mark123

Siedzę i myślę, czy jeszcze się ponudzić czy iść spać.

Myślę, że jeśli natręctwa nie wynikają z nn, a z jakichś zaburzeń osobowości, to może się zdarzyć, że będą się podobać.

Ale bywa, że nie jest dobry pomysł albo nie da się za bardzo określić.

Piję energetyk.

Moja podejrzliwość na punkcie zepsutej żywności.

Ale na państwowej zazwyczaj się raczej sporo więcej wiedzy zdobywa niż na prywatnej. Czy ja wiem, na pewno trudniej się dostać na państwową przez co siłą rzeczy ludzie tam mają wyższy poziom wiedzy, intelektu( chodzi mi o porównywalne kierunki). Wiem że polskim paradoksem jest że dzieci klasy średniej, nieźle usytuowanych zwykle uczą się na dziennych, darmowych studiach państwowych a ich biedniejsi rówieśnicy często sporo płacą za swe kształcenie. Raczej dużo trudniej się dostać na państwową (prywatna to jest chyba pewniak, można nawet na minimum zdać szkołę średnią) no i na państwowej trzeba chyba dużo bardziej się uczyć niż na prywatnej.

Ale na państwowej zazwyczaj się raczej sporo więcej wiedzy zdobywa niż na prywatnej.

Ja też nie mam.

To czy warto zależy też od tego, na jakiej uczelni. Studia na państwowych uczelniach są raczej w większości o wiele wartościowsze niż studia na uczelniach prywatnych.

Ja wolę być ateistą na poziomie.

Nikt mi nic nie szepcze na ucho; w pewnym temacie była taka sytuacja.

Jeśli rotten soul to nie amfce to pewna osoba pomyliła konto amfce z rottenem i chyba niesłusznie oskarżyła rottena o pewną rzecz.

Być może ta osoba błędnie oceniła pewne konto, jako konto rottena, tego nie wiem.

Po tym, jak rotten soul przestał pisać na forum, pojawiło się pewne konto i pewna osoba twierdziła, że to rotten soul, po chwili z tego samego konta został założony amfcowy temat.

Rotten soul został chyba zbanowany, a potem całkiem usunął konto; istnieje w sumie też prawdopodobieństwo, że był to amfce.

Zrzec się wyższego wykształcenia.

Że studia mogą skończyć osoby, które się na nie nawet nie powinny dostać.

Mówienie do "ktosia" to mówienie do siebie z odpowiadaniem samemu sobie.

Ja lubię "ktosie" w swojej głowie i myślę, że ogólnie fajnie je mieć, bo można "porozmawiać" z nimi o wszystkim. Oczywiście pod warunkiem, że nie wymykają się spod kontroli.

gardło komary stan techniczny forum

Mnie przyjemność sprawia przede wszystkim picie coli.

Fajnie jest mieć "ktosiów" w głowie.

108/188

Nie jestem asertywny; zazwyczaj albo jestem uległy, albo robię się wewnętrznie agresywny i muszę się pilnować.

A ja chyba muszę skonstruować jakiś zasysacz meteorologiczny, który zasysałby porządne burze nad moją okolice.