-
Postów
367 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez Lajka04
-
tomorrow - jutro Powietrzny Kowal rozwaliłeś mnie tym
-
chimney - kominek -- 03 sie 2012, 22:26 -- OOOps!! jest na Y
-
Spoko każdy ma gorsze dni
-
gigantic - olbrzymi
-
rigour - rygor Alienated, byłam pierwsza
-
trigger - spust
-
piotreksnk, sądzę, że niewielu na tym forum rozbawi to co napisałeś, bo w dużej mierze my też borykam się z takimi samymi bądź podobnymi problemami. Coś czuję, że masz nerwicę lękową. Twój opis objawów i tego co się z Tobą dzieje, na to wskazuje. Ja brałam hydroksyzynę, ale już dawno, jakieś 3 lata temu. Z tego co pamiętam to jest to lek uspakajający, czyli jak każdy z tej serii, bardzo mnie usypiał. To ich najgorsza wada :/ Mówiłeś lekarzowi jaka jest Twoja praca i że czasem pracujesz na wysokościach? Bo wiesz... z tymi lekami jest tak (przynajmniej w moim przypadku), że po jego zażyciu, wystarczy chwila nieuwagi i coś upuścisz, o coś się potkniesz, coś nie zauważysz... Może wybierz się do psychiatry, on może przpisać Ci antydepresanty, które też niwelują lęki, a stopniowo i wymagają czasu aby się "rozkręciły", i na pewno nie działają od razy jak hydroksyzyna czy inne tego typu leki.
-
Witaj na forum :) jeśli nie wiesz w jakim wątku opisać swój problem, to spróbuj w paru zdaniach przedstawić go tutaj. A my postaram się pomóc :)
-
treasure - skarb
-
POMOCY ! JUZ NIE POTRAFIE Z TYM ŻYĆ ! PEDANTYZM !
Lajka04 odpowiedział(a) na neogeo1 temat w Nerwica natręctw
anussc, a może ta dysproporcja miedzy stanem poprzendnim czyli bałaganiarstwem, a tym co jest obecnie czyli sprzątaniem, jest tak duża, że ludzie się dziwią. Może są zdumieni tą wielką przemianą, a nie twoim rzekomym pedantyzmem. Oczywiście nie mówię, że nie jesteś pedantką, może nią jesteś, nie wiem. A możesz opisać na czym polega ten pedantyzm? Ja osobiście też mam zapędy do wykonywania zadań "na najwyższym poziomie", a jak biorę się za sprzątanie to ma błyszczeć. Dziwne jest to, że gdy jest bałagan, to on zazwyczaj mi nie przeszkadza. Wydaje mi się, że mam takie okresy naprzemienne: wilkiego bałaganiarstwa i solidnego sprzątania. Czyli coś podobnego do Ciebie -
shinobi, skoro tak, to zdrówko
-
shinobi, to może już nie pij więcej, bo nie będziesz wstanie uczestniczyć w forumułowych rozważaniach
-
shinobi, czy każdy Twój dzień wygląda jak ten?
-
A mnie jest niedobrze na przemian, jest dobrze potem źle. taka przeplatanka
-
Oby się udało, bo to ważne. Trzymam kciuki
-
Gratulacje Mireille, oby tak dalej!
-
Czyli chodzisz do jakiegoś psychologa? Musisz się przed nią/nim otworzyć... bo wiesz, inaczej chodzenie na taką terapię czy spotkania nic nie da. Ten ktoś nie będzie wstanie Ci pomóc, bo jak, skoro nie mówisz wszystkiego. Z resztą "wyrzucenie" z siebie wszystkiego czego się wstydzisz, może mieć działanie oczyszczające :) Jeżeli ciężko Ci się przełamać to może spróbuj poszukać innego specialisty, albo daj sobie jeszcze czasu i powoli przełamuj lody.
-
ann_bijoch, może Psychotropka`89 ma rację mówiąc, że się nakręciłaś. Wydaje mi się, że nie warto rezygnować z tego co się lubi z powodu fobii. Wiem to z własnego dośwaidczenia, że menu może się zmniejszać i zmniejszać, a mdłości pozostają i tak jak tak. Lepiej stawić czoła temu czego się boisz, bo "unikanie" tylko pogarsza sparwę. Hmmm... dobrze mi się radzi, a sama nie tak dawno postanowiłam, że coli i kiłbasek z grila już nigdy nie spróbuję
-
Masz racje kaja123, chyba będę musiała się przełamać na siłę i iść. Ale przełamać w takim poztywnym tego słowa znaczeniu;) Czyli zmobilizować się i sawić czoła swoim "grupwym lękom"
-
Witaj lenkova. Chodzisz do psychologa regularnie czy przestałaś? Wydaje mi się, że powinnaś wybrać się również do psychiatry. Leki na pewno złagodzą objawy depresji. Pomyśl o tym. Wiem z własnego doświadczenia, że czasem jest tak źle, że trzeba zmusić się do brania leków. Dziwi mnie to, że psycholog do którego chodzisz/chodziłaś nie zalecił Ci abyś poszła do psychiatry po leki. Skoro często płaczesz, czujesz permanentną niemoc i niechęć do czegokolwiek, a do tego masz myśli samobójcze, to to jest stan, który wymaga leczenia farmakologicznego, tak mi się wydaję.
-
Witaj Ukata, ja też wszystko przeczytałam i moja rada jest taka: abyś poszedł do lekarza rodzinnego i powiedział mu o swoich problemach, on powinien napisać skierowanie do psychiatry albo przepisze Ci jakieś leki. Możesz też bezpośrednio iść do psychitary. Tak poza tym to przydałoby się, żebyś z kimś pogadał o tym co się dzieje w Twoim życiu, chodzi mi o jakiegoś specjaliste np. psychoterapeute lub psychologa. Na to wygląda (ale to tylko moje prywatne zdanie:), że masz depresje i fobie społeczną, może jej początki... Naprawdę bardzo Ci współczuję, bo z tego co piszesz nie jest Ci lekko. Do tego te myśli samobójcze... Musisz zacząć działać, a na pewno wszystko się ułoży Trzymam kciuki
-
Witaj juliadw, na pewno się odnajdziesz
-
kaja123, właśnie wiem, że niczego nie zmienia samo chodzenie. Hmmm... mi ogólnie ciężko nawiązywać głębsze relacje z ludźmi, takie powierzchowne gadki to jeszcze mi idą, ale mówienie o sobie, to już nie bardzo... Kwestia zufania jest bardzo ważna, tylko, że z zaufaniem do ludzi też mam problem. Czuję się w tym temacie taka "nienormalna" (
-
Terapia grupowa? Straszne jak dla mnie. Byłam na niej przez pare miesięcy, ale nie zdołałam się otworzyć przed innymi i wróciłam na indywidualną. A Wy chodzicie? Znacie jakieś techniki "przełamania się" i pójścia na grupową, a potem pracy na niej? Moja terapeutka ciągle suszy mi głowę, żebym na nią poszła, ale ja się okropnie boję :/
-
Psychotropka`89, Ok, tak zrobię jak mówisz Wizyte mam dopiero we wtorek, ale dam radę