
Santiago20
Użytkownik-
Postów
308 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Santiago20
-
Mi lekarz odrazu powiedział że będziemy jechać na 225mg nie ma co się pie..ć Ja wchodziłem na tą dawkę tak... 2 Tyg. po 37mg, później 2 tyg. po 75mg, 2 tyg. po 150mg i ostatecznie od końca Czerwca 2013r 225MG! 150mg wziąłem z tydzień temu, pobrałem ją z 5 dni to czułem jakby wszystko wracało, większe natręctwa, i to dużo większe... Tak więc nie wiem czy coś kombinować.. chyba że coś dodać do WENLI tylko co? California Rocket Fuel?
-
Ja Depresji nie mam, mam Nerwicę Natręctw + Fobie Społeczną. Tak sobie myślę że wybiorę California Rocket Fuel .... Zobaczymy co na to powie lekarz.. a może Ritalin? Nie ma tego kopa po Wenli jak jeszcze z pół roku temu.. coś pięknego.. z rana siła na maxa... przez cały dzień siła... ale i tak jeszcze mi coś brakowało nawet i wtedy... mianowicie odezwania się do ludzi.. takiego wyluzowania... Musze coś dołożyć do Wenli teraz.. nie ma zmiłuj :) Ja nie wiem ja coś teraz mam takiego na tym leku.. że czasami są załóżmy 2 dni w których czuje sie super.. energia życiowa, chęć działania, jestem zadowolony ogólnie.. a czasami są takie dni że mam doła i w ogóle nic mi się nie chce.. mam wachania nastroju takie głupie... czemu tak się dzieje? Ktoś wie ?
-
Witam! Słuchajcie w Poniedziałek mam wizyte u lekarza no i nie wiem o co mam dalej prosić... mam chyba 4 wyjścia... Powiem mu że Wenla nie działa już na mnie tak jak kiedyś no i.... 1. Dodać coś do Wenli np. California Rocket Fuel... Czyli.. mieszanka Wenli + Mirtazapine ?? 2. Dodać do Wenli.... Ritalin ?? 3. Dodać do Wenli Wellbutrinu ?? 4. Zmienić na inny lek... ale nie chciałbym tego, czuję że po prostu Wenla działa ale coś mi w niej brak... coś.... nie wiem jak to nazwać.. tego KOPA! Co mam robić? Pomożecie?
-
Co jest?! Wenla biorę od 2013r od Maja jeszcze pół roku temu było ze mną wszystko w jak najlepszym porządku, z rana siła i w ogóle, a teraz to ku...wa nie mogę się rano przebudzić, w dzień chodzę jakiś kur...wa przygnębiony, do szkoły wybieram się wieczorem a jak przychodzi rano to dupa w tył... CO JEST ZE MNĄ?! W Poniedziałek ide do lekarza i chyba pierd..le zmiena leków i nie wyjdę z gabinetu jak nie wezmę innych na MAX POBUDZAJĄCYCH! :twisted: Albo co gorsza... nie wyjdę jak nie wypisze mi RITALIN ! Mogę mu powiedzieć żeby wypisał mi RITALIN ?
-
Co jest?! Wenla biorę od 2013r od Maja jeszcze pół roku temu było ze mną wszystko w jak najlepszym porządku, z rana siła i w ogóle, a teraz to ku...wa nie mogę się rano przebudzić, w dzień chodzę jakiś kur...wa przygnębiony, do szkoły wybieram się wieczorem a jak przychodzi rano to dupa w tył... CO JEST ZE MNĄ?! W Poniedziałek ide do lekarza i chyba pierd..le zmiena leków i nie wyjdę z gabinetu jak nie wezmę innych na MAX POBUDZAJĄCYCH! Albo co gorsza... nie wyjdę jak nie wypisze mi RITALIN ! Mogę mu powiedzieć żeby wypisał mi RITALIN ?
-
Witam, a ja już sam nie wiem co mam robić wszystko było super, chodziłem do szkoły a teraz od Września znów się "coś" dzieje że nie ide.. nie wiem czemu.. naprawdę sam nie wiem... jest taka we mnie rezygnacja... Niby poziom leków i natręctw tak jak przed rokiem.. ale uważam że nie speeduje mnie już tak jak rok temu, nie mam tego dobrego humoru... Jestem na dawce od Maja 2013r 225mg na dobe, i nie wiem co mam dalej robić Nie wiem na prawdę.. mam wielką pustkę... Iść po zmianę leku czy jak? Nawet teraz gdy słucham muzyki jeszcze w zimie tego roku jak słuchałem dobrych kawałków miałem po prostu euforie.. teraz... pustka.....
