Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rzaba

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rzaba

  1. A ja znów miałam te męczące sny. Tez staram sie nie myśleć o mojej chorobie. Cos tam czytam, krzatam sie po domu w pizamie, planuję co dzisiaj zrobic...mimo to wciąż czuje to pieczenie ciała i ten nieokreslony niepokój. Skóra na twarzy mi drętwieje. Powtarzam sobie cały czas, ze to minie, zeby to olać, wtedy poczuję sie lepiej, ale to nie takie proste. Chyba powinnam sie zmczyć, popracować fizycznie. Ale czy dam rade sie zmusic???
  2. dzisiaj paskudnie mi jest...ryczę... A przez 3 tygodnie było tak dobrze. Fakt , jestem przed okresem. Wtedy zawsze miałam pogorszenie samopoczucie i nastroju. Kręci mi się w głowie, do tego ból. Siedzę juz 2 godziny przed monitorem , w domu syf, a ja użalam się nad sobą..Znowu sie boje że depresja wraca Nie cierpię takiej siebie!!!!!!!!!!!!!!! Chyba potrzebuję pocieszenia.....
  3. a ja mam jeszcze zawroty głowy I generalni ejakis spadek nastroju mam dzisiaj, a juz tak dobrze sie czułam.
  4. czyli musze informowac o tym że biorę te leki . Nie jestem zachwycona, bo to moja znajoma
  5. Warto, warto. Nie wahaj się. Zadaj sobie pytanie Czy chcę sie tak czuc jak teraz? Na pewno nie. Więc co masz do stracenia. Jak ni epójdziesz to będziesz sie meczyć, a jak pójdziesz to będzie dobrze, a na pewno inaczej. Ja tez dzisiaj mam gorszy dzień. Boli mnie głowa, mam zawroty i popłakuję sobie.... Smutno mi jest, ale zaraz zabiorę sie za sprzątanie, powożę piasek taczką, zadzwonię do męża, pogłaskam kotki, ukocham syna , zrobię rosół i może w końcu słońce wyjdzie zza chmur...
  6. Rzaba

    Witam wszystkich serdecznie

    Od dziś będę wszystkich witać na kolorowo Skoro niektórzy odczuwają taki deficyt kolorów w swym życiu... to trzeba je trochę "pokolorować" jak zwykle masz rację dżejem Witaj Samuel
  7. myślę że każdy inaczej reaguje na leki, bo różnimy sie od siebie. Właściwie każdy z nas ma inne schorzenie. Ja sobei chwalę Seronil, bo mi pomógł. Mam tylko zawroty głowy poranne a poza tym jest ok.
  8. To straszne!!!!!!!!! Mala_ta nie zwlekaj z decyzją. Tez okłamywałam sma siebie, ze sama sobie potradzę, ze nie muszę nic łykać. Znajomy prawie mniezmusił do leczenia i jestem mu wdzięczna. Seronił biorę od połowy czerwca. Juz po 3 tydgodniach była poprawa, potem nawróe, znów poprawa. ZXaczęłam o 1 tabletki rano. tera zbiorę dwie, bo znowu miałam nawrót. Ale od kilku tygodni czuję si o wiele lepiej. Chce mi sie żyć. Wszytskei propblemy straciły na sile. Ni eboje sie już walczyc dalej. Wiem że na początku trudno w to uwierzć, ale ja jestem dowodem na to ( Dżejem również) że warto sie leczyć. Seronil mi pomógł i to bardzo. Optymistycznie patrzę na wszystko, a wierz mi, ze tez myślałąm, ze tylko smierć da mi ukojenie. KONIECZNIE IDŹ DO LEKARZA I BIERZ LEKI!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam i trzymam kciuki
  9. Nie do wiary!!!!!!!!!!!!!!!! Wszyscy Seronilowcy maja koty!!!!!!!!!!! Cos wtym musi byc. Może taraz trochę przesadzę, ale uważam że koty kochaja wyjątkowi ludzie, bogaci wewnętrznie. . Przy okazji samej sobie powiedziałam komplement Kochani bedzie dobrze, nie martwcie się. Ja jestem dowodem na to, ze mozna czuć się dobrze. Tez traciłam nadzieje, i pewnie jeszcze niejedno załamanie przede mną. Ale najważniejsze, ze walczymy dzielnie. Przytulam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:25 am ] Anonim , wiesz ja jestem nauczycielką w liceum i uwierz mi, ze doskonale rozumiem Twój lęk przed szkołą. Od wielu lat jestem wychowawcą i moi uczniowie wypłakują się na moim ramieniu. Pomagam im jak tylko moge, wspieram. bardzo lubię młodzież i bedzie mi ich brakowało przez ten rok ( wzięłam urlop roczny ). Czuję że mi ufają bo opowiadaja o tym, jak inni moi koledzy po fachu paskudnie potrafią ich traktować. Ja zawsze walczęo prawa młodzieży, jednago chama od historii tonawet wysłałam na wcześniejszą emeryturę, bo prokuratura sie nim zainterasowała
  10. Hej, hej! Daria ni emartw sie . I Tobie pewnie niedługo się poprawi. Ja też chwilami wątpiłam w skuteczność Seronilu. Biore po 2 tabletki rano i czuję sie znakomicie. Nawet sny mam jakby spokojniejsze. Aha, poszłam na roczny urlop dla poratowania zdrowia, więc będę miała czas na wszytsko, na wychowanie synów ( oj,chyba juz za późno ), na ogródek, na wypieszczenie nowego domku, na wygłaskanie moich kotów ( Dżumy i Sepsy ). Ale sie cieszę!!!!!!!!!!!!!!!
  11. Rzaba

