Skocz do zawartości
Nerwica.com

znudzona-ona

Użytkownik
  • Postów

    879
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez znudzona-ona

  1. a proszę bardzo. Miałam w sobie straszne uczucie, że za chwilę wyskoczę przez okno, że po prostu nie wytrzymam i to zrobię, że wyrzucę przez okno moje małe siostrzenice, że dziabnę nożem moje kochane psy w oko, że w pracy nagle zacznę krzyczeć i przeklinać przy wszystkich, w nocy nie spałam tylko siedziałam skulona na łóżku w panicznym strachu ze to właśnie za chwilę wyskoczę z trzeciego piętra. Cały czas widziałam w myślach moje zakrwawione zwłoki leżące pod oknem. jak czekałam na autobus to trzymałam się kurczowo słupa bo bałam się że się rzucę pod autobus. Poza tym miała ciągłe uczucie lęku w środku, uczucie ciężkości w klatce piersiowej, odbierałam rzeczywistość jak coś obcego tak samo jak moje ciało było dla mnie czymś obcym. Miałam uczucie, że zaraz stracę równowagę, że moje nogi nie czują gruntu, nie czułam w ogóle dotyku na ciele, miałam mrowienia w głowie i na twarzy, duże problemy z koncentracją, z pamięcią, z wysławianiem się. Nie umiałam nawet sensownie wypakować zakupów i pochować w odpowiednie miejsca w kuchni. Nie mogłam pisać czytelnie, miałam nagłe zaburzenia wzroku a na dokładkę miałam stany depresyjne w których musiałam się zmuszać do mycia nawet. czyli byłam w niezbyt ciekawym stanie :)
  2. a proszę bardzo. Miałam w sobie straszne uczucie, że za chwilę wyskoczę przez okno, że po prostu nie wytrzymam i to zrobię, że wyrzucę przez okno moje małe siostrzenice, że dziabnę nożem moje kochane psy w oko, że w pracy nagle zacznę krzyczeć i przeklinać przy wszystkich, w nocy nie spałam tylko siedziałam skulona na łóżku w panicznym strachu ze to właśnie za chwilę wyskoczę z trzeciego piętra. Cały czas widziałam w myślach moje zakrwawione zwłoki leżące pod oknem. jak czekałam na autobus to trzymałam się kurczowo słupa bo bałam się że się rzucę pod autobus. Poza tym miała ciągłe uczucie lęku w środku, uczucie ciężkości w klatce piersiowej, odbierałam rzeczywistość jak coś obcego tak samo jak moje ciało było dla mnie czymś obcym. Miałam uczucie, że zaraz stracę równowagę, że moje nogi nie czują gruntu, nie czułam w ogóle dotyku na ciele, miałam mrowienia w głowie i na twarzy, duże problemy z koncentracją, z pamięcią, z wysławianiem się. Nie umiałam nawet sensownie wypakować zakupów i pochować w odpowiednie miejsca w kuchni. Nie mogłam pisać czytelnie, miałam nagłe zaburzenia wzroku a na dokładkę miałam stany depresyjne w których musiałam się zmuszać do mycia nawet. czyli byłam w niezbyt ciekawym stanie :)
  3. chcesz wiedzieć jakie miałam myśli natrętne? czy ogólnie jakie wszystkie objawy?
  4. chcesz wiedzieć jakie miałam myśli natrętne? czy ogólnie jakie wszystkie objawy?
  5. terapia polega na rozmowie, ale nie jest to zwykła rozmowa jak z koleżanką. zadaniem terapeuty jest tak pokierować rozmową żeby pokazać Ci różne mechanizmy psychologiczne, wzorce które rządzą Twoim zachowaniem. Taka rozmowa pomaga też dotrzeć to źródła problemów, które powodują objawy nerwicowe. Poza tym dobry fachowiec terapeuta nie ocenia, nie mówi Ci co powinnaś a czego nie powinnaś robić, nie daje gotowych rozwiązań tylko tak Tobą kieruje żebyś Ty zobaczyła co możesz zmienić itp. Poza tym terapeuta może dawać różne "zadania domowe" np zrobienie listy swoich wad/zalet, nawiązanie kontaktu ze swoim "wewnętrznym dzieckiem", rozmowa z kimś bliskim na jakiś temat. Zadania mogą być przeróżne i zależą od pacjenta, terapeuty i rodzaju terapii. Co chcesz wiedzieć o mojej nerwicy?