-
Nóż ja pierdo...e.. LUCY1979.. w dawce tak małej jak 75mg niestety ale wenla nie wychwytuje noradrenaliny Zaczyna się dopiero od dawki 150mg, ludzie... nie bójcie się brać większych dawek.. max dawka wenli to jakies 375mg na dobę, tak więc jak ktoś piję dawkę 75mg od pół roku i piszę że nie widzi poprawy no to nie dziwie się.... Ja tam pije już od roku 225mg i mam na to wszystko wyjeb..e Planuje kiedyś łyknąć taką potężną dawkę wenli.. ze 400mg.. ciekawe co by się stało? Mega euforia?
-
Witajcie, na pewno kilka osób z tego forum moją historię znają ale może zacznę od początku...:) Wiem że długie... ale myślę że warto przeczytać. W roku 2007 wykryto u mnie nowotwór złośliwy kości udowej, miałem 6 cykli chemioterapii no i oczywiście operacja polegająca na wycięciu guza wraz z uszkodzoną kością przez nowotwór i zastąpienie fragmentu tej kości endoprotezą. Działo się to wszystko kiedy skończyłem 6 klasę podstawówki. Kiedy zakończyłem leczenie naukę miałem indywidualnie w domu przez całe 3 lata gimnazjum. Problemy dopiero rozpoczęły się gdy trzeba było się wybrać do szkoły średniej.. z jednej strony chciałem tego ale.. z drugiej strony coś mi "podpowiadało" że lepiej pozostać w domu.. cóż.. tak się też stało.. Przez 3 lata "siedzenia" w domu, dopiero pod koniec 2012r zdałem sobie sprawę że dzieje się ze mną coś... niedobrego... ponieważ moje dni przez te 3 lata wyglądały na.. sprzątaniu domu... nie było to takie normalne sprzątanie, kiedy sprzątnąłem coś np. Umyłem stół kuchenny coś mi nie dawało spokoju takie wewnętrzne napięcie i lęk i myśli że jeszcze raz muszę go umyć bo może gdzieś go nie dotarłem bądź coś innego, PONADTO... miałem właśnie problemy z pójściem do szkoły średniej... a wszystko przez to że ja po prostu unikałem bardzo ludzi... nie chodziłem nigdzie do sklepów itp, unikałem ich jak ognia! i właśnie wtedy pod koniec 2012r zdałem sobie sprawę z tego że dzieje się ze mną coś nie dobrego i powiedziałem o tym wszystkim rodzicom, postanowiliśmy poszukać najlepszej psychoterapeutki w mieście aby opowiedzieć jej o tym wszystkim, co ona myśli o tym.. Znaleźliśmy... byłem u niej powiem szczerze na ok. 10-15 sesjach, była to terapia behawioralna poznawcza, kobieta miała ok 65lat... może jakieś tam doświadczenie miała ale ona mi nie pasowała później... ale ona skierowała mnie na dobrą drogę... pójść do psychiatry, jej zdaniem była to niestety nerwica natręctw i fobia społeczna. W Kwietniu 2013r wybrałem się do prywatnego psychiatry, przed pójściem do niego poczytałem o nim opinie w necie.. wydawał się być OK... i też tak było kiedy wszedłem do gabinetu.. obiecał mi pomóc.. Jego zdaniem mam nerwicę natręctw oraz fobię społeczną, zapytał sie mnie wtedy.. Co chce osiągnąć? Odparłem... mocno pragne nie "bać" się już ludzi... wyjść do sklepu... centrum handlowego, robić zakupy... ale... najbardziej pragnę pójść do szkoły i znaleźć sobie w końcu jakiś przyjaciół... Wydawało się być to bardzo trudne do osiągnięcia... przepisał mi lek SNRI Wenlafaksynę którą pije do dziś... i kazał mi poszukać dobrej psychoterapeutki najlepiej w Lublinie.CZY POMOGŁA MI WENLAFAKSYNA? Mało tego... ODMIENIŁA MOJE ŻYCIE! :) Biorę ją od Kwietnia 2013r...oraz od Kwietnia poszukałem dobrej psychoterapeutki w Lublinie, prowadziła ona psychoterapię psychodynamiczną, no i po mały spełniały się wszystkie moje "marzenia" które powiedziałem u psychiatry :) Miałem mniej myśli natrętnych.. sprzątałem.. chyba jak każdy człowiek.. ale bez tych przerażających myśli... natrętnych myśli! Mało tego w Lipcu 2013r zapisałem się do prywatnej szkoły średniej Liceum Ogólnokształcącego, to był dla mnie niesamowity wyczyn! :) Chodziłem w końcu po centrach handlowych.. sklepach! :) Uczęszczałem na psychoterapię raz w tygodniu.W końcu przyszedł wielki dla mnie dzień... 