
mark77
Użytkownik-
Postów
588 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez mark77
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark77 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Źle... -
na kiszonego ogórka :) idę poszukać, może jeszcze jakiś słoik został ehhh, nie ma, za to mam kanapkę z jakby powidłami
-
można spróbować w google: hey now hey now site:tekstowo.pl tam jakieś hejnały są
-
mówić o swoich problemach-terapia
-
Przy świetle księżyca para kochanków marzyła namiętnie o wspólnym wyjeździe do kołchozu. Ich masochistyczne pragnienia buzowały intensywnie niczym bąbelki białoruskiego szampana. Para kochanków lubiła chłostanie w szampanie, jęcząc nacjonalistyczne hasła takie jak np. precz z komuną! Tymczasem zza krzaka dobiegły ich śmiechy beztroskiej pary krasnali kompletnie ujaranych marichuaną. Pośród nich leżała martwa Królewna Śnieżka. Atmosfera stała się co najmniej patologiczna. Królik w dziupli obserwował całe zajście i miał antidotum, które ożywi Królewnę. Tanie wino marki 'owoc lux' roztaczało upojny zapach niepranych marzeń, które odżyły a brat Rafał powiedział "Idźcie i rozmnażajcie się".I poszli i rozmnażali się chędożąc do woli. Zwłaszcza krasnale, które obdarzone były wielkimi,długimi zaskrońcami, które pobierały opłatę za to by ich szukać u wróżki. Widząc to brat Rafał miąchał i miąchał. Był zadowolony że po raz pierwszy wróżka znalazła jego wrażliwy na pieszczoty punkt na ciele i zamienił sie wtedy w brata Micha - uległego masochistę uwielbiającego okładanie ołowianym pejczem, bo ból to jego tajna metoda na redukcję stresu po drapaniu się. Masochista miał także pewien wstydliwy problem w kolorze czerwonym , który będzie tematem krążącym w jego myślach. Problem dotyczył orientacji w terenie poszukiwań organów płciowych wielorybów. Jak powszechnie wiadomo ruja zielonych ogrów przypadała we wtorek czterdziestego dnia miesiąca. Zatem już niedługo tańce, hulanki, swawole,jak zwykle u brata Rafała przemienionego w brata Michała zwanego potocznie Michem miały zaowocować w nastepną zmianę imienia brat Michał -Rafał pomyślał, że zamieni sie w Megii,ale chwilę później pomyślał,że lepszy byłby przydomek Kikut , który jasno wyjaśniałby wygląd jego krocza a biorąc pod uwagę jego nerwice i trzęsące się ręce oraz długi nos zaczął popadać w kompleksy i umniejszać swoją wartość jako człowieka. Nagle za oborą z pomarszczonym troskami czołem brat Michał zobaczył coś czego by nie mógł polizać swoim długim językiem, który zwisał mu do pasa, ponieważ zastępował mu krawat, który był mu niezbędny do stania się niewidzialnym dla fotoradarów, które Jaśnie Wielmożny Pan,Władca Trzech Kamyków rozkazał zamontować na kurniku przy oborze. Brat Michał patrzył, patrzył i patrzył aż dostał mandat za zatrzymanie się w przypadkowym burdelu gdzie namierzyła go Święta liga Polskich Rodzin, i po wstępnej kastracji zabrali go na nadzwyczajne zgromadzenie Narodowego Funduszu Zdrowia, które po długich obradach
-
"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!
mark77 odpowiedział(a) na magdasz temat w Depresja i CHAD
Miniaa, u mnie z dnia na dzień coraz gorzej, tzn. fatalnie nie jest, ale nie potrafię nic konkretnego zrobić, żeby coś w życiu zmienić... od połowy grudnia w miarę normalny stan (tzn. bez jakichś większych dołków) a ja nie potrafię tego wykorzystać... zaczyna mnie to dołować... -
Zawiść wobec zadowolonych ludzi... też odczuwacie?
mark77 odpowiedział(a) na Salix temat w Pozostałe zaburzenia
Może nie tyle zawiść czy złość, osobiście bardziej się dołuję, gdy widzę jak ktoś np. na fejsie zamieści post "URLOPIK", albo pisze o innych normalnych rzeczach, że idzie do pracy itp. Niby staram się nie nakręcać i nie dołować, ale to często silniejsze ode mnie. A jeżeli już się nie dołuję, to izoluję... Fajnie by było być normalnym... -
Góry-Janosik Dom Wczasowy