Skocz do zawartości
Nerwica.com

Rzaba

Użytkownik
  • Postów

    163
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Rzaba

  1. natik poczatki zawsze sa takie . Musiszto przetrzymać. Potem juz będzie tylko lepiej. Twój organizm musi przyzwyczaić sie do leków. ja na początku brania Seronilu ni emogłam z łózka wstać. Miałam strzsne lęki i olalo mnie całe ciało. Tez chciałam to rzucić w cholere, bo przed braniem czułam sie lepiej. Ale przeczytaj uloptke,. tam jest wyraźnie napisane, ze na początku objawy choroby sie nasilają, po czym mijaja. Zrobisz jak uważasz, ale mi sie wydaje ze powinnas dać sobie czas i sie nieząłamywać. wiem jakie to trudne. ja miałam obok siebie męża, który mna sie opiekował i rodzicó. Ty jestes sama, ale pamiętajk, ze jak już wyzdrowiejesz to będziesz sobie ze wszytskim świetni eradziła. Ja teraz tak sie czuję. wiesz jakie to wspaniałe uczucie, kisdy niczego sie nie boje i uśmiecham sie do siebie w lustrze. Nabrałam siły i wiary. Od razu przestałam bysć chud ai skurczona. Znów faceci oglądają sie za mną jak jade rowerkiem Trzymaj sie kochana dasz radę!!!!!
  2. taką małą dawkę to rzecywiście możes znawet nie odczuwać. ja od razu dostałam 1 i strasznie sie czułam ( Seronil) . Teraz pewnie mój organizm przyzwyczaił sie do tych prochów dlatego nie odczuwam żadnych skutków ubocznych. tera zczuję sie super !!! Natik musisz dac sobie czas. Leki działaja dopiero po pewnym czasie ( u mnie po ok 4 tygodniach zauwzyłam poprawę) Pozdrawiam Cię i czekam na nowie wieści paaa
  3. Dziewczyny, pewnie że będe tu zaglądała Ja tez miałam takie sny...dziwne , męcząco- dręczące , że się tak wyrazę. Teraz juz śpię spokojnie. Wydaje misie, ze te sny nie tylko działanie uboczne Seronilu, ale objaw naszej choroby. Teraz czuję sie świetnie. Od dwóch tygodni śpię jak bobasek i wstaję rano usmiechnięta. Miałam mały kryzys w 3 mieisacu brania, ale trwał tylko 5 dni. Z dnia na dzień czuję sie coraz lepiej. Własciwie czuję sie jak zupełnie zdrowa Rzaba ja nie miałam zadnych krostek na ciele. Nic a nic. To chyba rzeczywiście alergia Pozdrwaiam Was cieplutko i zdrowiejcie szybko
  4. natik dzisiaj wzięłam pierwszą tabletkę ( całą, bo wczesniej przez 3 miesiące brałam az 2 Seronilu). Czuję się świetnie Wogóle nie czuje jakbym była chora, żadnych skutków ubocznych ( narazie). Na początku leczenia Seronilem czułam sie potwornie, ale pewnie dlatego że miałam ciążką depresję. Teraz czuję , ze zyję. Lekarz przekonywał mnie, ze to bardzo dobry lek. Skuteczny i dający b. mało skutków ubocznych. Rzeczywiście jak przeczytałam ulotke to okaząło się, że jest tam dosłownie ćwiarktkw możliwych działań nieporządanych w porównaniu z Seronilem... Aha, dzisiaj czułam sie troche senna, ale tak przyjemnie senna Pozdrawiam i ciesze się, ze będe mogła z kimś konfrontować swoje obawy. Rzaba
  5. Hej hej Grupa Seronilowa!!!!! Niestey musze Was opuścić W lasnie wróciłam od lekarza. Przepisał mi Citaxin. Podobno duzo lepszy niż Seronil. Miałam po zdwojonej dawce Seronilu pieczenie skóry twarzy i zawroty głowy, budzące mnie w nocy.. Trochę si.ę boję, jak zareaguję na nowy lek. Najgorsze, zę prawie nikt tego nie bierze... Pozdrwawiam
  6. O kurcze, a ja własnie mam przepisamy ten lek. Lekarz twierdzi że po nim ni ema skutków ubocznych.. Przez 3 miesiące brała Seronil, ale musiałam podwoić dawkę, bo miałam nawroty depresji. A poza tym miałam zawroty głowy . Od jutra zaczynam brać...zobaczę jak będe sie czuła... Trochę mnie niepokoi że tak mało osób to bierze...
  7. Rzaba

    Witam wszystkich.

