Zwykle mam demotywatory i inne za uogólniające pjerdolenie o szopenie gimbów którzy "znajo życie" bo "wychowała ich ulica" (dopóki matka nie zawoła o 15 na obiad, i jeśli młody się spóźni,ma przeyebane bo nie może z ziąąmami się spotkać)
Ale tym razem to prawda,pierw poświęca się zdrowie by mieć kase i nie ma się czasu by ją wydać,potem ma się kase,ale nie ma się zdrowia i na to się poświęca pieniądze..
Tyczy się to krajów normalnych, w polsce pod koniec nie masz nic,ani zdrowia,ani pieniędzy,tylko terminy na NFZ 40 lat do przodu.
Ludzie się zmieniają,czasy się zmieniają,problemy ludzkie - również,w niektórych kwestiach jest lepiej w innych...gorzej.
problemem 70 lat temu,było to by SS nie wpadło i nie zrobiło strzelnicy,problemem teraz jest deprecha i alienacja...
Być może jedno z drugim nie do porównania,ale to że ktoś żył w gorszych czasach,zaś my w lepszych - nie znaczy że człowiek musi się o to gnoić i obwiniać..bo narzeka.
Może racja że się w dupach zawróciło,ale ludziom,którzy żyli wtedy,a żyliby teraz - (nie będąc starcami) też by się w doopach przewracało,taka nasza wada - chciwość,chęć posiadania...Więcej,lepiej,wieczne niezadowolenie z tego co jest D;