mark123

Czyli uważasz, że większość osób o niskiej samoocenie i małej wierze we własne możliwości m.in. pragnie, aby cały czas inni ich utrzymywali, we wszystkim wyręczali; wszędzie chodzą z matkami, pytają je o pozwolenie na cokolwiek? Ok, ja natomiast na podstawie obserwacji ludzi m.in. postów ludzi na tym forum mam inne zdanie.

Całkowicie przestać spożywać jakiekolwiek płyny i żeby mój organizm nie potrzebował płynów.

egocentryzm, nieróbstwo, roszczeniowość, zaradność na poziomie dziecka, nie zrobię w realu niczego bez zgody matki, pragnienie ciągłego jęczenia, duża podatność na strach/lęk i brak umiejętności funkcjonowania w tych stanach emocjonalnych (nawet podniesienie na mnie głosu to dla mnie katastrofa), brak umiejętności maskowania nawet niewielkiego strachu/lęku (w efekcie postawa ciała i mimika twarzy prawie ciągle emanujące strachem/lękiem), brak umiejętności rozwiązywania problemów,

Po prostu uważam, że nierozsądne byłoby lubienie takiej osoby, jak ja (w przypadku znania wszystkich moich wad)

No właśnie nie umiem przewidzieć, czy wynikłyby z tego dobre skutki, czy złe.

Ja nie mogę stwierdzić, jaki naprawdę inni mają stosunek do mnie, ale mogę stwierdzić, że nikt rozsądny nie polubiłby mnie takiego, jaki jestem.

Że psychoterapię mogę rozpocząć dopiero po badaniach psychiatrycznych.

Somatyzacje Twój wynik - 0.4. Jest to wynik niski. Natręctwa Twój wynik - 2.3. Jest to wynik bardzo wysoki. Nadwrażliwość interpersonalna Twój wynik - 4. Jest to wynik bardzo wysoki. Depresja Twój wynik - 2.7. Jest to wynik bardzo wysoki. Lęk Twój wynik - 2.1. Jest to wynik bardzo wysoki. Wrogość Twój wynik - 2.2. Jest to wynik bardzo wysoki. Fobie Twój wynik - 1.1. Jest to wynik wysoki. Myślenie paranoidalne Twój wynik - 2.3. Jest to wynik bardzo wysoki. Psychotyczność Twój wynik - 1.7. Jest to wynik bardzo wysoki.

A jaki jesteś? Mam wiele cech/problemów z psychiką, dość rzadkich, o niektórych z nich nawet nie mogę znaleźć żadnych informacji w internecie.

Żeby w końcu ludzie przestali pie.lić, że ważne, by czuć się dobrze ze sobą i zaczęli zdawać sobie sprawę, że może to mieć bardzo złe konsekwencje w przypadku niektórych charakterów.

Jestem sceptyczny wobec takich rzeczy, ale czasem jednak rozważam, czy przypadkiem naprawdę nie gmerali w mojej psychice jacyś obcy, albo jacyś naukowcy badający jakąś tajną technologię wpływania na psychikę; bo nie umiem znaleźć "normalnego" wyjaśnienia, dlaczego jestem taki, jaki jestem.

Już nic, zaburzenia odebrały mi wszystkie przyjemności.

Mnie się porąbało w głowie dokładnie po pewnym śnie, który miałem w wieku 7-dmiu lat, do dzisiaj odczuwam skutki tego snu, zdarzają mi się też krótkie cielesno-emocjonalne flashbacki tamtego snu. Nauka mówi, że sen nie może wywołać skutków trwających prawie 20 lat, ja jednak mam wrażenie, że to ten sen wywołał pewne moje problemy trwające do dziś. Nie będę się na razie "kłócił" z nauką, zobaczę, co powie terapeuta, gdy będę poruszał temat tego snu i jego konsekwencji, ale jeśli terapeuta nie będzie umiał inaczej tego wyjaśnić, to wtedy będę definitywnie zdania, że sen jest w stanie wywołać długotrwałe konsekwencje w psychice.

Nie ma takiego zakazu.

Niektórzy nie-psychopaci też mają "słabego" superego. Psychopaci w przeciwieństwie do innych ludzi, nie są zdolni do odczuwania lęku/strachu.

Słyszałem, że powinno się pić minimum 1.5 litra płynów dziennie, no a ja piję prawie połowę tego, według lekarza rodzinnego i psychologa o wiele za mało. Nie jest łatwo zająć czymś myśli, nawet to, co kiedyś było moją pasją, nie odrywa mnie od lękowych myśli.

Piję zazwyczaj 2.5-3 szklanki płynów dziennie. Od paru miesięcy tak mam, ale do psychologa zacząłem chodzić dopiero w grudniu. Psycholog powiedział, że niezbędne są też konsultacje psychiatryczne, jutro planuje ustalić termin na pierwszą wizytę.

Nie każdy, ja mam zdiagnozowane zaburzenia odżywiania ze względu na lęk przed spożywaniem płynów.

Są tematyce o jedzeniu, o płynach nie ma i postanowiłem założyć. Zastanawia mnie, czy są na forum osoby, które nie mają problemów z jedzeniem, ale mają problem ze spożyciem płynów i w ciągu doby spożywają znacznie mniej płynów, niż powinno się spożywać?

uśmiechaj się

Przytakiwanie wyłącznie dla świętego spokoju, to raczej nie jest skrajny konformizm. Ktoś, kto tak robi, może i tak mieć własne zdanie i być całkowicie odporny na jego zmianę.

Psychologowi wyszło, że moje problemy gastryczne to somatyzacje epizodu depresyjnego, a lęki i odmowa przyjmowania płynów są ich następstwem, ale potrzebne są jeszcze badania psychiatryczne. Psychologa bardzo zaniepokoiła też moja niedowaga, według psychologa jest bardzo poważna (z kolei mój lekarz rodzinny uważa, że nie ma co się przejmować moją niedowagą), może być somatyzacją nerwicy lub epizodu depresyjnego, ale to też musi ocenić psychiatra. Ciekawe, co psychiatra powie o mojej niedowadze.

Ja ogólnie nie czuję się ani lubiany, ani nielubiany. Nie zależy mi na byciu przez kogoś lubianym.

Moim zdaniem kreatywność to pomysłowość i umiejętność wyszukiwania rozwiązań. U mnie nie ma żadnych wzrostów/spadków kreatywności, odkąd pamiętam swoje życie, moja kreatywność była prawie zerowa, nigdy nie byłem pomysłowy, nigdy nie umiałem wyszukiwać rozwiązań.

Ale jest obowiązek udziału w szkoleniach, bodajże do 50-tego roku życia. Szkolenie może trwać od 1 dnia (6 rano pobór od razu na ćwiczenia, 22 powrót do domu) do 3 miesięcy.