Pewnego dnia Adam Michnik zaczął się tak jąkać, ze udusił się i umarł. Idzie do nieba, puka do bram, otwiera mu św. Piotr. Wchodzi i Adam widzi ze wszędzie wiszę zegary, które jednak pokazują różne godziny. Pyta się Piotra o co chodzi.
- Aa, każdy człowiek przy urodzeniu dostaje zegar ustawiony na godzinę 12:00 i z każdym kłamstwem wskazówka przesuwa się o minutę. Tutaj na przykład jest zegar Matki Teresy, który pokazuje godz. 12:00 co znaczy, ze zawsze mówiła prawdę.
- Oo, to ciekawe. A gdzie są zegary Rywina, Kwiatkowskiego, Czarzastego, Jakubowskiej i Nikolskiego?
- A tych to używamy jako wentylatorów na świetlicy.
Dyskoteka w Niemczech, bawi się Rosjanin, z napisem na koszulce "TURCY MAJĄ TRZY PROBLEMY". Nie trwało długo, stanął przed nim Turek, byczysko chłop:
- Ty, a w dzi?b chcesz?
- To jest pierwszy z waszych problem?w - odpowiedział Rosjanin - agresja. Ciągle szukacie zwady, nawet wtedy, kiedy nie ma żadnego powodu. Dyskoteka się skończyła, Rosjanin wychodzi, a tam na niego tłum Turk?w czeka.
- No, teraz się z tobą policzymy - warknęli Turcy gremialnie.
- A to jest drugi z waszych problem?w - powiedział Rosjanin. - Nie potraficie załatwiać spraw po męsku sam na sam, tylko zawsze musicie zwoływać wszystkich "swoich".
- Zaraz nam to odszczekasz! - wrzasnęli Turcy wyciągając noże.
- I to jest trzeci z waszych problem?w - westchnął ciężko Rosjanin - zawsze na strzelaninę przychodzicie z nożami...
Na statku stary bosman zaciaga sie fajka. Podchodzi do niego marynarz:
- Panie bosmanie, uzywamy tego samego tytoniu, a jednak aromat panskiej fajki jest o niebo lepszy od mojego. Niech Pan zdradzi, jak pan to robi?
Bosman na to:
- Ha, chlopcze, mam na to pewien stary spos?b: do tytoniu dodaje zawsze pare wlos?w lonowych mlodej dziewczyny...
Zawineli do portu, po powrocie na poklad marynarz podchodzi do bosmana, wrecza mu fajke m?wiac:
- No, niech pan teraz spr?buje, zrobilem jak pan radzil! Bosman wciaga dym, rozsmakowuje sie nim przez chwile i wypuszcza majestatycznie przez nos:
- Za blisko dupy rwiesz
W murzyńskiej wiosce rodzi się białe dziecko. Poruszenie, konsternacja, rodzice idą do szamana.
- Szamanie, jesteśmy oboje czarni a dziecko się urodziło białe, jak to
może być?
- A robiliście to po murzyńsku?
- Tak, tak, po murzyńsku!
- Od tyłu po murzyńsku?
- Od tyłu po murzyńsku!
- A palec w dupie był?
- Nie było.
- No to tędy się światło dostało!
Tomka ugryzł pająk... Jest człowiekiem-pająkiem.
Krzyśka ugryzł nietoperz... Jest człowiekiem-nietoperzem.
Anię ugryzł grzechotnik... Jest martwa.
Niektóre pewnie były.