-
Postów
167 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez rainshadow
-
Przykro mi. To może bez zbędnych szczegółów powiedzieć jej, że jest źle? Wiesz, zrobić cokolwiek w tej sytuacji, żeby się dźwignąć, oprócz szukania wsparcia w otoczeniu, być może leki mogłyby pomóc, jak piszesz... Próbowałaś kiedyś rozpocząć terapię, czy też nie masz zaufania to psychoterapeutów?
-
nazywam się niewarto, to przykre, o czym piszesz... Widocznie wówczas uznała, że stwarzasz dla siebie niebezpieczeństwo i taką decyzję podjęła. Z tego, co piszesz, to Twój apel był dość dramatyczny. Co do leczenia, to nie wyobrażam sobie dobrej współpracy z lekarzem bez chociażby podstawowego zaufania. Bo wychodzi na to, że ta relacja nie daje Ci bezpieczeństwa i możliwości powiedzenia tego, co Ci leży na sercu... Wszystko też zależy od tego, do jakiego lekarza się trafi. Kiedyś byłem u takiego, który mi powiedział, że on nie panikuje jak pacjent mu mówi o myślach samobójczych czy autoagresji i nie odsyła od razu na oddział, ale jednocześnie tak naprawdę nie jest w stanie zapobiec samobójstwu pacjenta. Bo jak będzie chciał to zrobić, to i tak to zrobi...
-
nazywam się niewarto, rozumiem. Natomiast co do lekarza... Nie znam jej, ale wydaje mi się, że w tym stanie, aby sobie pomóc, wypadałoby jej zaufać i być z nią szczerym. W końcu to Twój lekarz, który nie jest w stanie wiedzieć o wszystkim, co dzieje się z pacjentem, wnioskując tylko z jego wyglądu czy zachowania. Według mnie powiedzenie o tym stanie, który nie jest ani przyjemny, ani bezpieczny, właśnie ma sens. Przecież siłą Cię na oddział nie zaciągnie, możesz nie wyrazić zgody i porozmawiać z nią o lekach czy innych rozwiązaniach. W końcu ona od tego jest i po to się idzie do lekarza, żeby otrzymać pomoc. Jednak w moim odczuciu kluczem jest szczerość i informowanie o tym, co się dzieje. W innym przypadku po co tam chodzić? Żeby stwarzać pozory dobrego pacjenta, któremu leczenie pomaga i jest cacy?
-
nazywam się niewarto no to zależy jeszcze, na jaki oddział się trafi i jaka tam panuje atmosfera. To, co opisujesz, nie wygląda dobrze, jeśli chodzi o warunki instytucji leczniczych. O jakiej innej pomocy piszesz?
-
Rozumiem. Przeglądnąłem Twojego bloga i widzę zarówno tam, jak i tutaj masę cierpienia, zagubienia i samotności w tym wszystkim. Właśnie mi również towarzyszy takie poczucie, że to nie będzie miało końca i to jest bardzo przykre. Jak rozmawiałem ostatnio z lekarzem na wizycie, to mu powiedziałem o tym stanie, właśnie o autoagresji, braku sensu i o tym, że mam myśli o śmierci. Jedyne, co mogę Ci napisać, to o tym, że czasem potrzebne jest przyjęcie pomocy, a pobyt na oddziale zamiast porażką, może okazać się czymś pomocnym, co ustabilizuje w miarę sytuację. Tym razem, jak rozmawiałem z lekarzem i mu powiedziałem o tym wszystkim, to wspomniał o oddziale, ale w tych okolicznościach trudno mi znaleźć jakieś możliwości wyjścia z tego i nie wiem, co zrobić... Dlatego wydaje mi się, że rozumiem, o czym piszesz... Tak.
-
Co do kwestii związanych z religią, to istnieje coś takiego, jak nerwica eklezjogenna. Całkiem możliwe, że część z tych problemów ma taką genezę. Co do reszty myśli, to sam miałem i mam napady podobnych, a przyczyny tego szukam w terapii (ale nie zawsze niestety znajduję...) i u lekarza. Myślę, że nie ma jakiejś uniwersalnej odpowiedzi skąd to ani co powiedzieć. Należałoby IMHO prześledzić indywidualnie te rzeczy. Porozmawiać z osobą, która jest fachowcem... Pozdrawiam.
-
Ja z kolei mam tak, że jak stoję przed czymś, co mnie interesuje, czym chciałbym się zająć, posiąść wiedzę, to po chwili zawala mnie ogrom tego wszystkiego i w konsekwencji jeśli nie udaje mi się opanować informacji od razu, to przegrywam. Rezygnuję. Coś we mnie mówi, że nie jestem w stanie, że to bez sensu i żebym się nie łudził... Przerażają mnie np. opowieści znajomego, jak już jakimś cudem się spotkamy, on pokazuje mi, co umie, co zrobił w ramach pracy czy zlecenia, zwykła rozmowa, a działa to na mnie dołująco i wysysa energię. Później jest gorzej niż było. A w dzieciństwie straszny syf, sam nie wiem, czy to jeszcze uda się jakoś poukładać, a czas leci. Szczerze, to zazdroszczę tym, którzy potrafią wyruszyć i mieć jakąś radość czy satysfakcję z nauki, posiadania wiedzy czy nowych umiejętności... Jeszcze pod pręgierzem studiów jakoś szło, ale to jak teraz się okazuje był tylko bat. Dokładnie jak ten ojcowski kiedyś...