  6. terapia polega na rozmowie, ale nie jest to zwykła rozmowa jak z koleżanką. zadaniem terapeuty jest tak pokierować rozmową żeby pokazać Ci różne mechanizmy psychologiczne, wzorce które rządzą Twoim zachowaniem. Taka rozmowa pomaga też dotrzeć to źródła problemów, które powodują objawy nerwicowe. Poza tym dobry fachowiec terapeuta nie ocenia, nie mówi Ci co powinnaś a czego nie powinnaś robić, nie daje gotowych rozwiązań tylko tak Tobą kieruje żebyś Ty zobaczyła co możesz zmienić itp. Poza tym terapeuta może dawać różne "zadania domowe" np zrobienie listy swoich wad/zalet, nawiązanie kontaktu ze swoim "wewnętrznym dzieckiem", rozmowa z kimś bliskim na jakiś temat. Zadania mogą być przeróżne i zależą od pacjenta, terapeuty i rodzaju terapii. Co chcesz wiedzieć o mojej nerwicy?
  7. ja chodzę na NFZ, to moja druga terapia z ubezpieczenia. Zarówno pierwsza jak i teraz druga prowadzone przez prawdziwych terapeutów z bardzo dobrym skutkiem, a mam porównanie z płatną kilka lat temu.
  8. ja chodzę na NFZ, to moja druga terapia z ubezpieczenia. Zarówno pierwsza jak i teraz druga prowadzone przez prawdziwych terapeutów z bardzo dobrym skutkiem, a mam porównanie z płatną kilka lat temu.
  9. kobietasukcesu1991, jak trafisz na prawdziwego terapeutę to właśnie poczujesz się bardziej pewna siebie, zrozumiesz dlaczego masz niektóre objawy. Nie ma potrzeby bać się terapii, naprawdę. wiem co mówię :) ale leki są niezbędne bo pomagają te najgorsze objawy wytłumić i człowiek może wtedy trochę odżyć
  10. kobietasukcesu1991, jak trafisz na prawdziwego terapeutę to właśnie poczujesz się bardziej pewna siebie, zrozumiesz dlaczego masz niektóre objawy. Nie ma potrzeby bać się terapii, naprawdę. wiem co mówię :) ale leki są niezbędne bo pomagają te najgorsze objawy wytłumić i człowiek może wtedy trochę odżyć
  11. na takie myśli pomogą dobrze dobrane leki i oczywiście terapia. Ale wg mnie trzeba zacząć od leków, żeby trochę wyciszyć objawy i móc spokojnie pracować na terapii nad ich powodem
  12. na takie myśli pomogą dobrze dobrane leki i oczywiście terapia. Ale wg mnie trzeba zacząć od leków, żeby trochę wyciszyć objawy i móc spokojnie pracować na terapii nad ich powodem
  13. tak, tak, masz inaczej zbudowany mózg... . Twoje racjonalizowanie jest czymś spowodowane i Twoje przekonanie o własnym sprycie, który pozwala Ci dostrzec sztuczki facetów. Analizowanie jest bezpieczne i Ty w tym siedzisz po uszy. Nie chcesz wyjść z tej uznanej przez Ciebie za bezpieczną strefy. Dla mnie temat tu się kończy bo ty chcesz tylko pływać w chłodnej analizie i logice, a powinnaś się zastanowić po co Ci aż tak silny mechanizm obronny i wyparcie.
  14. tak, tak, masz inaczej zbudowany mózg... . Twoje racjonalizowanie jest czymś spowodowane i Twoje przekonanie o własnym sprycie, który pozwala Ci dostrzec sztuczki facetów. Analizowanie jest bezpieczne i Ty w tym siedzisz po uszy. Nie chcesz wyjść z tej uznanej przez Ciebie za bezpieczną strefy. Dla mnie temat tu się kończy bo ty chcesz tylko pływać w chłodnej analizie i logice, a powinnaś się zastanowić po co Ci aż tak silny mechanizm obronny i wyparcie.
