
top23
Użytkownik-
Postów
159 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez top23
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7
-
morpheus to możesz w ten sposób do niej startować nawet 10 lat i dalej będziecie na tym samym, przyjacielskim etapie podczas gdy pierwszy lepszy pewny siebie gość zaliczy ją być może po kilku chwilach znajomości.
-
morpheus dobrze pisze. Każdy wie, że kobiety mówią/piszą jedno, a wolą drugie.
-
Pewnie imponuję Ci nie jako facet a jako męska przyjaciółka i tak jest zawsze .
-
No tak, ja napisałem że tacy jak my są spaleni jeśli posiadają taką słabą osobowość, jednak masz rację, to można zmienić, ale póki co nie wiem jak tego dokonać . Często słyszę jak kobiety mówią, że chcą facetów myślących głową a nie tym co mają w spodniach, ja jednak sądzę, że jest zupełnie odwrotnie. Ja właśnie myślę głową i źle na tym wychodzę. Dla mnie rzeczą niedopuszczalną jest bezstrzelne dobieranie się do jakiejś dziewczyny i źle na tym wychodzę w przeciwieństwie do typowych "chamów", którzy już po paru chwilach znajomości zaczynają działać. Dziewczyny zakochują się w facetach spontanicznych, choć na mężów często wolą sobie wybrać kogoś spokojniejszego(za młodu takie kobiety się wyszaleją, to potem mogą się ustatkować i wyjść za jakąś ciapę która zarobi na rodzinę, pomoże wychować dzieci, będzie na każde jej zawołanie). Ktoś taki jak my jest dobrą partią na męża tylko co nam po tym, przecież póki co nie chcemy się żenić, a po prostu mieć chociaż kilka luźnych związków. Tak szczerze powiedziawszy to ze mnie jest taka pipa, że przedemną mogła by stanąć naga kobieta a ja zamiast zacząć działać to zacząłbym z nią rozmawiać i na rozmowie by się skończyło . Nie wiem czyja to wina, że mam taki a nie inny charakter, rodzice zapewne mieli na to spory wpływ, ale chyba nie tylko oni. Moi rodzice nigdy nie interesowali się moim życiem prywatnym, sądzili, że wszystko się ułozy ale jak widać przeliczyli się .
-
Witaj w klubie. Jest trochę takich osób jak Ty na tym forum, ja jestem jedną z nich. Tacy jak my już na starcie są spaleni, bo wszystkie kobiety upatrują nas sobie tylko jako przyjaciół, a o jakimś romansie to możemy pomarzyć.
-
Depresja a związki/miłość/rozstanie
top23 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
karolina28 a co jakby ten Twój kolega rozwiódł się z żoną i by Ci powiedział, że to z miłości do Ciebie? Pewnie byś rzuciła tego aktualnego od razu. I to ma być ta wielka miłość? -
Depresja a związki/miłość/rozstanie
top23 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Felagund ale co sugerujesz? Ma za niego wyjść tak na wszelki wypadek, w dalszym ciągu fantazjować o tamtym koledze i spotykać się z nim licząc na to, że w końcu jej przejdzie? Jak dla mnie to bez sensu. Z tego co wyczytałem to tutaj nie chodzi tylko o chemię, ale ona ogólnie uważa, że ten kolega jest 100 razy lepszy od narzeczonego w każdym elemencie. Jeszcze tego by brakowało, że po ślubie ciągle będzie mu wytykać, że jest gorszy od tego kolegi w tym czy w tamtym. Jakbym ja się znalazł w takiej sytuacji co ten jej narzeczony, to o wiele bardziej wolałbym znać prawdę przed ślubem niż związać się teoretycznie na całe życie z osobą, która wielbi kogoś innego. [ Dodano: Dzisiaj o godz. 1:18 am ] Twilight mnie tam nie przeszkadza jak ktoś coś pisze na mój temat. Należę do ludzi którzy wolą wiedzieć prawdę co inni o nich myślą. Nie znoszę ściemniania tego typu, że jak gadam z kimś w 4 oczy to mówi jedno, a za plecami mówi zupełnie coś przeciwnego. A to, że mam niespełnione fantazje to oczywiście prawda, ale staram się wypowiadać w cudzych tematach jak najbardziej obiektywnie. -
Depresja a związki/miłość/rozstanie
top23 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Żal mi Twojego narzeczonego. Właściwie po co chcesz z nim brać ślub, skoro go nie kochasz i wolisz innego? Może dla pieniędzy? Odpowiedz sobie na pytanie, po co chcesz za niego wyjść, skoro uważasz, że szczęśliwa z nim nie będziesz. Tak się zastanawiam co jest gorsze, czy nie mieć nikogo, czy być z kobietą, która jest z nami tylko dlatego, że akurat nie trafił się nikt lepszy. Z dwojga złego już wolę moją obecną sytuację, czyli opcję pierwszą. -
Ty masz swoją teorię a ja swoją tylko zauważ, że kobieta z nieatrakcyjnym fizycznie dla niej facetem do łóżka nie pójdzie nawet jakby się super dogadywali, a będą co najwyżej przyjaciółmi natomiast bardzo często się zdarza, że po kilku chwilach znajomości bez zbędnych słów kobieta zrobi to z z jakimś przystojniakiem. To jest właśnie potwierdzenie mojej teorii, że pociąg fizyczny to podstawa związku, a nie tam żadna przyjaźń, zrozumienie czy inne takie.
