-
Postów
358 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Keraj
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14
-
Cześć midorinohi :) Niech ten optymizm Cię nigdy nie opuszcza - powodzenia na ścieżce samorozwoju :)
-
Chciałbym zaproponować osobom, które są DDA/DDD - udział w mitingach internetowych. Odbywają się one co tydzień, w środy od godz. 21.00 na portalu http://spikeria.pl/ W skrócie - co tydzień jest nowy temat, odsłuchujemy fragment audycji (max. 15 min) oraz dyskutujemy i wymieniamy się doświadczeniem. Grupa ta jest również ukierunkowana na "pracę nad sobą". Udostępniamy także szeroką bibliotekę z materiałami dot. DDA i tematów zbliżonych. Uprzedzam jednak - to są mitingi tylko dla DDA/DDD. Jeśli nie radzisz sobie z problemami wynikającymi z wychowania lub przebywania w z domu (środowisku) alkoholowym lub dysfunkcyjnym, a chciałbyś sobie pomóc - to możesz skorzystać, spróbować. Ponoć "w grupie raźniej". Szczegółowych informacji udzielam na priv lub możecie pisać na adres mailowy: popo14@tlen.pl -- 04 wrz 2013, 19:23 -- OD DZIŚ ZACZYNAMY "przerabiać" Prawa dda - cykl, - co miesiąc inne prawo. Jest czterech prowadzących i każdy ma swój blok tematyczny :) -- 11 wrz 2013, 17:42 -- Temat dzisiejszego mitingu DDA/DDD: "WSTYD - CZYM ON JEST DLA MNIE, CZY MI PRZESZKADZA?" Zapraszam :)
-
Rady i wsparcie osoby żyjącej z osobą z nerwicą natręctw
Keraj odpowiedział(a) na Ewa85 temat w Nerwica natręctw
Witaj na forum, Ewa :) -
mark123 - to prawda coś w tym, co piszesz. To co się zakodowało w dzieciństwie w głowie (ja to nazywam "zaprogramowaniem"), to później ciąży w życiu. I tak jak piszesz, jak się patrzy na daną sytuacje, to odczuwam lęki i odczucia, które towarzyszyły mi w dzieciństwie. Ale nad tym można pracować, pokonywać to :)
-
W stresie więcej jem, taki odruch. Zaś mój kolega - nic nie je. Ale tak naprawdę w walce ze stresem zawsze pomagały mi treningi sportowe, poruszane się lub wysiłek fizyczny. Myślę, że to najlepszy antydepresant, ale każdy ma swój :)
-
Skądś to znam monk :) Też tak zawsze chciałem, trenowałem sztuki walki i miałem takiego sensei, w sumie to dziś doszedłem do tego, że są osoby, które mogą pomóc, wskazać mi drogę, ale tak naprawdę to w życiu odkrywamy sami siebie. A osoby, o jakich piszesz, z pewnością jest wile wokół. Ja tak mam gdy chodzę na grupe wsparcia - tam jakoś razem się wspieramy, dzielimy doświadczeniem i uczymy od siebie. Może nie trzeba szukać za daleko? pozdr.
-
Cześć harysia. Ja chodzę na grupę wsparcia i jestem po terapii indywidualnej. Uważam, że taka grupa to jest coś bardzo dobrego, mogę powiedzieć nawet, że dla mnie jest ona bardziej pomocna, aniżeli terapia ind, która też przecież mi wiele dała. Co do listów emocjonalnych, to w moim przypadku dzienniczek uczuć się sprawdza. Dobra rzecz, bo zawsze mogę powrócić do niego i spojrzeć, w jakim stanie byłem kiedyś.. i widzę, co się zmieniło. A poza tym Witaj na forum :)
-
Ano może i tak, każdemu co innego pomaga. Mam nadzieję, że znajdziesz coś (a może już znalazłaś) co i Tobie pomoże :)
-
Wiesz Monar - to nie jest łatwe - wszystko osiąga się jakąś swoją pracą i uporem. Ta pewność zawsze zaczyna się wewnątrz,w środku (tylko tam). Dziś będę uczestniczył w mitingu dda na temat "wiara w siebie". Myślę, że i to wiele mi pomoże, z każdego mitingu zawsze coś wynoszę - daje siłę :)
-
Ja w miarę dobrze się czuję, coraz bardziej staję się pewny siebie - i to pomaga mi pokonywać przeszkody życia :)
-
też jestem postrzegany jako osoba wymagająca od innych, ale głownie od siebie. A jak mi nie wychodzi to, co sobie założę, to trudno ze mną czasem wytrzymać. Ale uczę się już innego podejścia, bo to nie jest zdrowe i wiem o tym.
-
Rozumiem, jest też taka ksiażka "Życie ze szłością - Ron Potter Efron, jakbyś chciała to mogę udostępnić. Czytałem i naprawdę jest dobra :) pozdrawiam
-
Cześć motylku :) A domyślasz się skąd takie zachowanie? Co do nerwicy to nie wiem, ale może DDA lub DDD. Takie zachowania występują u iossób wychowanych w rodzinach alkoholowych, gdzie któryś z rodziców pił lub w rodzinach dysfunkcyjnych. A może po prostu problem leży gdzie indziej... W każdym bądź razie witaj na forum :)
-
Gunia mam też podobnie, myślę że mogę to troszkę podciągnąć pod "kompulsywne objadanie się". Potrafię czasem jeść i jeść, no i kurcze brak znaku Stop... Fakt, że pracuję nad tym i staram się zwalczać. A propos Twojej sytuacji z mamą - to że nikt tego nie tłumaczył to też niedobre było. Można postępować tak do czasu, ale kiedyś trzeba powiedzieć. U mnie było podobnie z rodzicami, wszyscy omijali temat tabu i nie mówili co im się stało... Ale z czasem no, domyśliłem się. Teraz zwalczam skutki dda - poprzez terapię i mitingi...
-
Candy 14- dokładnie, wolniej czas płynie. Ale zawsze tam mnie nachodzą najmądrzejsze refleksje :)
-
tak prozaicznie - wizyta na cmentarzu. Hmm, tam zawsze się wyciszam :)
-
Wiara to indywidualna sprawa każdego czlowieka i na szczęście tego nikt nie może zabronić czy po prostu pozbawić. Jeśli ją masz to ok, jeśli nie to szkoda...
-
Ja już teraz ie myślę o tych krępujących i przykrych sytuacjach z przeszłosci. Po co rozdrapywać te stare rany? To nie pomoże mi w niczym. Dlatego też przeszłość jakoś tak postanowiłem już jakiś czas temu odkreślić grubą kreską i już. Kiedyś wstyd mnie niesamowicie blokował, dziś już go prawie nie ma :) Myślę, że właśnie praca nad sobą może pomóc, naprawdę.
-
właśnie Valdi:) Widziałem, że dawno nic na blogu nie nasmarowałaś:) pozdrawiam, mnie dziś też świeci :)
-
Oczywiście, te zachowania o których piszesz, to jedne z wielu i z pewnością mogą mieć swoje źródło właśnie w tym, że wychowywaliśmy się albo w rodzinie alkoholowej czy dysfunkcyjnej bądź tu i tu. Zresztą na swoim blogu (jest poniżej) trochę już na ten temat napisałem :) zapraszam look at this: http://ddawsieci.blog.onet.pl/
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 14