top23

Jak nie macie dobrej diety to się nie dziwcie, że jesteście wiecznie głodni. Przy dobrze zbilansowanej diecie można śmiało chudnąć nie czując głodu.

Z pierwszą dziewczyną raczej na pewno do końca bym nie został. A z tym traktowaniem jak dzieciaka to masz rację, chociaż ludzie z forum piszą że to atut, a sami dobrze wiedzą, że tak nie jest.

Już żeśmy sobie wszystko wyjaśnili.

To mają być niby zasady? Ciekaw jestem jak kończyłaś te swoje "związki". Może po kilku miesiącach mówiłaś im "sorry, ale nie jesteś w moim typie i wogóle mi się nie podobasz" ? Po co w takim razie robiłaś im nadzieję? Ty sie bawiłaś ich uczuciami i wogóle Ci na nich nie zależało, patrzałaś tylko na siebie, więc nie wiem po jaką cholerę napisałaś tamtego pięknego posta o wrażliwości, czułości jak sama nie masz w sobie ani trochę tej wrażliwości. A najlepsze było to No rzeczywiście, skupię się na budowaniu ciekawego wnętrza, to wtedy skończę tak jak tamci Twoi byli. Albo to A to ciekawe, bo w tym temacie piszesz zupełnie co innego. Na PW z Tobą dyskutować nie będę bo po co, jak jednego dnia piszesz jedno, a drugiego co innego.

To widzę, że musiałaś rzeczywicie kochać tych swoich "partnerów" skoro robiłaś im taką przykrość. Mogłaś im na wstępie powiedzieć, że wogóle oni się Tobie wogóle nie podobają, że szukasz kogoś lepszego a oni są tylko tak na jakiś czas żeby Ci się nie nudziło i oszczędzić im straconego czasu.

To skoro nie brzydziłaś się go pocałować, to czemu sex nie wchodził w rachubę?

Aha i jak chodziłaś z tymi nieatrakcyjnymi, to nawet nie było żadnych pocałunków ani nic takiego?

No to napisz, bo bardzo mnie to ciekawi. Póki co wygląda na to, że "związki" z tymi mało atrakcyjnymi mężczyznami to było coś w stylu zwykłej przyjaźni, a sex wolisz uprawiać z bezmózgimi mięśniakami. Sorry, ale tak póki co to widzę, napisz jak to było to zmienię zdanie.

Ale wyraźnie tam napisałaś, że byli nie tylko Twoimi facetami ale też przyjaciółmi. Z tego zdanai jasno wynika, że byliście w związku więc jak to wyglądało? Byliście razem a seks uprawiałaś z innymi?

Takie coś napisałaś jakiś czas temu w moim temacie.

Ewik 22 pamiętam, że wypowiadałaś się niedawno, że wygląd faceta dla Ciebei jest mało istotny i że ważny jest charakter . Pisałaś też, że kiedyś patrzałaś sporo na wygląd i wybierałąś samych przystojniaków, a teraz wybierasz tych mało atrakcyjnych facetów, ale czułych itd. więc jak to w końcu jest? zakochany_playboy co racja to racja, jak taka dziewczyna w końcu znajdzie przystojniaka, to tego brzydala rzuci bez wahania.

Bo sex i różnego rodzaju pieszczoty to jedna z najważniejszych o ile nie najważniejsza sprawa w związku. związek = przyjaźń + namiętność takim wzorem można to najprościej opisać. Jeśli nie ma namiętności(czyli sexu, pieszczot, pocałunków) to nie ma związku, a jedynie przyjaźń. Jovita sama pisałaś w innym temacie, że Twój facet musi być umięśniony. Skoro wygląd nie gra aż tak ważnej roli, to czemu nie jesteś z jakimś chuderlakiem z zapadniętą klatą? Tak samo jest w przypadku innych forumowiczek. Piszą w innych tematach, że ich facet musi być wysoki i że niski gość nie ma u nich żadnych szans, a tutaj piszą, że to nie jest aż takie ważne.

Będzie dumna z tego, że jej facet jest takim nieudacznikiem, że żadna inna kobieta nawet nie chciała na niego spojrzeć i wcześniej nie był w żadnym związku? Jakoś mi się nie wydaje.

Może i tak, ale jednak większość dziewczyn lubi bardzo wysokich facetów i już na starcie mam sporego minusa przez mój wzrost. Dodatkowo mam słabość do wysokich dziewczyn, więc ten minus jest jeszcze większy bo wiadomo, że wysoka dziewczyna chce bardzo wysokiego faceta.

Też mi problem. Chyba każdy mężczyzna tego potrzebuje. Jak się nie ma żadnej partnerki to pozostaje masturbacja.

Do stylisty iść nie muszę, bo źle nie wyglądam, a jedynie mam kompleksy na punkcie swojego wzrostu(troszkę ponad 175 cm) a wzrostu nie zmienię. Tygryska oczywiście, że jestem niegotowy emocjonalnie do współzycia z drugą osobą. Ameryki tym swierdzeniem nie odkryłaś. Wiesz dlaczego im człowiek starszy tym jest dojrzalszy emocjonalnie? Nie dlatego, że ma więcej latek na liczniku tylko dlatego, że ma doświadczenie. Człowiek może mieć nawet ponad 50 lat a jak ma zerowe doświadczenie to będzie tak samo dojrzały jak przeciętny nastolatek albo i jeszcze mniej, bo nastolatkowie zazwyczaj jakieś doświadczenia już mają.