    Kasiu ja tez witam Ciebie na forum. Masz depresję i wszytsko wydaje Ci sie straszne. Rozpocznij leczenie wtedy bedzies zmogła bardziej zapanować nad swoimi emocjami Wszytsko będzie dobrze..
  8. mi tez sie tak robi czasem... poszukaj na pasku język i wciśnij polski...syn mnie ostatnio oświecił
  9. ....ale pomyśl ile przed Tobą dasz radę Darek,chcesz tego bardzo ,chcesz to zmienić i poradzisz sobie. własnie... gusia ma rację! Masz dopiero 20 lat. Najważniejsze żebyś zaczął o sobie myślec inaczej. Jak sam będzies zpewny siebie to i inni za takiego będą Cię uważali. Wiem, ze to trudne, szzcególnie dla nas, ludzi dotkniętych tą chorobą, ale warto walczyć, żebyś za 20 lat nie powiedział tego samego co dzisiaj. Pokochaj siebie! A dzisiaj siebie kocham...wspaniałe uczucie!
  10. naprawdę???? Dzejem ja też uwazam że jesteś bardzo wartościowa osobą, chyba już to zdązyłaś zauważyć, prawda?
  11. Dziewczyny, skąd ja to znam.. Teraz jest dobrze, ale wiem, że dołek dopada niewiadomo kiedy i potrafi tak zgnebić, że az odechciewa sie żyć Wiecie co wtedy robie???? Biore kartkę papiero i zapisuję powody dla których powinnam byc szczęsliwa. Ryczę i piszę... Kazdy z was na pewno ma takie powody. Zmuście się, a jak już nic nie przychodzi Wam do głowy, bo czujecie się tak beznadziejnie to poszukajacie nawet drobnej rzeczy, która Was cieszy..np. że mam piekne rzęsy Trochę pomaga. Włączam sobie muzykę, ale taką rytmiczną, absolutnie nic smutnego. I najważniejsze. Powtarzam siobie w kółko , ze to minie, ze to przejściowe, ze to choroba miesza mi w głowie, ze tak naprawdę jestem silna. Teraz własnie przeczytałam sobie dlaczego powinnam być szczęsliwa. I usmiecham sie do siebie
  12. Rzaba

    nerwica mija!

