Skocz do zawartości
Nerwica.com

mark123

Użytkownik
  • Postów

    12 773
  • Dołączył

Treść opublikowana przez mark123

  1. W dzieciństwie miałem tak: miałem pewną niechęć do dotyku i polegało to na tym, że czułem dyskomfort, gdy ktoś obcy np. się o mnie otarł. Byłem też trochę nadwrażliwy na niektóre dźwięki. Gdy zauważyłem na sobie np. jakiegoś śmiecia to od razu musiałem to strzepać. Brudu też nie lubiłem, starałem się nie dotykać niczego, co jest brudne, czy tłuste, a gdy zauważyłem na sobie jakiś brud, to szybko musiałem wymyć/wytrzeć. Wkurzałem się wewnętrznie, gdy widziałem jak ktoś np. pociera nos albo dotyka coś brudnego. Lubiłem rozkładać w kolejności karty do gry, w szkole lubiłem mieć zeszyty i książki te co miałem na ławce wyrównane do brzegu; gdy krzesło, na którym miałem siedzieć było bez jakiejś śrubki, to je wymieniałem, lubiłem też zapisywać kartki w zeszycie liczbami w kolejności oraz przepisywać do zeszytu program telewizyjny w pewnym określonym układzie. Miałem też stereotypie ruchowe, stimowanie. Potem z wiekiem część z tych rzeczy zaczęła słabnąć, a część zaczęła się bardziej nasilać.
  2. Pewnego razu dało mi coś dziwnego. Gdy pewna osoba odeszła z forum (nie powiem kiedy i która), to chciało mi się płakać, nie wiem czy to normalne było.
  3. mark123

    Co teraz robisz?

    Sprawdzam prognozę pogody.
  4. Zauważyłem jeszcze u siebie coś takiego, że boję się odmówić mojej matce, żeby gdzieś z nią iść, gdzie nie jest konieczne, żebym ja też szedł, że się wkurzy, że zrobi awanturę. A gdy jednak odmówię, to zaś mam wyrzuty sumienia.
  5. Ja obecnie najbardziej lubię poniedziałki, a najmniej środy, gdy jest to taki tydzień, że mam zajęcia na uczelni. A gdy nie mam zajęć, to po prostu lubię dni tygodnia, a nie lubię weekendów. Ja śpię różnie, albo tak jak na "a", tyle że ręce mam wyprostowane, albo tak jak na "c" czasem z większym przechyleniem na bok, albo tak jak na "d", tyle że jedna noga zgięta.
  6. To jakie cechy DDA/DDD/DDRR się pojawią, chyba w sporej części zależy od tego, jaką rolę przyjmie dziecko w dysfunkcyjnej rodzinie.
  7. Nie jestem "ferrari". Neurolog mi powiedział, że jestem kłębkiem nerwów i powinienem chodzić do psychologa, więc tym bardziej nie jestem "ferrari".
  8. Np. u mnie nie wiem, co jest przyczyną pewnych problemów z poczuciem bezpieczeństwa. Ja czuję się niebezpiecznie, gdy ktoś w mojej obecności jest wkurzony. W dzieciństwie (tym, które pamiętam) raczej nie wydarzyło się nic, co mogło by to spowodować, a picie samo w sobie mojego ojca i brata mojej matki kojarzy mi się przede wszystkim z marudzeniem, nie z niebezpieczeństwem, więc nie wiem, dlaczego tak mam.
  9. A to już bardziej chyba pasuje syndrom DDD, bo on jest związany z wszelkimi dysfunkcjami, a DDA tylko z alkoholem.
  10. Ja u siebie nie wiem, co z czego wynika tak do końca. niska samoocena, mam, ale z czego wynika, to nie wiem dokładnie, mogę tylko hipotetyzować silne poczucie winy i wstydu Poczucia winy ogólnie nie mam, czasami tylko przy niewykonaniu pewnego rytuału pojawiają się u mnie pewne wyrzuty sumienia związane z cierpieniem innych ludzi, głównie emocjonalnym, pojawia się także erekcja. Też nie wiem, z czego to u mnie wynika, może wynikać z jakichś rzeczy z dzieciństwa, a może wynikać ze zmian w mózgu, z parafilii seksualnej. Bardzo mocno wstydliwy jestem od dziecka, miałem wtedy testy w poradni psychologiczno-pedagogicznej, które to potwierdziły. Z czego to wynika, nie mam pojęcia. skłonność do brania na siebie nadmiernej odpowiedzialności za innych nie mam tego potrzeba uzyskiwania ciągłej aprobaty w realu nie, tylko czasem fantazjuję w myślach o tym, że zabiegam o aprobatę. problemy z poczuciem bliskości z bliskością wygląda to u mnie tak, że raczej nie odczuwam jej. Może to wynikać z czegoś z dzieciństwa, ale nie wiem, czego, a może wynikać z dysfunkcji neurologicznych, np. z zaburzeń ze spektrum autyzmu. problemy z panowaniem nad odruchami też nie wiem, o co tu chodzi skłonność do syndromu współuzależnienia raczej nie mam W tych drugich cechach to mam tylko to, że jestem nerwowy, łatwo się wkurzam z wewnętrznym nastawieniem czasem mocno agresywnym, ale staram się tego nie okazywać. I tutaj także nie wiem, z czego to wynika, mogę jedynie hipotetyzować. Ale ogólnie te drugie cechy też nie muszą świadczyć o tym, że ktoś jest DDA. Można być nerwowym, towarzyskim, lubić sytuacje "na ostrzu noża" i nie być DDA. Syndrom DDA można stwierdzić tylko na podstawie analizy dzieciństwa, a jeżeli u danej osoby nie da się w stu procentach stwierdzić, czy problemy wywołała alkoholowa rodzina czy coś innego, to raczej nie ma możliwości stwierdzić, czy ta osoba ma syndrom DDA, czy nie.
  11. mark123

