DwaGuziki, To proste,wyobraź sobie że jesteś blaszakiem,żywym blaszakiem,(pełna zbroja płytowa,120 kg żywej wagi,2,10 wzrostu) teraz wbijasz do tawerny,wbijasz z impetem wypierdalając stalowym trepem drzwi,drzwi zaś swoją prędkością zmiatają 2 opryszków z mordami brzydkimi jak noc w transylwańskiej dupie albo horrorze z lat '80.
Następnie rozsiadasz się przy stoliku, z impetem kładąc nogi na stół (łamiąc go przy okazji),czekając na barmana,tracisz cierpliwość,dajesz mu w ryj i po prostu zabierasz to na co masz ochotę.
Dokładnie tak samo wbijasz się w gadke.
-- 11 maja 2014, 20:34 --
MamSwojePoglady, tylko stos.