-
Ja widzę jak dziewczyny patrzą na wysokich, przystojnych, pewnych siebie facetów a jak patrzą na takich goci ajk ja, czyli niewysokich, o przeciętnej urodzie, nieśmiałych. Różnica jest gigantyczna i żadne wnętrze w tej sytuacji nie pomoże. Z takimi cechami jak moje zdobyć może i można atrakcyjną kobietę, ale i tak po pewnym czasie odejdzie do kogoś atrakcyjniejszego, bardziej męskiego. Znam też pary, w których zarówno facet jak i kobieta byli bardzo atrakcyjni, jednak i w takich parach często dochodzi do zdrady, gdyż po pewnym czasie już nie są dla siebie tak atrakcyjni, nie ma już takiej chemii. Wogóle zastanawiam się, czy w dzisiejszych czasach dłuższe związki mają jakikolwiek sens. Kiedyś zdecydowana większość małżeństw była zawierana na całe życie, a teraz jest całe mnóstwo rozwodów, a jeśli nie rozwodów, to zdrad nie brakuje.
-
Depresja a związki/miłość/rozstanie
top23 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Autorka czuje do niego pociąg fizyczny, sama napisała, że on jest dla niej ideałem faceta. Podejrzewam, że ten narzeczony nie jest atrakcyjny fizycznie, nie jest zbyt męski i jednym słowem to takie "ciepłe kluchy" choć oczywiście mogę się mylić. -
Pozwolę sobie na odświeżenie tematu, bo nawet na naszym forum pojawił się żywy przykład na słuszność naszych teorii(naszych tzn. m.in. mojej i bakusa): http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=9776&postdays=0&postorder=asc&start=0 I tak to właśnie wygląda. Porządni, inteligentni, czuli faceci kończą tak jak narzeczony autorki tamtego tematu.
-
Depresja a związki/miłość/rozstanie
top23 odpowiedział(a) na chmurka temat w Problemy w związkach i w rodzinie
Po prostu tamten kolega jest przystojniejszy, pociąga cie fizycznie i tyle. Nie oszukuj się, że nie chodzi o seks. W takiej sytuacji jest za duża odpowiedzialność żeby coś doradzić, ale gdybym był na miejscu tego narzeczonego to wolałbym wiedzieć na czym stoję i nie brać ślubu z kobietą której wogóle się nie podobam. I wogóle całe te przyszłe małżeństwo to jakaś parodia. Przecież wystarczy jedno słowo tamtego gościa i już lądujesz u niego w łóżku . -
bakus rzeczywiście są osoby, które ściągają problemy bez wyraźnego powodu, mają w sobie coś takiego, co prowokuje ludzi i Ty chyba to masz . Ogólnie nieprzyjemna sprawa. bethi mylisz się. Nie można ciągle schodzić ludziom z drogi. Która kobieta zechce faceta, którym wszyscy pomiatają i który nie potrafi się postawić.
-
bakus a wiesz dlaczego prowokujesz innych ludzi? Przecież tu nie chodzi o samą posturę, znam osoby o wiele niższe, chudsze niż Ty, a chodzą często na imprezy i pobici nigdy nie są, nikt ich nie zaczepia. Może masz zły styl ubierania albo coś.
