Losergirl, może na początku z psychologiem szkolnym nie mów mu o wszystkim, tylko na początku o swoim samopoczuciu, braku radości z życia i poczucia sensu, kłopotach.
Na początku postaw sobie właśnie taki cel.
A jeżeli nie psycholog szkolny (jak piszesz, że jest przerażający, dlaczego?), to może ktoś inny, może jeżeli nie rodzice, to jakaś ciocia?