
JużTuByłem
Użytkownik-
Postów
920 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez JużTuByłem
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
JużTuByłem odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ja jako osoba wjeb.na w benzo ,a dokładnie alpre i do tego kodeina się zdarzy na jakieś przyjęcie na którym musze się bawić dzien i noc,przedłuża mi działanie benzo.Jako dawny ćpun tramalu ,popłynałem w tamtym roku od maja do początku sierpnia waliłem prawie cały czas rzadko były przerwy ,a podczas przerwy whyskacza popijałem i płakałem w poduszkę.Do tego tramal małe zjazdy u mnie powoduje mogę walić 5 dni i na drugi dzein zjazd jest mały w porownaniu do korzyści,czy naprzykład samopoczuciu po jednodniowym fukaniu amfetaminy.Drag strikte wymyslony dla mnie który daje mi spokój ,kopa ,doping mozgu,szybie reakcje ,riposty,cheć poagadania z kims itd.Rano pobudka pierwsza dawka ,popoludniu druga i pozniej trzecia wieczorem.Doszedłem do dawek ponad 1000 mg. Skoczyło się szpitalem psychistrycznym gdyż chciałem psychoterapi zaczerpnać i przey okazji zdetoksować się jednak tak się nieda.Tramal,benzo daje mi szczęście które niestety rzadko pojawiało się w moim życiu bez chemi.Cały czas cierpnie,pozniżanie w rodzinie przez chorą mamę która wywyższała moją siostrę i nie chciał chłopczyka,powtarzajac to przy mnie."chopcy sa gorsi od dziewczynek".Po cześci to nie jest jej wina ,bo też choruje na to samo od dziecinstswa (pewnie mazaburzenie osobowości) do tego była w głebokiej depresji z lękami atakami złości ,potrrafiła bić podczas nauki po głowie ,a wieczorem już nas kochała i buziaczki.Pożniej doszła szkoła tam byłem nieśmiały jednak jakoś zle nie było nie gnojili mnie rowiesnicy jakoś bardzo.Byłem niesmialy malo gadałem,jednak dzieci jakoś nie były na mnie agresywnie nastawione.Gorzej było w gumnazjum ,bo połowa klasy nowa ,no ,ale prztrwałem.Całe życie w lęku ,fobi,depresji,nerwicy natrectwa ,hipochondri ,hustawek nastroju ,derelaizacji.Brałem naprawdę multum SSRI przerobiłem większość,TLPD,moklobemid i pełno innych leków działających inaczej niż SSRI.Straciłem kupe lat na testowanie tych leków wchodzenie pozniej schodzenie z tego leku ,bo praktycznie nic mi one nie dawały tak jakbym łykał cukierki.Co niestety sprawiało mi dużo cierpnienie. Zyłem cały czas nadzieję ,że będzie lepiej ,że leki mnie przywrócą do życia,wyprowadzą z depresji i szczegolnie ,że znikną moje lęki ,z którymi próbuje uporać się całe życie.Mam dość życią nadzieją,mam dość życia w lękach, strachu,fobi która robi ze mnie niesmialego kolesia wśród ludzi których poznaje np. w pracy niepotrafię się zintegrowaćz innymi.Lęk jest tak mocny ,że najdłuzej przepracowałem miesiac.A myślałem ,że będzie dobrze,bo w robocie było ok dawałem radę, ale te lęki sprawiały ,że wszystkiego się odechciewało(lęki mam o wiele wieksze posrod ludzi mi obcych),tak pragnąłem normalności chwile spokoju w swoim życiu ,że nie mogłem się powstrzymać od zażycia benzo,kodeiny w tym roku. Moje życie było do dupy od urodzenia i teraz pytanie czy walczyć dalej ?Walczyłem długo ,cierpiałem długo,nieraz płakałem,nieraz w myślach pytałem sam siebie dlaczego ja ?Jeśli ten u góry istniej to jest niezłym skurwielem. Oczywiście podjemnę odwyku i bede siestarał nie brać,chodzić na psychoterapia i walczyć jednak