na tattoo, i wole iść jeśli już to do sprawdzonego studia,zapłacić więcej,ale mieć pewność że nie będzie dramatu z jakością,higieną i resztą.
A już kto gdzie idzie,twoja skóra,twój wybór,co komu wygodnie,wszak żyjemy w podobno :wolnym: kraju