    ja tez czuje sie jakbym zdrowiała, choc prochy nadal łykam. Ale wczesniej tez brałam i czułam sie podle, wiec chyba jest lepiej.
  13. smęć smęć..to pomaga. Każdy zwiazek przechodzi kryzysy. Ja juz jestem 19 lat po slubie i czasem jest lepiej czasem gorzej.. najważniejsze że oboje chcecie. To juz bardzo duzo. I nie martwe sie, będzie dobrze
  14. Piola ..bądź cierpliwa. wzsytsko sie uspkoi. Ja biore seronil juz 4 miesiac i pamiętam że początki były najgorsze. Potem zarzają sie nawroty, ale już nauczyłam sie z nimi walczyć. Powiem tak...w ciągu miesiąca mam 3 tygodnie dobrego samopoczucia i 1 tydzień do bani. A na początku 3 tygodnie koszmarne, w 1 tydzien znośny. Bądź cierpliwa, wszytsko sie unormuje. Przeszłam to. Pozdrawiam
  15. Też miałam podobny problem. Tylko ni ebyły to typowe biegunki, ale jak ja to nazwywam tzw. "kupy stresowe" . Własciwie od nich zaczynałam każdy dzień i biegałąm do kibelka wiele rzay w ciągu dnia, szczególnie gdy mmiałam te paskudne dręczące myśli. Mysle że jak choroba ustapi, to i biegunka zniknie. Ja już dawno nie miałam tzw. kup stresowych POZDRAWIAM WAS SERONILOWCY!!! Rzaba czująca sie świetnie ps. ale obrzydlistwa tu wypisujemy
  16. Cześć Muszę sie pochwalić, ze weekend miałam wspaniały. Składaliśmy altankę , pilismy piwo, śmialiśmy się ...słońce świeciło...malowałam sztachety, podlweałam trawkę. Wszytsko mnie cieszy!!!!!!!!!!!!!! Dzisiajszy ranek też jest wspaniały. Nawet dzieciom i męzowi kanapki do szkoły i pracy zrobiłam. Chyba pojadę sobie do Wrocka rozerwać się. Miłego dzionka Wam wszytskim zyczę!!!!!!!!! Rzabka szczęsliwa
  17. A ja dzisiaj czuję się nareszcie dobrze Ostatni edni były koszmarne. na szczęście mineły. Wam też miną. Zobaczycie!!!! Buziaczki
  18. Wiem o czym pieszcie. ja miałam tak wczorajszej nocy. Myslałam, ze krzyczeć będę. tez walenie serca, poty, mdłosci i zawroty głowy tez się bałąm, ze dzisieijsza noc taka będzie i tez niepotrzebnie sie bałam. A tu nic. Spałam jak zabita i od rana czuje sie dobrze, a wczoraj jeszcze wyłam... Wiecie co??? Chyba za duzo myślimy o swojej chorobie, biomy sie czegos i właśnie to przychodzi... Mój syn mówi mi zawsze..."mamo olej tą seoja depresję, a Ci przejdzie"...
  19. Ja tez zawsze wieczory mam super . Al eranki to istny koszmar. czasem trzyma mnie dół do 13, czasm nawet do 17. Ale na szczęscie jak wraca mąz z pracy to usmiecham sie od ucha do ucha Ja łykam leki od 3 miesiecy .2 miesiąc był najlepszy. a teraz czuję sie kiepsko...
  20. Po Seronilu też miałam rozstrój zoładkowy. Tak zawsz ejeste na początku. To przejdzie. Fakt, brata Ci nikt nie wróci, ale dzieki leczeniu będzie Ci łatwiej się z tym pogodzić. Jak jestesmy w depresji, to wszytsko wydaje się straszne, bezsensowne i nie chce nam sie zyć. To ta choroba każe tak myśleć. Ni ewahaj sie przed leczeniem. Przeciez gorzej już być nie może. Pomóz sobie. Przecież nie chcesz tak żyć, prawda??? [ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:16 pm ] ja dopiero po 3 tygodniach, choć wczesniej tez wydawało mi sie że jest poprawa. A moze to siła autosugiestii??? Ja biore Seronil od połowy czerwca po jednej, a od mieisąca po 2 tabletki. Wiele razy było tak ze budziłam sie szczęsliwa i pełna energii. I jak juz myślałam, ze wyzdrowiałam to poranne leki wracały. A i tak mam nadzieje, ze to tylko takie "statnie podrygi" depresji. Musze w to wierzyć, bo inaczej nie ma szans że wyzdrowieje. Ni emartw sie , będzie coraz lepiej [ Dodano: Dzisiaj o godz. 6:25 pm ] Rzabo. Daj sobie trochę czasu. Ja podczas leczenia nie raz miałam takie jazdy. Trwały dwa, trzy dni, a czasem nawet dwa tygodnie. Ostatnio miałam jazdę trwającą przez trzy tygodnie. To naprawdę się zdarza. Grunt, by nie poddawać się myślom w stylu "Już nigdy nie będę zdrowa". Skoro czujesz się źle, to nie zmuszaj się do niczego. Rób to, na co masz w danej chwili ochotę. Jeśli masz ochotę leżeć i nic nie robić- to się połóż. Ale nie zmuszaj się- bądź dla siebie dobra. Wygadaj się przed mężem- wkońcu od tego jest. Jak to było "w bogactwie i w biedzie, w zdrowiu i w chorobie...". Mów mu o tym, co czujesz. Może nie zrozumie całkiem, ale jak się kogoś kocha, to rozumienie nie potrzebne. On wyczuje sprawę. I nawet jeśli nic nie powie i tylko Cię przytuli, to już będzie lepiej. Jak poczujesz się lepiej, to zrób sobie może dokładne badania hormonalne [chyba, że już robiłaś], bo kobiece hormony potrafią płatać niezłe figle. Jeżeli za kilka dni ten stan nie minie, to idź do lekarza. Może trzeba będzie do Seronilu dołożyć jakiś inny łagodny lek [popytaj o LERIVON- mnie taki miks Lerivon-Seronil postawił na nogi], albo w ogóle z niego zrezygnować. Dżejem...bardzo podobaja mi sie Twoje rady. czytam je wielokrotnie w ciągu dnia, gdy trace nadzieję. Mas zrację. Trzeba byc dla siebie dobrym. Jak tylko łapie sie na tym, że siebie nienawidzę to przypminam sobieTwoje słowa. Nie wolno tak myśleć o sobie. Muszę o sobie myślec jak najlepiej, muszę siebie polubić, wybaczyc sobie błędy, każdy człowiek przeciez je popełnia. Nie być dla siebie zbyt surowym, wtedy dopiero można wyjśc z depresji. Nie, ni erobiłam sobi ebadań hormonalnych Wspominałam o tym lekarzowi, ale on stwierzdil że skoro mam regularne miesiaczki to znaczy ze wszytsko jest dobrze. Ale ja je zrobię w najbliższym czasie. Teraz czuję sie dobrze, ale ostanie dni i noc były koszmarne. Po raz pierwszy miąm lęki nocne. To było okrpne. Myślamze sece mi wyskoczy, było mi tak niedobrze że myślaąłm ze zemdleje albo zwymiotuję. Nic takiego się nie stało. Wstała o 3 rano zrobiłam sobie melisę i jakos przekimałam do 7. Zmęczona jestem strasznie. Pojutrze ide do psychiatry . Poptytam go skąd to pogorszenie u mnie. Już mam dosc...na szczescie wieczory sa spokojne, zawsze TRZYMAJCIE SIĘ SERONILOWCY KOCHANI [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:54 pm ] A dzisiaj wygrywam walke z depresją
  21. Dzięki dziewczyny. Ja walczę ale narazie bez skutku. Może to przez pogodę, moz eprzez miesiączke??? Zrobiłam wiele rzeczy dzisiaj celowwo, zeby nie myśleć o tym jak się czuję..O tej porze zawsze człam sie dobrze...a dzisiaj to twa i twa. Juz moje dzieci zaczęły sie martwić. Mój starszy syn ( 16 lat) przytulił się do mnie, a z reguły tego nie robi. Widzi, ze ze mna kiepsko. Mówi że nie wie co zrobić, zeby mi pomóc. Powiedziałam mu, ze wystaczy że przytuli i powie że bedzie dobrze...
  22. Dżejem ja tez tak myslałam, ze Seronil jest świetny, ale dzisiaj czuję sie koszmarnie. Nie wiem co sie dzieje. zaczynam panikować, bo o tej porze juz dawno czułam sie dobrze. Przez ostatnie 3 tygodnie po prostu było super od rana do wieczora. A teraz???? Juz 5 dzień się meczę. zaczynam watpić. Mam coraz gorsze myśli, ze nigdy z tego nie wyjdę, ze będe tak cierpiała do końca zycia, ze nie wytrzymam i cos sobie zrobię..... Zmusiłam sie dzisiaj do zrobienia wielu rzeczy. Najpierw skosiłam trawę, potem sprzątałam w domu, ugotowałam obiad. Mimo deszczu poszłam na spacer. Byłam pewna, ze jak się czymś zajme to będzie mi lepeij. a tu nic. nadal wyje Ale walczyć muszę, bo mam dla kogo żyć. Moi bliscy okazują mi tyle ciepła, są troskliwi i mnie wspierają. Dla samej siebie i dla nich chcę być zdrowa. mam przeciez wszytsko o czym marzyłam. Dlaczego moja psychika choruje????
  23. własnie tez myślałam, ze już jestem zdrowa. przez trzy tygodnie, ani jednego ataku. Tak sie cieszyłam, ze juz to za mna. W teraz wyję . Nikogo ni ema w domu. Maz w pracy, synowie w szkole. A może to i lepiej, bo martwiliby się widząc mnie w takim stanie. zaraz pewnie przyjdzie tato i też sie zamrtwi. Ni emoge nic przełknąć, zapadam sie w jakiejś czarnej dziurze. Boje się!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  24. Czuję sie źle. Miałam okropny weekend i noc pełną lęków. Ludzie ja znów trace wiarę że wyzdrowieję!!!!!!!!!!!!!!!!
  25. Kochani , dzieki za to, ze mnie wspieracie. dzisiaj nie jest lepiej, ale wczoraj wieczorkiem czułam sie nieźle. Cały czas mam dręczące sny i wstaję przygnebiona. Mysle tez non stop o Zosi. Wczoraj rozmawiała z omim mezem. Ona ma 2 guzy w mózu i ognisko zapalne. Boli ją wszytsko, a mimo to gotuje, sprząta i wierz, ze wyzdrowieje. Ile w niej jest optymizmu!!!!!!!!!!!!!!!! Ona pociesz swojego męża i mame, żeby ni epłakali, ze ona z tego wyjdzie....Az sie oboje poryczelismy po jej telefonie. To niesamowicie silna kobieta. Boże, pozwól jej żyć!!!! [ Dodano: Dzisiaj o godz. 10:16 am ] Dino cierpliwosci. ja tez byłam rozczarowana, ze leki tak wolno działaja. Wtedy dżejem mnie uspokoiła. Przez 2 miesiące czułam sie świetnie, już myslaąłm, ze wyzdowiałam, ale wystaczył jeden stres i znowu tracę wiarę. Dlaczego musiamy tak walczyć o każdy normalny dzień????????????????
×