-
Chorobliwe? Może i masz racje, ale każdy facet na naszym miejscu, a szczególnie na moim bo już trochę lat mam, zacząłby świrować. Jeśli chodzi o wychodzenie do ludzi, to w tym problem, że każde takie wyjście dajmy na to do dyskoteki zakończonekolejnym niepowodzeniem strasznie mnie dołuje. Do niedawna sporo próbowałem, chodziłem na "randki", do dyskotek i nic. Dziewczny same nie zaczną mnie podrywać, a ja nie mam odwagi żeby sam przejąć inicjatywę i tu jest pies pogrzebany. Tak to już jest, że osoby spokojne uczuciowe jakie rzekomo preferujecie jeśli nie wyglądają jak dwumetrowi super przystojniacy i mają tę cholerną "przyjemność" bycia nieśmiałym to mają przechlapane
-
Ładnie to opisałeś z tym "skurwielem". Teraz obaj jesteśmy porządni, szanujemy kobiety i co z tego mamy? Oprócz wypowiedzi co niektórych jacy to jesteśmy wspaniali to nic z tego nie mamy, nawet te co tak nas chwalą nie uważają nas za facetów i mogą nam zaoferować co najwyżej przyjaźń. Właśnie mnóstwo takich chamów to byli porządni, uczuciowi faceci którzy albo zostali przez jakąś zranieni albo mają podobny problem do naszego. Jeśli chodzi o aktorstwo to jakby Ci się udało nim zostać, to nie miałbyś żadnych problemów ze znalezieniem dziewczyny, bo to one same by Cie rwały . Jest jednak pewien minus- one będą leciały tylko i wyłącznie na sławę i kasę, a podobać im się nie będziesz jeśli teraz im się nie podobasz, choć z drugiej strony facet z wysoką pozycją społeczną jest na pewno o wiele seksowniejszy dla kobiet . Ja również nie chcę poważnego związku, gdyż mimo iż jestem znacznie starszy i wielu facetów w moim wieku już się żeni, to ja jeszcze nie jestem do tego gotowy i długo długo nie będę. Ja wiem, że zaraz znowu jakaś dziewczyna z forum napisze, że nie ma żadnego znaczenia to czy ktoś miał 10 związków czy ani jednego, ale ja uważam inaczej. Jak znajdę "tą jedyną" to zawsze się będę zastanawiać jakby to było z innymi i prędzej czy później doszło by do zdrady.
-
Nie mam zbyt dużych wymagań, po prostu chcę dziewczynę która w miarę mi się podoba zarówno z wyglądu jak i z charakteru i tyle. inez3 po co Twój facet miałby kłamać? Ano po to, że jakby Ci powiedział prawdę, że żadna inna laska go nie chciała to zapewne byś sobie pomyślała, że jest nieudacznikiem i dała byś mu kosza już na wstępie.
-
No nie wiem, równie dobrze może być ze mną tylko dlatego, że akurat nie ma żadnej lepszej możliwości, będzie mnie traktowała jako formę przejściową. Różnie to może być.
-
Jakieś 2-3 lata temu chodziłem przez krótki czas do psychologa. Psychologiem była dośc atrakcyjna młoda kobieta, która pewnie dopiero co ukończyła studia i nie rozumiała mojego problemu, bo niby skąd ona ma wiedzieć jak ja się czuję, skoro ona sama jest szczęśliwą osobą ? Teraz wolę nie próbować ponownego pójścia do psychologa, bo i tak nic mi nie pomoże. Weźmy jeszcze taką sytuację, że odważę się na jakieś działania, dziewczyna mnie zaakceptuje i wszystko będzie ok. Zawsze jednak będę się bać, że tak naprawdę nie jestem w jej typie, że jej nie kręcę fizycznie i że któregoś dnia mnie zostawi dla jakiegoś dwumetrowego przystoniaka. Wogóle mam już dosyć lata, przez krótki czas czułem się niby lepiej, ale teraz znowu nie mogę się na niczym skupić, bo ciągle się podłamuję, że nikogo nie mam, że jestem bezwartościowym gównem. Lato to najgorsza pora roku dla takich ludzi jak ja, to naprawdę dołuje jak się patrzy wokół i wszyscy kogoś mają a ja nie mam i nigdy nie miałem. Teraz wszyscy moi znajomi korzystają z wakacji, chodzą na imprezy, a ja unikam ich jak ognia, siedzę po całych dniach w domu, gdyż po każdej imprezie mam jeszcze większego doła.