    Codzienność/Nicość

    dzięki, ale..................... nie widziałaś mnie z bliska..
  12. Rzaba

    Jak żyć?

    robiłam dokładnie to samo. Jak od czego zacząć??? zarejestruj się do psychiatry i powiedz mu co czujesz. to nic strasznego, zapewniam Cię. tez sie bałam Pozdrwaiam
  13. Rzaba

    Jak żyć?

    koniecznie idx do psychiatry. ja tez czułam sie potwornie, miałam okropne mysli, nic mnie nie cieszyło. Leczę sie od 3 miesięcy i mogę powiedziec że nareszcie normalnie funkcjonuje. Ty przeszłas straszny stres. Twoje nerwy niewytrzymały. Lecz sie dla siebie i dzieci Podzrawiam ciepło
  14. A tam zaraz rozwód Moniczko, nie wiesz, ze mężczyźni bardzo ni elubią gdy ich żony chorują. wrecz nie cierpia . Bo wtedy muszę przejąc część obowiązków żony. A oni chca żeby ich kobiety były zadbane, piekne i wieczni eusmiechnięte... Nie martw sie tymi falami. Ja mam tak samo. Z tym że te chiwle złe są zdecydowanie krótsze niż dobre. I to jest pocieszjące. na początku było odwrotnie i myślałam że zwariuję. Piekło mnie całe ciało twarz mi drętwiała, miałam biegunke ze stresu, chudłam w oczach. teraz po 3 miesiącach brania leków ustabilizował mi się nastrój . Mam ochotę zyć i działać. to wsapniale tak sie czuć. Mój mąż częstomnie przytula i pociesza. Chyba szczesciara ze mnie. Powiedz swojemu co czujesz, daj mu doprzeczytania kila postów z tego forum. On po prostu ni erozumie problemu. Ja i wszytscy na tym forum wiemy co to deprseja nerwica i lęki. On myśli, ze da sie to zwalczyć siła woli...a to nieprawda. Wytłumacz mu, to może przestanie na Ciebie krzyczeć. I nie martw sie . Wyzdrowiejesz!!
  15. A co na to lekarze- może jest potrzebna rehabilitacja... [???] lekarze nie wiedzą co jest. jutro ma tomografię. Aha, Mirek to mój maż, a jego siostra ma juz kilka przerzutów
  16. mi troche smutniej.. Siostra Mirka rok po mastektomii ma jakby paraliz lewej strony ciała... Jak ona cierpi.. Al eto życie jest niesprawiedliwe. To taka dobra kobieta
  17. Rzaba