A powiedz tak szczerze, próbowałeś jakiegoś ostrzejszego podrywu czy tak jak ja kończysz swoje "podboje" na rozmowie?

Może i tak. Dobrymi ludźmi może jesteśmy, ale to wcale nie oznacza, że jesteśmy atrakcyjnymi facetami. Jako materiał na przyjaciela to jesteśmy ok, ale jako materiał na partnera to jesteśmy do niczego.

A pisanie, że jesteśmy wartościowymi facetami to niby prawda? Ja dobrze wiem, że jako facet jestem beznadziejny, cały mój charakter jest do niczego, na dodatek jestem niski. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:38 am ] Te mięśnie to tak w przenośni miałem na myśli. Chodzi mi o to, że każda dziewczyna chce, żeby jej facet miał choć kilka męskich cech, a my chyba nie mamy ani jednej, więc o czym tu mówic? Jakbyśmy mieli chociaż odwagę zaproponować dziewczynie coś więcej, to pewnie byśmy coś wskurali, a tak to nie ma na to szans. I nie ma co tutaj obrażać płci przeciwnej. Weźmy zupełnie odwrotną sytuację- chciałbyś mieć brzydką dziewczynę która posiada same męskie cechy i zero kobiecych? Pewnie nie.

Dlatego tylko tutaj na forum się do tego przyznaję, a moim znajomym mówię, że już miałem kilka dziewczyn w swoim życiu. Niektórzy pewnie podejrzewają, że jestem prawiczkiem, ale na pewno do głowy im nie przyszło, że tak naprawdę nie miałem jeszcze ani jednej dziewczyny i że ani razu się nie całowałem. Bycie prawiczkiem to obciach, ale to że się jeszcze nie miało ani jednego pocałunku to już klęska. A wiesz co jest najgorsze? Kiedyś będę musiał się do tego przyznać jak już znajdę jakąś pannę. Tego się nie ukryje, wyjdzie to już po pierwszym pocałunku .

ktos_tam to nie ma co myśleć, tak po prostu jest. Na tym forum ludzie często nawet piszą nieprawdę, żeby kogoś pocieszyć i trudno powiedzieć, czy dobrze robią czy źle. Ja akurat wolę prawdę od takiego pocieszania. Ja też żałuję sytuacji z przeszłości. Wiem, że były dziewczyny(a przynajmniej jedna, która dawała mi dość jasne sygnały), które by ze mną były gdybym się tylko odważył i posunął naszą znajomość do przodu, ale się nie odważyłem. Teraz tego żałuję ale jestem prawie pewien, że gdybym mógł cofnąć czas, to skończyło by się to tak samo. Tchórz pozostanie tchórzem, choć są wyjątki od tej reguły.

Bo te cechy bardzo często idą ze sobą w parze. Osobiście nie znam ani jednego prawiczka po dwudziestce, który posiada jakiekolwiek cechy faceta A. Znam nieliczne osoby, które mają taki sam problem z kobietami i każdy znich posiada wszystkie cechy faceta B.

Dobra teraz zadam Ci pytanie i szczerze sobie na nie odpowiedz. Jest dwóch facetów A i B: facet A- pewny siebie, doświadczony, dzięki licznym związkom wie jak traktować kobietę, wie jak ją zaspokoić seksualnie, wie jak sprawiać jej na codzień przyjemność, wie jak zapewnić kobiecie bezpieczeństwo, jest zdecydowany facet B- nieśmiały, zero doświadczenia, w łóżku nie wie co ma robić, nie ma pojęcia jak zaspokoić kobietę, nie ma pojęcia co kobiety lubią, nie wie jak im na codzień sprawiać przyjemność, nie potrafi zapewnić kobiecie bezpieczeństwa, bo sam nie czuje się bezpiecznie. Którego byś wybrała?

Sama wiesz najlepiej jakich wolisz facetów, więc jakby co to sama siebie oszukujesz. Ogólnie to niemal każda dziewczyna tak mówi, że woli spokojnych, cichych facetów tylko dziwnym zbiegiem okoliczności ci spokojni, cisi faceci są sami, a ci twardziele i chamy niemal zawsze są w jakimś związku, ale co tam, przecież to tylko zbieg okoliczności...

Ludzie zawsze mówią/piszą jedno, a robią drugie. Jak uważasz, że bycie prawiczkiem jest ok to się umawiaj z prawiczkami, masz dość duży wybór tutaj na forum. Ale wiadomo, że się z żadnym nie umówisz i żadna inna kobieta też tego nie zrobi. Wymyślą sobie jakieś dobre wymówki w stylu "ale jesteś super, ale ja już niestety mam chłopaka". I tak to wygląda w rzeczywistości. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:20 pm ] Czyli to, że ktoś szuka idealnej dla siebie kobiety to oznacza, że jest sk...? Tak się składa, że wśród moich znajomych takie właśnie sk.... jak to określiłaś wyszumieli się, mają porównanie i w moim wieku niektórzy z nich już mają żonę i dzieci, tworzą szczęśliwe związki.