zzYxx

Ambitny, zaangażowany lekarz w 3city - ktoś, coś? A, i byłem na GUMedzie - generalnie ssie. Ordynator to kawał aroganckiego buca i nic więcej.

Dobra, zna tutaj ktoś dobrego lekarza w 3city, który jest ambitny i przede wszystkim zaangażowany? Może być prywatnie.

No to wszystko jasne. Ten lekarz powinien się stuknąć w głowę bo mógł Ci zmarnować życie. Wyśmiałbym go na Twoim miejscu. Lol.

Czyli są jeszcze większe konowały niż ci z którymi miałem do czynienia, żyć nie umierać... Jeśli czymkolwiek się interesujesz, nie popadłeś w emocjonalne zwarzywienie - to nie jest prosta. Ja mam takie objawy a u mnie ją niby wykluczyli. Co to ma być? A, no i przed rozwinięciem choroby miałem takie same zainteresowania co Ty. Ba, też chciałem zostać programistą. Teraz co najwyżej mogę zostać roślinką.

Od siebie mogę tylko powiedzieć, że na pewno nie masz prostej. Przy prostej człowiek wewnętrznie zanika/umiera.

A mi wcisnęli źle rozwijającą się osobowość pomimo oczywistych objawów negatywnych i to dość silnych. Psychiatria to dno i wodorosty.

No wiem, tak zrobiłem... ale co dalej? Lekarze ciągle gadają, że mam iść na terapię. Nawet do Krakowa mnie wysłać chcieli. I co, mam tak na siłę chodzić kupę czasu na terapię? Nie wiem, zacząć od 0 w jakimś innym mieście...? A tego ordynatora ze szpitala, który o diagnozie zadecydował, miałem ochotę zatłuc na miejscu, buc jeden. Jeszcze do mnie w arogancki sposób powiedział, że mam się za pracę wziąć. Jak można być takim ignorantem i jednocześnie ordynatorem szpitala? Paranoja jakaś.

Ja, nie wiem jakim cudem i jak do tego doszło, dostałem diagnozę, która brzmi: źle rozwijająca się osobowość. Gdyby nie ta przedurna diagnoza już bym miał ECT - lekarz pytał się mnie o ewentualną zgodę.

Chłopie, ja już większość leków przerobiłem. Z atypowych amisulpryd i kwetiapina. Antydepresanty też były. Jedynie etylofenidat i metylofenidat zadziałały w jakimś stopniu.

U mnie tryb zombie trwa już co najmniej 3 lata. U mnie to na 90% schizofrenia prosta, pomimo wykluczenia jej przez lekarzy ze szpitala nadal uważam, że to ona.

Ja dzisiaj zaczynam powoli z piribedilem, obym z psychozą nie wylądował

No i jako tako zachowac wstrzemiezliwosc od fapu. Akurat to jest dosc latwe przy niskim libido.

Na mnie też fajki zupełnie nie działają, w ogóle mają jakieś działanie :v?

Dlatego napisałem "chyba". Jeśli tak jest, to ciekawe jak zareaguję na jej zmniejszenie.

No tak, tylko, ze ubija dopamine w innym szlaku nie wplywajacym na zachowanie. Chyba...

Norma 324 dokładnie. Nie mam gruczolaka, przynajmniej w styczniu nie miałem. Od leków mam spokój już długi czas.

No 8x przekroczona norma. Na poczatku roku mialem mri, ktore nic nie pokazalo. Ale wtedy to bylem jakies 2 tyg. po solianie w dawce 100.

No u mnie prolaktyna ostatnio 2530, nie biorę żadnych leków

Tak też myślałem, ale nie wiem czemu ten efekt zanika.

Ktoś wie może dlaczego po 1 dawce wenli jestem pobudzony, "żywszy", bardziej rozgadany i bardziej skoncentrowany? Efekt ten stopniowo zanika, najlepszy efekt po 1 dawce.

Aby zapobiec bólowi głowy trzeba przyjmować jakiekolwiek źródło choliny, np. lecytyna dostępna bez recepty w aptece.

Tsia. Niestety PEA bez inhibitora MAOB jest szybko metabolizowana już w żołądku i jej wędrówka tam się kończy.

Dziwne, miałem kontakt nie raz z nikotyną i kompletnie zero reakcji, nie wspominając o braku jakichkolwiek oznak uzależnienia

Meh, jadę niedługo w sprawie ECT. Ile można żyć jak roślinka...

Raz wkurzyłem się i przygotowałem listę leków, które mogłyby mi pomóc - poparte badaniami. Jeszcze trochę i by mnie jeszcze pobił