1 Września! Czas do szkoły.. po tylu latach... bardzo duże wyzwanie dla mnie... stres i lęki sięgały zenitu.. Ok.. wszedłem do szkoły na szczęście w szkole jest tylko ok. 60 osób ale dla mnie to przerażająco dużo! Nikogo nie znam... na szczęście rozpoczęcie roku trwało z 10min i bye... Drugi dzień był jeszcze gorszy jak się poznawaliśmy w klasie..nie będę tutaj pisał tylu szczegółów .. , ale szkoła jak i wychowawca byli oczywiście poinformowani przez rodziców co ze mną jest nie tak... Kiedy już powiedzmy "ustabilizowałem" się z tej szkole.. zacząłem szukać znajomości.. co było przerażająco trudne.. i jest nadal... przez ten rok nie zaprzyjaźniłem się tak dobrze z nikim... bardzo trudno jest mi się do kogoś odezwać... wiecie.. coś zagadać po prostu.. jakoś rozkręcić rozmowę...I właśnie można powiedzieć że to mój jedyny problem który mi pozostał i czuję że nie łatwo będzie go rozwiązać.. Ponieważ być może że zrobiłem .. BŁĄD... a mianowicie taki iż pod koniec Września zakończyłem psychoterapię nie ze względu na to że mi nie odpowiadała a wręcz przeciwnie było dla mnie bardzo fajnie! :) Zakończyłem ją ze względu na to iż myślałem że już poradzę sobie sam dalej... z drugiej strony jak widać nie bardzo sobie radzę.. i nie wiem czy nie zrobiłem fatalnego błędu przerywając terapię? Trudno to pojąć ale ja cały czas myślę... cały czas mam taką myśl aby ją wznowić! Ponadto wydaje mi się że łatwiej jakoś udawało mi się zagadywać do ludzi jeszcze we Wrześniu gdy chodziłem na terapię. I tutaj moje pytanie do Was... Warto wznawiać terapię?
-
Jest ktoś z Krasnegostawu?
-
Biore 225mg jako 3 po 75mg ale w jednej dawce, tzn. Wypijam te 3 tabletki z rana zawsze -- 26 mar 2014, 11:10 -- Zawiadamiam wszystkich ze jest ok dzisiaj, dobrze ze wczoraj wziolem dawke 150mg bo dzisiaj to bym zdychal... U mnie bardzo szybko pojawiaja sie objawy odstawienne i ciezko przebiegaja.. Nie wiem czemu...
-
Witajcie, strasznie ważne pytanie mam do Was... Mianowicie dziś przez przypadek zapomniałem wziąć dawki 225mg wenli... A wiem że jak tak samo zrobiłem w Sierpniu 2013r to na następny dzień ledwo co żyłem... Zawroty głowy... Szum w uszach... Mdłości... Więc aby tego uniknąć wziołem przed chwilą wenle ale w dawce 150mg... No i nie wiem czy dobrze zrobiłem ? Jutro ok 9 rano już wezme normalnie 225mg i chyba powinno być wszystko ok?
-
Działanie leków i psychoterapii w NN
Santiago20 odpowiedział(a) na kasia5266 temat w Nerwica natręctw
Nie wpierdal...j mi tu linków z pseudo teoriami ! Jak jeden lek na Ciebie nie działał to było próbować następny, coś szybko się poddajesz. -
Witam, kurva, czy w końcu mi ktoś odpowie na moje pytania?! Sorry ale trochę się wkur..m dzisiaj... Mam następujące pytania....... 1. Czy na lekach SNRI ( Wenla) normalne jest to że ma się taką pustkę w głowie? 2. Czy na WENLI normalne jest to że ma się wyjeb...e na wszystko? 3. Czy to normalne że po WENLI niby nie masz lęków w gronie ludzi np. w szkole ale nie rozmawiasz z nimi za wiele bo masz na nich wyje..ne ? I chodzisz po szkole jak cwaniak i każdego masz głeboko w dupie? 4. Czy to normalne po WENLI gdy wchodzi do np. centrum handlowego tam gdzie jest bardzo dużo ludzi zaczynasz się mocno pocić i jest CI gorąco? 5. Czy to normalne po WENLI że CZASAMI wstajesz nad ranem i jesteś cały spocony ? Z góry bardzo bardzo dziękuję za wyczerpujące odpowiedzi na moje pytania! :)
-
No właśnie jak tak samo się czuję przy 300mg... nie wiem o co w tym chodzi.. myślałem że jak podniose sobie dawkę na 300mg to będzie znacznie lepiej... jednak się grubo myliłem... Ale czy jest mi ktoś w stanie wytłumaczyć to ciekawe zjawisko ? przy 300mg wenli czujesz się znacznie gorzej pomimo wzrostu Serotoniny ? I jeszcze jedno... jak jest przy sertralinie ? Lepszy lek od wenli czy nie bardzo?
-
Jednak zszedłem z dawek 300mg które sam sobie przepisałem na 225mg wenli i jest.. bssskooo! Ale to jest jakieś dziwne... przy 300mg wenli dostajesz niemalże depresji a przy 225mg jest wypas o co w tym chodzi? No ale nie wiem dalej.. czy zmieniać ten lek czy nie? bo tak jak mówie.. przy 225mg jest super, ciekawe czy to "super" zniknie za kilka dni czy nie? Może poczekam jeszcze tydzień i zobacze?