to kolejna nadzieja nalepsze jutro.Najgorsze w tym wszytkim jest to ,że ja niemam pojęcia czy wyjdę z tego przynajmniej w 50% czy znajdę dziewczynę,czy bede chociaż trochę szczęśliwi,czy mi się uda być normalnym.Bez toczenia codziennej walki w swojej głowie?Powoli brakuje mi sił do walki z tym ,bo ile można.Jeśli ja to mam od dzieciństwa moja mam tak samo.Może odziedziczyłem to od swojej mamy i mam to w genach ,taki defekt mózguw którym hormony zle współpracuja ze soba i jestem skazany na wieczne cierpienie...Owszem jak wyjdę z oddwyku to bede walczył chodził na psychoterapięp prywatnie i pracował na sobą,może w przyszłości spróbuje LSD i znajdę kogoś kto będzie czuwał nademna i przeprowadzi to jak psychoterapeuta.Tak żebym dojść do przyczyn tego ,że moje emocje są skrzywione. I jeśli to nie pomoże postawie na dragi tramal,spróbuje brać tak żeby szybko tolerka nie rosła 4 dni ciągu4 dni przerwy,znaleść jakąś łatwą pracę i cieszyć się tym chemicznym szczęćiem ,spokojem.A pozniej poprostu skonczyć ze sobą... Bo co to za życie będą cały czas nieszcześliwym i czerpać z życia paluszkiem zamiast całą garścia brać to co najlepsze?Poprostu chce przez kilka lat poczuć szczeście ,być normalny,bawić się na imprezach poznawać nwoych ludzi,zakochać się tak aby zwiazek był dłuższy niż 9 miesiecy.Bardzo egoistyczne podejście względem dziewczyny...Wiem o tym,jednak pragnienie odrobienia zaległości za wszystkie lata są bardzo kuszące. Ja juz lęki mam zakorzenione od dzieciństwa i tutaj zwykła praca na soba możę nie pomóc i jest potrzebny jakiś katalizator ,bo jak sobie przypomniać moment kiedy poszło coś nie tak ? Duże przeczytałem ksiażekStanislafa Grofa i tutaj niestety potrzebny jest katalizator w tym wypadku psychodeliki.Które pomogą mi przezyć ponownie,poczuć to ,co złe,to co wszystko spowodowało.Terapia psychodynamiczna właśnie jest dobra ,problem w tym ,że ona jest nieskuteczna gdyż mało z niej można wyciągnąć na trzeżwo.Nie moża wrócić do tego co było,widząc to,czuć itd. -
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
JużTuByłem odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Ryfka problem z twoimi postami jest taki ,że są agresywne ,nie skuteczne.Jak chcesz komuś pomóc ,to po pierwsze przestań być hipokrytka gardzącą ludzmi którzy biorą.Mam wrażenie ,że ty obrosłaś w piórka,bo nie bierzesz 44 miesiące i według Ciebie masz prawo bezsensownie krytykować. Wiesz ja jak nie będę brał ,to na pewno nie zapomne o tym ,że to łatwe nie jest.I jeśli najdzie mnie ochota kogoś wesprzeć ,to najpierw zastanowie się nad argumentami które tą osobę mogą ruszyć ,skłonić do refleksji.Popatrz co napisała buraczek58 i odp.AddictGirl21 można mądrze skrytykować nie obrażając kogoś ,używając trafnych argumentów ? Twoje argumenty są na poziomie rozpieszczonego dziecka "nie ,bo nie ,bo to jest be i złe".Sama powinnaś wiedzieć jako była lekomanka ,że pisanie takiego czegoś mija się totalnie z celem i lepiej nic nie pisać. -
Nowe odkrycia w leczeniu depresji, przelom?
JużTuByłem odpowiedział(a) na klaryssa temat w Medycyna niekonwencjonalna
Brał ktoś ? Bo o ile wyjdę z nałogu,to spróbuje tego,bo już powoli nie widzę innego wyjścia.Co będzie to będzie.Nie wiem czy mój stan może się pogorszyć,gorzej chyba nie może być. -
Czy ktoś z was żałuje, że zaczął się leczyć lekami?