-
nazywam się niewarto, nawet nie wiesz, jak bardzo bliskie mi są Twoje słowa i obecna sytuacja... Dołek, z którego bardzo trudno się wyrwać, bo przecież nie ma to sensu i nie warto dla kogoś takiego jak ja... Wówczas słowa otoczenia, nawet wsparcia, wydają się gdzieś tam daleko...
-
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
A ja szczerze mówiąc mam już dość. Wszystkiego. Terapeuta i lekarz odsyłają mnie na ogólny. Nie chcę tam iść, zostaję sam w pokoju, nie rozmawiam za bardzo z nikim, rezygnacja, autoagresja, myśli S... A 7F? Niby mam termin konsultacji na początek przyszłego roku. Ale nie wiem, czego mam tam szukać z praktycznie zerową motywacją. Proszek... -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Nie, nie musisz mieć nowego skierowania. Oni tam na oddziale wiedzą, że z terminami przyjęć jest właśnie różnie, więc pomimo nadruku, że skierowanie jest ważne X czasu, honorują je nawet po upływie ważności. Z tego, co pamiętam, jak dzwoniłem, to spokojnie może być z datą sprzed 2 miesięcy. Powodzenia... -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
agula_w11_ - i jak Ci poszło na ostatniej konsultacji. Przyjęli Cię? -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Jancio - a co leczysz u psychologa? Chyba psychikę. Poczytaj chociażby na Wikipedii: http://pl.wikipedia.org/wiki/Psychiatria: Leczenie zaburzeń osobowości, które często współistnieje z innymi zaburzeniami psychicznymi, trwa długo. To zbytnie uproszczenie, że nie na wiele zdał się tam pobyt. Jest wiele osób, które były tam drugi raz, bo za pierwszym pobytem zaczęli pracować nad czymś, jak to określają tam często, są to kruche i nowe zmiany. Jednym później wystarczy psychoterapia po wyjściu, a innym potrzebne jest bardziej intensywne działanie. Ja bym na to patrzył przez wzgląd tego, że ktoś podjął decyzję, aby intensywnie nad sobą popracować. Gdyby terapia tam nie zdawała się na wiele, to by ludzie nie wracali drugi raz, bo po co? Pomyśl o tym. Pozdrawiam. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Jancio, ale leczenie psychiatryczne to jest oddziaływanie na pacjenta za pomocą różnych zabiegów - w tym rozmów (również psychoterapia) i farmakologii. Wizyta u lekarza psychiatry to jest leczenie psychiatryczne. Myślę, że nie ma co się bać terminów czy różnych nazw. Naprawdę nikomu nie musisz na każdym kroku mówić, gdzie i jak się leczysz (a domyślam się, że u psychiatry byłaś już nie raz). Powiesz tym, którym będziesz chciała. A na 7F jest psychoterapia połączona często z farmakoterapią w sposób intensywny i całodobowy (są różne metody oddziaływania tam, od indywidualnej lub grupowej terapii przez społeczności i psychorysunek, po rozmowy z pielęgniarkami i między pacjentami). Tak, jestem po 7F i obecnie czekam na termin konsultacji ponownie na tym oddziale. Nie obawiaj się. Koniec końców, zawsze będziesz mogła się wypisać z oddziału, ale myślę, że o tym warto na miejscu porozmawiać. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Jancio - znam kilka osób, które albo studiowały już psychologię, kiedy trafiły na 7F albo po wyjściu zdecydowały się na studiowanie tego kierunku i nikt nie robił im w żadnym miejscu problemu z tego powodu. Dokumenty z leczenia psychiatrycznego (czy to w szpitalu, czy w poradni zdrowia psychicznego) dostajesz i to Ty decydujesz, komu je pokazujesz i kiedy. Każdego w życiu może dopaść kryzys, ważne, co się z tym zrobi. Diagnoza będzie wpisana po całym pobycie, na wypisie ze szpitala. Istnieje taka możliwość, aby w trakcie pobytu poprosić panią oddziałową o dostęp do swojej dokumentacji, wtedy siada się koło dyżurki przy stoliku, dostaje się swoją teczkę z dokumentami z 7F i możesz się zapoznać z tym, jak oni Cię postrzegają, z notatkami z psychorysunku, wizyt u lekarza, rozmów z pielęgniarką i terapeutą. Zazwyczaj jest tam też wpisana tymczasowa diagnoza. Tylko osoby, które chciały, to czytały to gdzieś w okolicach połowy terapii, żeby się materiał zdążył zebrać. Są dwie łazienki (damska i męska), które mieszczą się za dyżurką pielęgniarską, wgłąb oddziału. Tamta łazienka na prawo od wejścia na oddział jest dostępna dla gości i dla tych, którzy przychodzą na oddział na konsultacje, przynajmniej tak to wyglądało niedawno. Pobyt na takim oddziale nie zamyka Ci drzwi na studia. Pozdrawiam. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Spokojnie możesz wziąć. Dużo osób miało ze sobą komputer osobisty. Z tego, co wiem, od pasa w górę (ale w bieliźnie). Ale spotkałem się z przypadkiem, że znajoma odmówiła i nic się nie stało, chociaż była chwila konsternacji. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
