Skocz do zawartości
Nerwica.com

Arhol

Użytkownik
  • Postów

    34 884
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arhol

  1. Arhol

    paszoł

    jakie-masz-plany-na-jutro-t49990.html
  2. To działajta,bo czas ucieka,wieczność czeka i kicha D;
  3. Makabra, yo. Dżoker już uwiedziony i przedstawiony teściowej?
  4. Arhol

    Samotność

    Fallout nerd detected D: ! -- 09 wrz 2014, 07:51 -- monk.2000, cóż,w "dawnych czasach" wychodząc do ludzi tymbardziej trzeba było ukrywać swoje "popjerdolenie" jak dziś.. Co do relacji,tu już loteria,grosz,grosz może wygrosz albo gówno ugrosz D:
  5. Niestety,mój organizm wykazuje tą suabość,spałem. Mój noulajf nie jest doskonały. Udanego dnia folks
  6. Arhol

    Cytat na dziś

    if we don't end war, war will end us
  7. Arhol

    ot

    Fun ends here,prosiłem by tu nie robić hyperreala,niejednokrotnie.
  8. Arhol

    Samotność

    http://allegro.pl/poduszka-dla-singli-ramie-spanie-partner-gadzet-i4507006477.html
  9. Arhol

    czego aktualnie słuchasz?

    [videoyoutube=jofpU1EHURM][/videoyoutube]
  10. na_leśnik, szukaj waść szukaj potem dziaraj
  11. Arhol

    Samotność

    Cóż...patrząc inaczej,czy szukając + w sytuacji w której ich nie ma =D...jakżesz wspaniałym wynalazkiem są internety,gdyby nie one i forum,gdzie my,przegrywy życiowo-społeczne,mogły się zgromadzić i podyskutować o przegraństwie i izolatce =D ! Nigdzie,musielibyśmy celebrować przegraństwo tylko we własnym towarzystwie,tak,możemy wspólnie Jeśli kogoś to nadal nie pociesza,pomyślmy inaczej,wszyscy jesteśmy dzieckami matki ziemi,czy społeczni czy nie,trafimy do niej z powrotem,jako żarcie dla robaków,ewentualnie skończymy w kiczowatym dzbanku na kominku bądź na "gustownej" półce gdzieś na cmentarzysku =D. (tak,nawet myślenie o zgonie,czy czymkolwiek może w razie czego chwilowo pocieszyć,choć to pewnie zależy od człowieka) Kilku też chyba wybrało chłodziarki jeśli kojarzę =D. Co do samej samotności,izolatki niezależnie od tego jak ją kto interpretuje (brak znajomych,partnera/ki,przyjaciół,whatever),im bardziej się od niej ucieka,próbuje uniknąć,tym ciaśniej "pułapka" się zazębia,by w końcu nas dopaść. Izolatka,samotność - nie są problemem,jest tym nasze podejście do nich,musimy nauczyć się radzić z nimi,czy "przebywać" w tym stanie. Im bardziej człowiek przywyknie,tym mniej powrót do tego stanu będzie "bolesny" i przerażający,tu jednak czai się pułapka,by nie "zatracić" się aż tak w tym,bo jednak może się to odbić,czy rzutować potem na relacjach z innymi humanoidami D: Jednak i tak jest to moim zdaniem lepsze i bezpieczniejsze jak toksyczne relacje. Generalnie trzeba próbować przywyknąć,im bardziej polubimy siebie,własne towarzycho,tym mniej kłopotliwa i stresogenna samotność D: . A nawet jeśli w izolatce siedzimy,przy odrobinie szczęścia i ewentualnej pomocy szczęściu,sytuacje zawsze można odwrócić,pewności nie ma jednak nigdy..ale szanse na zmiane owego stanu rzeczy,zawsze są,mniejsze lub większe.
  12. Ale zouza,będziesz musiała mi gerwulfa i reszte zmutowanych pająków pilnować wtedy D:
  13. Inne zabawki i głupoty wpadły w plany i tyle D:...ale przyszły rok poświęcam na robienie rękawa,następny być może też D:
  14. Rebelia, Na ten rok już nie,w przyszłym planuje,w tym tylko skończyłem na prawej łapie D:
  15. U mnie też,jednak robienie większych powierzchni to nie kwestia 1-2 sesji,więc można sobie planooować D:
×