JużTuByłem odpowiedział(a) na shaam20 temat w Leki
Własnie tu jest pies pogrzebany.Pizga się leki wszystko fajnie tylko one niczego nie leczą na trwałe ,albo w ogóle nie klepią.I tak parę lat wchodzenie i schodzenie z SSRI daje dużo cierpienia.Wkońcu człowiek wpada w nałóg alko,benzo,opio laduje na odwyku ,a jak z niego wychodzi,to ma więcej problemów niż przed braniem. Mam wrażenie ,że tramal i benzo dały mi najwięcej szczęścia w całym życiu Może kilka razy poczułem szczęście radoś tak bez chemi.Pozatym lęk zdominował życie. Dla mnie największymi mózgotrzepami są neuroleptyki. -
hipochondryczka777 Wierze ,że chorujesz i wierze w to ,że jesli człowiek myśli dużo o chorobie ,to ona się pojawia... Leków probowałaś ? SSRI,TLPD ?Anafranil jest dobry na hipochondrie.Jakie leki wcześniej brałaś ? Sympramol ,to chyba jednak za mało. Kiedyś byłem strasznym hipochondrykiem z wiekiem poprostu jakoś z tego wyrosłem.. Nie zwracałem uwagi na te myśli i z czasem one rzadziej się pojawiały.Oj ile ja się wykosztowałem na badania...
-
Tak maniek po kocie i fakt ,że się w tym wątku udzielasz ,a jeszcze dla pewności sprawdziłem jakie liczby masz w nicku na insomni. Ja zawsze siedziałem na sfd ,pozniej przeniosłem się na insomnie i głównie czytałem dział uzaleznienia.Aktualnie to bardzo rzadko wchodzę na to forum ,a jak już to głównie poczytać wątek w którym Ty się udzielałeś i NRG.Ciekawiło mnie jak się skończy takie ciągłe napierdalan.ie stymulantów i kody.Szczerze ? Spisałem Cię na straty...;p No i dość ciekawie czytało się twoje historie Nie znamy się ,bo nie wymienilismy ani posta ,ani zadnej meilowej wiadomości. Z tego co kojarze,to nie twoje pierwsze rzucanie dragów.Po takim waleniu wszystkiego nie potrzebujesz odwyku ? Czy raczej za bardzo sytuacja nie pozwala Brałeś może psychodeliki jeśli tak to jak zadziałały na Ciebie ?W każdym badz razie kibicuje żebyś nie wrócił do tego i aby się polepszyło.Na mnie SSRI nie działają ,well pobudza.Jedynie co tłumi lęki ,a nie uzależnia ,to Gabapentyna ,kwetiapina i może jakieś inne neuroleptyki których na dzien dzisiejszy mam dość. Na wesele wymyśliłem miks rano 5mg alpry i 900 mg kodeiny.Euforyczne działanie z fajnym stymulowaniem.Zero zamuły ,fajnie się bawiłem do rana 2 dni przed przetestowałem ten miks żebym czasem nie noodował w kościele ;P Specyficznie zadziałało na mnie ,nikomu nie polecam iść w żywioł.