awsz - nie było tam wifi i raczej nic się nie zmieniło w tej kwestii. Niektórzy pacjenci mieli własne modemy 3G z kartami GSM. W weekendy możesz iść na przepustki - albo na poszczególne dni osobno (na noc wracasz na oddział), albo bez noclegów, albo siedzieć na oddziale. Nikt nikogo z oddziału nie wygania, podczas świąt i wolnych dni również są normalne dyżury pielęgniarek i lekarzy i pacjenci nie są odsyłani do domów obligatoryjnie. kangurekkk - domyślam się, o co Ci chodzi. Tak, jest to moim udziałem, wielokrotnie wracające odczucia i wydarzenia, raz dziejące się jakby znowu, a raz przezywane ponownie w głowie. Zastanawiam się, czemu zrezygnowałaś z pobytu na 7F. Jeśli chcesz tam wrócić, to zadzwoń i powiedz, jaka jest Twoja sytuacja i ile konsultacji musisz odbyć. Oni Ci najlepiej odpowiedzą. Pozdrawiam. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Frustrujące też z tego powodu, że praktycznie wszystko jest tam analizowane, obracane ze wszelkich stron i interpretowane do bólu. A personel, jak sam mówi, nie ma patentu na prawdę objawioną, dlatego w swoich analizach i konfrontacjach mogą się mylić i wiele razy to robią. A pacjent musi to wszystko unieść, nad każdym słowem się zastanowić, czy czasem nie wylewa dziecka z kąpielą. Biorąc pod uwagę fakt, że terapia trwa 24 tygodnie, jest to długi czas takiej „szamotaniny”, co jest bardzo męczące. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
agula_w11_ nie martw się, na oddział przychodziło wiele osób z podobnymi wydarzeniami w życiorysie. Konsultacje są po to, żeby sprawdzić Twoją gotowość i motywację, ale również i to, czy oni będą w stanie Ci pomóc. Bądź szczera i mów o tym, co jest w Tobie i co się wydarzyło. Na 2. konsultacji będzie tak zwany wywiad życiorysowy, podczas którego pracownik socjalny albo pielęgniarka odbiera od Ciebie to, co się działo w Twoim życiu. Także na wszystko jest miejsce. Z mojej strony mogę napisać, że warto być szczerym z nimi, w końcu oni są po to, żeby Ci pomóc, więc dobrze, żeby poznali Twoją sytuację taką, jaka jest. A jeśli odrzucają z jakiegoś powodu, to widocznie albo takie osoby nie są gotowe na tego typu, bardzo frustrującą terapię i wysiłek albo nie są w stanie pomóc lub terapia tam mogła by im zaszkodzić (jak sami mówili). Będę trzymał kciuki za Ciebie. kangurekkk - déjà vu w związku z czym? -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Jancio - a z kim miałaś pierwszą konsultację? -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
No tak, po to jest pobyt diagnostyczny na tym oddziale - umożliwienie pacjentowi przejście wszystkich kroków kwalifikacji podczas jego trwania i podjęcie decyzji, czy pacjent może być leczony na 7F, czy nie. Lecz niezależnie od tego dostajesz kartę wypisową z oddziału, z Twoją diagnozą właśnie. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
Myślę, że skoro otrzymałeś taką informację od pani oddziałowej, to coś musi w tym być. Oni na pierwszej konsultacji porozmawiają z Tobą, usłyszą, co im powiesz. Widocznie mają wolne miejsce na diagnozę, skoro dostałeś taką informację. Najczęściej na sam pobyt diagnostyczny trzeba również trochę poczekać, a tu od razu. Pozdrawiam. -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
DelRey25 myślę, że szpital psychiatryczny to jest jednak takie miejsce, które może budzić wiele różnych skojarzeń, wzbudzać lęki i napędzać myśli. Postaraj się może wzbudzić w sobie te momenty, kiedy byłeś przekonany o całkowitej słuszności swojego wyboru i przytrzymać się tej brzytwy... Trzymam kciuki! -
Oddział Leczenia Zaburzeń Osobowości i Nerwic - 7F
rainshadow odpowiedział(a) na mała defetystka temat w Psychiatria
DelRey25 - trzymam za Ciebie kciuki. Sam staram się o ponowne przyjęcie. Zobaczymy... Pozdrawiam wszystkich.