    Wstyd

    Od dzieciństwa byłem wstydliwy. Miałem testy w poradni psychologiczno-pedagogicznej, w których wyszło, że jestem bardzo silnie wstydliwy. Wstydziłem się przede wszystkim przebywać wśród ludzi, patrzeć ludziom w twarz. Obecnie jestem nieco mniej wstydliwy niż w dzieciństwie i już się nie wstydzę samego przebywania wśród ludzi.
  12. mark123

    Co teraz robisz?

    Myślę o zespole Aspergera i piję colę.
  13. W realu od zawsze raczej nie mam żadnego życia towarzyskiego.
  14. No mnie chodzi o to, że powinno się stwierdzić, czy to zachowanie rodzica alkoholika (jakkolwiek się zachowywał) czy coś innego wywołało problemy u danej osoby.
  15. Neurolog mi ostatnio powiedział, że skoro teraz jestem kłębkiem nerwów to co będzie, jak pójdę do pracy.
  16. Moim zdaniem o syndromie DDA można mówić wtedy, kiedy zostanie udowodnione poprzez analizę dzieciństwa, że problemy danej osoby zostały wywołane przez rodzica alkoholika, a nie przez inne czynniki, bez względu na to, jakie będą to problemy.
  17. mark123

    Co teraz robisz?

    Oglądam telewizję, piję herbatę.
  18. Mnie też to wygląda na zaburzenia ze spektrum autyzmu albo na jakąś formę nerwicy natręctw. U siebie z pewnych powodów także podejrzewam którąś z tych rzeczy.
  19. No jestem wygodnicki, to kolejna moja wada. Porównując siebie do innych wiem, że inni zarówno zaburzeni jak i niezaburzeni są lepsi ode mnie.
  20. Też lubię muzykę. Mam też coś takiego, że podczas słuchania muzyki, którą lubię, to mam czasem ciarki na głowie i plecach. Zauważyłem, że z roku na rok zdarza się to coraz częściej.
  21. mark123

    Rymujemy :)

    taczka - paczka mózg
  22. Ja czasem w swoich wewnętrznych dialogach komentuję myśli swojego... że tak powiem pierwszego ja.
  23. No te przykładowe aspekty są u mnie na dużo mniejszym poziomie niż u innych.
  24. Myślę, że u mnie niechęć do dzieci np. w zerówce wynikała chyba z tego, że nie umieli się ogólnie poważnie zachowywać. Później doszedł drugi powód do niechęci, gdy mi zaczęli dokuczać. Obecnie chyba też są te dwa powody, dla których nie lubię dzieci.
×