-
Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem
JużTuByłem odpowiedział(a) na gosia hd temat w Uzależnienia
Nieprzeczytałem tu normalnego posta od Ryfki.Same wykrzykniki i jedyne co potrafi napisać to "rzuć to"Albo udaje idiotkę ,albo nią jest.Tobie jak tak mówili to posłuchałaś ? -
Osobowość chwiejna emocjonalnie (typ BORDERLINE)
JużTuByłem odpowiedział(a) na atrucha temat w Zaburzenia osobowości
Ten artykuł dość dobrze odwzorował moją osobowość...W szpitalu właśnie tak mnie zdiagnozowali. -
Kalebx3 Od czego jest ekstrakcja Z tym jedzeniem to będzie problem już o tym myślałem...Narazie nic niewymyśliłem ,a drag dobry zrenice małe,ale kto to zauważy ,gorzej jeśli by były duże wtedy każdy by się zorientował.Ja po nim jestem wesoły,pobudzony ,ale tak pozytywnie nie jak po fecie.Trudno się zorientować ,że coś brałem.Jedynie kto się zorientuje ,że na czymś jestem to rodzice ,siostra.Muszę jakoś się tam prezentować ,a nie jak zombie.Gdybyś miał wybrać prócz benzo to co ? Nie pisz ,że nic itd. żebym niebrał itd. Zrobie jak chce. miko84 Proszę Cie nie wyjezdzaj mi z regułkami z jakiś stron.Pogadaj z ludzmi którzy trochę towaru przerobili.Każdy Ci powie ,że działanie opioidowe trama jest małe i głownie na serotonine działa.Szczegolnie jak się bierze często ,to o noody ,ujebaniu opioidowym można pomarzyć.Jak sporadycznie to jeszcze ok. Gdy się dowali do trama kawę ,to już w ogóle tak czuć stymulację mózgu ,że szok.Ludzie biorą ,to bo lubią poczuć serotoninkę ,a jak ktoś chce siedzieć ugrzany w fotelu ,to kodeina o wiele lepiej się do tego nada.Nie dla jaj bierze się benzodiazepiny powyżej 300mg tramala.Przecież serotonina wtedy jest tak wyje,bana ,że istnieje ryzyko padaczki.I tylko do tego jednego opio należy brać benzo..dziwne nie ? -- 23 wrz 2014, 19:40 -- A co do tych zrenic to nie zawsze są małe niewiem od czego do zależy.
-
Też walczyłem w ten sposób i jakoś nie przynosiło to efektu.
-
Gadałem z ludzmi którzy są uzależnienie od hery,morfiny i naprawdę tramal ma daleko do ujebania opioidowego.On działa przedewszystkim na serotonine i jeśli się przedawkuje no najczęściej objawy wskazują na ZS.Zresztą można porównać faze po kodeinie gdzie oddziałuje na receptory opioidowe ,a fazę po tramalu... bez porównania.Do tego tramal wpływa również na noradrenalina. Na opio również działa ,ale słabo i przez pierwsze 8 h czuje się pobudzenie i dopiero gdy faza schodzi czuć działanie opio.Także zgadzam się ze ZbychemDla mnie to głównie stymulacja mózgu co można odczuć,cheć do działania,brak oporów ,spokój i duża empatia.Wszystko wskazuje na serotonine,noradrenaline. Noody zdarzały mi się sporadycznie i to tylko na początku zabawy z tramem.Brałem głównie z powodu serotoniny. p.s tyle dobrze ,że retardy ,bo jakby krople zapodała ,to by było o wiele gorzej. -- 23 wrz 2014, 15:46 -- Odpowie ktoś na moje pytanie ?