    Codzienność/Nicość

    Ja tez mam męza, dwójkę dzieci ( 16 i 14 lat), nowy dom, pracę...Ktos by pomyślał, ze szczęściara z niej.. a ja wpadłam w depresję....bez powodu... Powód pewnie jest, ale ja go ni erozszyfrowałam. Przez 2 lata byłam w ciągłym stresie, bo pilonwałam budowlańców i szukałam ich. Pracowałam też zawodowo, dbałam o dzieci i meza i nawet nie czułam że sie zapadam. Dopiero po przeprowadzce, jak wszytsko ucichło poczułam że ja nie potrafię cieszyć sie tym wszytskim. Płakałam po katach, całymi dniami lezałam w łóżku, zamiast szaleć ze szczęścia ( mam piekny dom i kochaną rodzinę). trasznie sie bałam powiedziec rodzinie, ze mam depresję. Na szczęście mnie zrozumieli i pomogli podkląć decyzje w sprawioe leczenia. od 3 miesiący zazywam zntydepresany i wracam nareszcie do życia, śmieję sie i jestem szczęśliwa. Zrobiłam sobie tez rok przerwy o dpracy zawodowej i mam zamiar zająć sie sobą, swoim rozwojem, znaleźć swoje potzeby. Zobacz jak moja historia podobna jest do Twojej Tobi etez sie uda wyjśc z tego stanu, pod warunkiem że będziesz miała wsparcie u najbliższych i dobrego lekarza. trzymam kciuki i pozdrwaiam
  18. A ja chyba znów czuję sie dobrze, mimo że deszcz za oknem . Widocznie "koksy " działają
  19. Hej. hej!!!! Deszcz za oknem a ja znów dobrze sie czuję Od rana jest super. Jak ja sie cieszę A jak u Was??? Wanilka, dżejem, Daria Sz????
  20. Tobie też będzie, zobaczysz Pozdrawiam ciepło
  21. Ciekawe dlaczego tak sie strona rozłazi??????????? Witajcie Seronilowcy Od czterach dni biore po dwie tabletki rano i czuję sie dobrze. Właściwie normalnie funkcjonuję, chodze na zakupy , spotykam sie z ludźmi, pracuję w ogrodzie i sie smieję. Tak mogłoby juz pozostać Tak, tak...wiem, że w depresji jest falujący nastrój. Pamiętam jak po ok. 3 tygodniach brania Seronilu poczułam sie świetnie i wtedy Ty dżejem sprowadziłas mni edo parteru pisząc, że nawet jak bierze sie leki to są rózne dni, ze dołek najprawdopodobniej wróci, może z mniejszą siła , ale wróci. Wtedy miałam do Ciebie taki mały żal...do końca Ci nie wierzyłam. Teraz wiem, ze nie da sie wyjśc z depresji w ciągu kiku miesiecy, a co dopiero w kilka tygodni tygodni. Dziękuję Ci dżejem, zę mnie oświeciłas w tym temacie. teraz przynajmniej nie rozpaczam, jak doliny wracaja. Widocznie musi tak być, zanim odzyskam równowagę na stałe. No to smigam na ogródek Paaa
  22. A ja od kilku dni czuję sie dobrze, może dlatego że łykam 2 razy więcej tego świństwa... . Porzednia dawka okazała sie po przwie 3 miesiącach niewystarczająca i znów miałam straszne doły. Teraz chce mi sie żyć. Idę przekopać działake i zasiać trawkę
  23. Witaj Grupo seronilowa Wczoraj byłam u swojego psychiatry i podwoił mi dawke leku do 40 mg ( dżejem...znasz sie na rzeczy ). Jeżeli i to nie pomoze to z adwa tygodnie zmieni mi lek ( Wanilka- tez sie znasz ). Tak więc wziełam dzisiaj rano 2 tabletki i zdecydowanie czuje się duzo lepiej . Nie jest to jeszcze to, czego oczekiwałam, zle w porównaniu z poprzdnimi rankami jest duzo lepiej. Znów uwierzylam w swoje wyzdrwowienie . Ciesze się . A jak Wy sie czujecie?
  24. Rzaba

    Psychotropy a ciąża

    to był fałszywy alarm...
×