-
bakus widzę, że czytałeś mój temat więc zapewne wyczytałeś, że mimo iż zbyt atrakcyjny nie jestem, to miałem w swoim życiu trochę okazji aby osiągnąć coś więcej, jednak zabrakło odwagi wnajważniejszych momentach. Jestem przekonany, że były dziewczyny które mogły mi zaoferować więcej niż przyjaźń i nawet były w miarę atrakcyjne fizycznie jednak nic z tego nie wyszło, ponieważ nie podjąłem żadnych kroków w tym kierunku aby było coś więcej, nawet nie odważyłem się zadać durnego pytania czy mogę ją pocałować. Ehh, ile już w życiu straciłem przez ten brak odwagi i to nie tylko w sferze miłosnej. Zastanawiam się, czy wogóle jest sens się z kimś wiązać. Żadna dziewczyna nie będzie szczęśliwa z takim niezdecydowanym, niezaradnym facetem jak ja. Chyba jestem skazany na samotność. Takich ludzi jak ja jest więcej tylko spora część z nich boi się do tego przyznać, zresztą wśród moich znajomych ja też udaję, że miałem już kilka dziewczyn i że prawiczkiem nie jestem. Wyjście do agencji chyba jednak sprawy nie rozwiąże, a nawet zbyt wiele doświadczenia z tego nie wyniosę, bo jednak seks z prostytutką a ze zwyczajną dziewczyną to zupełnie co innego, zresztą całować się też nie nauczę w agencji. Oczywiście dochodzi też tutaj aspekt psychiczny. Jakbym swój pierwszy raz zaliczył w agencji, to na moją psychikę za dobrze by to nie podziałało. Działaj chłopie jak najszybciej, bo skończysz tak jak ja i wiecznie będziesz nieszczęśliwy. Bycie prawiczkiem w wieku 18 lat to jest tylko niewielkie zaskoczenie dla innnych, ale prawiczek 24-letni to porażka, choć wbrew pozorom takich ludzi nie brakuje.
-
inez3 a co miał Ci niby powiedzieć? Że jest prawiczkiem bo żadna inna go nie chciała? Ja jeśli kiedyś będę mieć odwagę żeby zacząć coś działać albo po prostu będę miał dużego farta i jakaś fajna dziewczyna sama się mną zainteresuje to albo wogóle jej nie powiem o tym, że jestem prawiczkiem albo właśnie będę ściemniać, że jeszcze nie poznałem tej odpowiedniej. Żaden facet w takiej sytuacji nie powie prawdy, że jeszcze nigdy nie miał dziewczyny i że nie uprawiał seksu mimo iż tego chciał, bo już na starcie jest spalony.
-
bakus nie musisz być kto wie jak przypakowany, jeśli byś przy swoim wzroście ważył 80 kg to na pewno byś nie był popychadłem. Większośc moich kolegów ledwie przekracza 70 kg przy wzroście ponad 180 cm . Nie dziw się, że kobiety chcą dobrze zbudowanych mężczyzn. Mężczyzna powinien być dobrze zbudowany podobnie jak kobieta powinna być szczupła i delikatna. dżejem no już to widzę jak dajesz szansę komuś kto ma poniżej 170 cm i wazy 50 kg.
-
Napisałeś, że chodzisz na siłownię więc trochę przypakujesz i problem zniknie, będą czuli respekt. Ogólnie już tak to jest w życiu, że mężczyzna lekki, słaby ma ciężko w życiu. Wzrost też ma jakiś wpływ, ale na siłowni na którą chodzę są niskie osoby nawet po ok. 170 cm ale są tak przypakowani, że budzą respekt. inez3 a wiesz jaka jest różnica między tym, że jakaś dziewczyna jest dziewicą a tym, że facet jest prawiczkiem? Otóż dziewica może się szczycić, że nią jest, a bynajmniej nie ma żadnego obciachu. Większość facetów dziewictwo u dziewczyny uważa za atut, interpretuje się to w ten sposób, że taka osoba się szanuje i nie puszcza się na prawo i na lewo. Inaczej sprawa wygląda z facetem prawiczkiem. Tutaj sprawa jest jasna, można kogoś takiego określić jednym słowem- nieudacznik. Niemal każda kobieta wolałaby mężczyznę doświadczonego. Wyobraź sobie moją sytuację. Mam 24 lata i jestem prawiczkiem. Co ja w takiej sytuacji mogę zaoferować kobietom w wieku 20+ lat? Raczej niewiele.
-
Spróbujcie kontrolować częściej swoją wagę i jak zobaczycie, że tyjecie, to zmiejszcie liczbę spożywanych kalorii. Nie znam dokładnego działania tych leków, ale wydaje mi się, że jak nie ma nadmiaru kalorii to tyć się nie powinno.
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 5 z 7