-
nikaMaBzika Prawie gieta wzięłaś,co się dziwić ,że tak a nie inaczej się czujesz.Przedawkowałaś,też tak miałem z tym ,że u mnie pobudzenie,niepokój,ataki gorąca,nudności.Na szczęście miałem przy sobie benzo to szybko uspokoiłem wmiarę sytuację i poszedłem po jakimś czasie spać.Może walnąć browara jak go nie zwrócisz jeśli niemasz przy sobie benzo (zawsze jakaś alternatywa żeby padaczki nie dostać).Po takie dawce,nawet jak się ma tolerke rozwiniętą duże ryzyko padaczki, ty jeszcze na SSRI jesteś ,to już w ogóle.Bez sensu brać SSRI i tramal.Zdecyduj się czy chcesz ćpać czy brać leki ,jedno odstaw.Jak będziesz pizgać tramal ,to tej paroksetyny nie odczujesz. Przeżyjesz Będziesz miała lekcja na przyszłość żeby ostrożnie dobierać dawki.Druga sprawa ,że branie tramalu powyżej 1 g niema większego sensu gdyż już tolerka tak wyrobiona ,że jedynie co się czuje to brak skręta.Ty od niedawna,do tego dziewczyna, mało ważysz zdecydowanie za dużo! Nie będę Cie pouczał żebyś nie brała ,bo to be ,niszczysz sobie życie itd.Z własnego doświadczenia wiem ,że to bezsensu i chęć powrotu do stanu po tramie będzie większa.Póki ma się go w domu niema opcji żeby przestać brać. Spróbuj z tym SSRI,wiem ,że denerwujące jest te czekanie ,a noz poczujesz się lepiej,a po tramie też jest fajnie ,ale uwierz ,że będziesz pozniej płakać ,że w to weszłaś. Jak będziesz w stanie napisz co u ciebie. Nie bez powodu przeczytałem koniec tego tematu. Nie wytrzymuje już nerwowo bez benzo,niepotrafie się zaopatrzyć w ilość na miesiąc, załatwiłem sobie tramal,którego dawno nie brałem i niemam rozwiniętej tolerancji.Dziwnym trafem załatwiłem 14 g(prosto z apteki)które leży w szafce ,a mnie żadna dawka nie rusza...Od dwóch miesięcy jestem na kwetiapnie i gabapentynie reszta wynalazków poszła 2 miesiące temu do śmietnika(Mianseryna,Escitalopram)Od ponad tygodnia nie biorę niczego ,a tramal w kroplach czy tabsach leciutko stymuluje mój mózg(firma niemiecka).Naprawde w skali do 10 oceniem na +2 w porównaniu do tego co kiedyś było.Jednak jadłowstręt,zaparcia,swędzenie i inne objawy somatyczne prócz małych zrenic wystąpiły.5 dni pod rząd pobrałem tego trama ,żeby odrobinę lepiej się poczuć i po odstawce normalny skręt. Najlepsze ,że miesiąc temu jak brałem regularnie kwetiapine i gabapentyne ekstrakcja z poltram combo mnie porobiła jak oczekiwałem. Krople też brałem podczas kuracji kwetiapina ,gabapentyna i nic,zero.Może to dobrze.. Do czego zmierzam ,te wszystkie leki coś mi porobiły z mózgiem.. Mam załatwione poltram combo na wesele ,tylko ,że mało i teraz pytanie czy ono mnie porobi ? Wiem ,że z takimi pytaniami, to na hypereal,ale muszę wiedzieć niechce być na nim jak zombie. Zadaje je na tym forum ,bo wydaje mi się ,że tutaj jest najwięcej ludzi z wiedzą na temat serotoniny i innych neuroprzekazników odpowiadajacych za nastrój. Dodam ,że 8 pazdziernika idę na odwyk.Trama załatwiłem ,bo już niewyrabiam z benzo.A brania dawek redukujących niema u mnie sensu,niepotrafię sie powstrzymać,mam za słabą silną wolę w tej chwili dlatego idę na parę miesięcy leczyć się od tego wszystkiego. Sory za błędy.
-
Brałem 100mg, dwa tygodnie temu zredukowałem dawkę do 50 mg od 2 dni jestem na zero ,nie biorę w ogóle kwetiapiny.Dzisiejszej nocy wypaliłem sztukę zioła żeby zasnąć.W dodatku zauważyłem ,że zioło zredukowało mi ból głowy,nudności.Dziś jest troche lepiej ,ale dalej boli mnie łeb kure.wsko i na bełty cały czas mi się zbiera.Alko żadnego nie piję na spanie,benzo nie biorę ,bo idę zaniedługo na odwyk,alko niechce ,bo to to samo co benzo.Ziołem się "zaleczam".Chyba lepiej zioło,niż następny chemiczny lek.Zioło mam swojskie Spałem 12 h i czuję się wyspany tylko skutki uboczne mi doskwierają.
-
The Knick dobry !! Widziałem wszystkie odcinki Kiedy nowy sezon hanibala ?
-
Czy ktoś z was żałuje, że zaczął się leczyć lekami?
