Ja jeszcze rok temu uważałam się za szczęśliwą i nic i nie brakowało. Miałam zdrowie, dach nad głową, udaną córę i dobrą pracę. Ale nie brałam pod uwagę "życzliwych przyjaciół"....
Rano tragedia! Tak się zdenerwowałam, że chodziłam po mieszkaniu i rzucałam mięsem szukając czegoś, w co mogę przywalić i nie zniszczę. Czułam, że wyryczenie się sprawiłoby ulgę, ale nie mogłam wydobyć z siebie ani łzy, choć płacz ściskał mi gardło.
Nawrzeszczałam przez telefon na znajomego i mi przeszło. Potem już żadnych sensacji.
niecierpliwy, chodzi mi o to, że gdyby rzeczywiście wyglądali, jak kulturyści, to ok. Ale to się nie rozprowadza równo i wyglądają, jak pokąsani przez osy-giganty! Nawet z daleka sprawiają wrażenie zdeformowanych, a nie napakowanych.
Calineczka1990, niekoniecznie oglądać, ale wiedzieć, jakie pajace chodzą po świecie
-- 22 mar 2013, 21:46 --
Mushroom, czy to ten, co sobie wulkan na plecach o framugę wyciska?
Kestrel, ja niechcący na to trafiłam, wtedy jeszcze byłam nieobyta. Wstrząsnęło mną to okropnie. Koń, pies czy osioł to małe miki po tym
-- 22 mar 2013, 21:13 --
Mushroom, o jesooo, oglądałam tego kolesia z kikutem piszczela!