JużTuByłem odpowiedział(a) na shaam20 temat w Leki
Spoko ja jestem wyluzowany i w miarę spokojny człowiek. Żart dziwny -
Pierwszy raz słyszę o serialu "Głęboka woda".Do tego Dorociński którego cenię choćby za odtworzenie roli Despera
-
Wpływ komputera na osobowość i zachowanie.
JużTuByłem odpowiedział(a) na Goryla Gorillas temat w Psychologia
monooso Też zbyt dużo czasu spędzam przy tym heblu i dostrzegam problem. Jesteś szczęśliwy z tego powodu ,że siedzisz patrzysz na ten ekran ,a życie realne które może być piękne ucieka Ci i nigdy się do niego nie wrócisz majac np.22 lata ,bo to już minęło i jedyne co z tego okresu będziesz pamiętać ,to siedzenie przed ekranem ? Nie masz ochoty pociupciac czy być pociupciana zamiast fapać całe życie przed ekranem ?Pewnie WYDAJE się niemożliwe ? Ok masz chorą psychikę ,ale to nie oznacza ,że musisz siedzieć przed monitorem i narzekać. Leczyć się ,szukać pasji może kiedyś pracy.Nie musi być wszystko naraz.Dobrze wiem ,że to nie łatwe ,bo mam lek wolnopłynący,ataki paniki , fobie i jakby było mało, to deprecha w róznej skali. Ta świadomośc ,że wszystko ucieka przez chorobę bardziej wkurwia niż boli...Tak wkurwia ,że człowiek zaczyna coś robić,zmuszać się. Mnie włąśnie te wkurwienia motywuje nawet jak mam okropne lęki. Teraz też czuję dość mocny lęk i derealizację mógłbym uciec przed tym i spędzić wieczór przed komputerem ,ale tego nie zrobie. Kasą się nie tłumacz ,bo sport,sztuka i wiele rzeczy jest za darmo. -
Czy ktoś z was żałuje, że zaczął się leczyć lekami?
JużTuByłem odpowiedział(a) na shaam20 temat w Leki
Pluszowy w kosmosie Jak długo bierzesz leki ? Nie widzę nic upokarzającego w chodzeniu do lekarza gdy jest się chorym ,a szuka się pomocy.To tak jakby powiedzieć ,że chemioterapia jest upokarzająca ,bo człowiek łysieje i musi chodzić w chustce... Wymyślono kiladziesiąt specjalizacji w medycynie nie ,bo im się nudziło ,a ze względu na rożnorakie choroby ,które wymagają innego podejścia. Jak Cie boli ząb idziesz do ginekologa ? Rozumiem ,że branie psychotropów w twoich oczach, to powód do dumy ? Żałuje ,że tylko w lekach szukałem zbawienia ,bo grzechem jest nie korzystanie z psychoterapi szczegolnie będąc młodym.Okres w którym niema się żony,dzieci ,spraw na karku ,a można popracować nad sobą. -
Wszyscy kłamią nieświadomia czy świadomie.Jak świadomie to dla swoich korzyści.Nieświadomie ,bo nigdy dokładnie wszystkigo nie opowiesz zawsze sobie ułatwisz małym kłamstewkiem ,którego nawet sama nie dostrzezesz ,zmiana koloru,godziny itd.Jak ktoś opowiada niestworzone bajeczki i w oczach wszystkich jest kretynem wtedy jest problem. Nie wiem jak tobie ,ale mi to jakoś przyjemności nie sprawia.Kłamie jak muszę i to przeważnie zaprzeczając informacją ,faktom ,ale nie prosto w oczy wymyślając cały czas bajeczki ,opowiastki z czego nic nie miało miejsca w moim życiu Człowiek kłamie i szybko kończy temat ,a nie dalej go ciągnie robiąc z siebie niedoszłego reprezentanta siatkówki mając 165cm z kapeluszem. Może wymyślasz te historie ,bo niedostrzegasz swoich ciekawych prawdziwych histori? Ludzie Ci nie gadają ,ze ich w bambusa robisz ? Z życia wzięta Miałem dwóch takich typów w pracy ,jeden 23 lata ,drugi 45 lat.Ten młody kierował swoją mitomanie bardziej w stronę seksu.Ile on to dup nie prze*****ł łuhuhuhu. Był kiedyś na wsi tam poznał dwie siostry Karolina i Marta , które zabiegały o jego względy.Po seksie z Martą ,ona wstała i poszła zrobić śniadanie wtedy do jego pokoju wkradła się Karolina i zrobiła mu lodzika.Takich opowiastek było tysiące.Po wekendzie gadał ile dup zaliczył średnio 2-3. Najgorsze ,że typ to gadał z taką powagą ,że ja pierd.ole Praca na 3 zmiany ,środa nocka w czwartek sie spotykamy to nasz mitoman mówi ,że nie spał ani godziny i wrócił z grubego melanzu,piatek nocka delikwent spał 2 godziny,sobota na południe spał jedną godzinę oczywiście w trakcie był melanż.W piątek mamy na poludnie w sobote na rano on oczywiście nie idzie spać tylko do spiża(dyskoteka) pobawić się i poruchać.Jak mu liczyliśmy ile śpi to wyszło ,ze srednio 10 godzin w ciągu całego tygodnia. Aha zaznaczam na amfie nie jechał,gdyby tak było to bym od razu sie pokapował Ten drugi znów opowiadał komu i ilu osobą napie.rdolil Rzuciło się na niego 5 kolesi i on oczywiście wygrał.Z ostatniej pracy wyrzucili go za to ,że połamał rękę kierownikowi .Twierdzi ,że mu się powodzi ,a za******la na produkcji jak murzyn ,aby TA kase wydać na swoje widzimisie Koleś ma żonę,dziecko ,mieszkają w bloku i wiem ,że się nie przelewa Z własnego doświadczenie wiem ,aby nie podważać tego co mitoman mówi gdyż on wymyśli tysiąc innych argumentów które mają Cie niby przekonać.Pół godziny z głowy ,bo delikwent nie odejdzie póki nie pokiwasz głową ,że się zgadzasz Ostatnio nadarzyła się okazja porozmawiać z typem którego znam tylko z widzenia ,po 0,5 h rozmowy (gdzie tylko praktycznie on nawijał ,bo mi nie dawał wejść w słowo i przerywał jak chciałem podkopać jego fantazję) wiedziałem ,że mitoman tylko jeszcze nie wiedziałem w jakiej skali.Osiągnął skale po.jeba ,jak zaczął mi opowiadać o zbiorowym gwałcie w którym on uczestniczył, po tej histori kolesia skwitowałem(tak myslałem) ,że gdyby to się przytrafiło mojej siostrze czy bliskiej osobie ,to on wraz ze swoimi znajomymi leżeli by na ojomie ,albo w grobie Typowi zrobiło się głupio !I się zaczął tłumaczyć ,że alkohol itp. to mówie mu ,że ja na trzezwo bym ich zaje.bał Jego mina bezcenna A on dalej ze swoją historią teraz gdy się zorientował ,że nie błysnął swoją fantazją i nie jest żadnym bohaterem a frajerem..Gada ,że to jego ex! co się okazało podobało się jej Tylko trochę za ostro ,powiedziała ,że woli delikatniej bez bicia Ojciec i brat podobno nie lepsi I pomyśleć ,że taki kretyn z tytułem mgr inż. lata. Teraz jak go mijam ,to nawet nie patrzy
-
Utopia,Dexter,Breaking Bad,Luther,Sherlock,Gra o Tron i kilka innych ;p polecam zacząć od Utopi genialny Zresztą Brytyjskie seriale są aktualnie number 1
-
Czy ktoś z was żałuje, że zaczął się leczyć lekami?
JużTuByłem odpowiedział(a) na shaam20 temat w Leki
Żałuje ,że zamiast szukać zbawienia w psychoterapi szukałem w lekach.Nażarłem się prawie wszystkiego, 95% nie działała... -
Lubisz kłamać żeby podnieść swoją samoocenę ?