  15. Taka potrzeba racjonalizowania wszystkiego jaką Ty masz może się wiązać z potrzebą kontrolowania wszystkiego, a taka potrzeba kontroli może mieć różne NIEUŚWIADOMIONE źródła. Jesteś zbyt skoncentrowana na tłumaczeniu, kategoryzowaniu i systematyzowaniu wszystkiego co jest pewnego rodzaju mechanizmem obronnym. Nie wiemy nic o tych facetach oprócz tego, że wg ciebie są dominujący. A Ty możesz mieć zaburzony obraz rzeczywistości ponownie przez jakieś NIEUŚWIADOMIONE mechanizmy. Powtórzę się, że z Twoich postów aż bije potrzebą naukowego uporządkowania świata, a nie ma w nich nic o prawdziwych uczuciach/emocjach/odczuciach bo nie mają się szansy przez ten cały naukowy blichtr, w którym się pławisz
  16. Taka potrzeba racjonalizowania wszystkiego jaką Ty masz może się wiązać z potrzebą kontrolowania wszystkiego, a taka potrzeba kontroli może mieć różne NIEUŚWIADOMIONE źródła. Jesteś zbyt skoncentrowana na tłumaczeniu, kategoryzowaniu i systematyzowaniu wszystkiego co jest pewnego rodzaju mechanizmem obronnym. Nie wiemy nic o tych facetach oprócz tego, że wg ciebie są dominujący. A Ty możesz mieć zaburzony obraz rzeczywistości ponownie przez jakieś NIEUŚWIADOMIONE mechanizmy. Powtórzę się, że z Twoich postów aż bije potrzebą naukowego uporządkowania świata, a nie ma w nich nic o prawdziwych uczuciach/emocjach/odczuciach bo nie mają się szansy przez ten cały naukowy blichtr, w którym się pławisz
  17. a skąd my mamy wiedzieć czego oczekuje jakaś anonimowa grupa mężczyzn? zdawanie sobie sprawy ze swoich emocji nie jest równe bezmyślnemu podążaniu za każdym impulsem. Nieświadomość ma to do siebie że się NIE JEST JEJ ŚWIADOMYM. Więc nie masz szans wiedzieć jakie nieświadome mechanizmy tobą kieruje. Skoro poddałaś się hipnozie i masz grono fachowców wokół siebie to po co pytasz tutaj? Tak na marginesie, podobno nie ruszają Cię opinie anonimowych internatów a mój subiektywny osąd jest taki, że dużo u Ciebie naukowego bądź pseudo-naukowego pitu pitu a mało chęci na poznanie swoich prawdziwych emocji i potrzeb.
  18. a skąd my mamy wiedzieć czego oczekuje jakaś anonimowa grupa mężczyzn? zdawanie sobie sprawy ze swoich emocji nie jest równe bezmyślnemu podążaniu za każdym impulsem. Nieświadomość ma to do siebie że się NIE JEST JEJ ŚWIADOMYM. Więc nie masz szans wiedzieć jakie nieświadome mechanizmy tobą kieruje. Skoro poddałaś się hipnozie i masz grono fachowców wokół siebie to po co pytasz tutaj? Tak na marginesie, podobno nie ruszają Cię opinie anonimowych internatów a mój subiektywny osąd jest taki, że dużo u Ciebie naukowego bądź pseudo-naukowego pitu pitu a mało chęci na poznanie swoich prawdziwych emocji i potrzeb.
  19. ale koty i inne zwierzęta nie robią tego z pełną świadomością, że sprawiają ból/cierpienie drugiemu zwierzęciu. Ludzie mają taką świadomości, że zadają ból i co z tego? niestety, zawsze znajdzie się jakiś h*j, który będzie czerpał chorą satysfakcję ze sprawiania bólu istocie słabszej, która się nie może bronić.
  20. ale koty i inne zwierzęta nie robią tego z pełną świadomością, że sprawiają ból/cierpienie drugiemu zwierzęciu. Ludzie mają taką świadomości, że zadają ból i co z tego? niestety, zawsze znajdzie się jakiś h*j, który będzie czerpał chorą satysfakcję ze sprawiania bólu istocie słabszej, która się nie może bronić.
  21. za dużo kombinujesz, wszystko bierzesz na rozum i jesteś "przeintelektualizowana". Przyciągasz drani bo lubisz funkcjonować w roli ofiary, zapewne podświadomie bo zaraz znajdziesz milion argumentów przeciw. Słabych lubisz mieć obok siebie bo jak prawie każdy masz w osobowości zarówno rys ofiary jak i prześladowcy, a kontrola nad kimś to słodkie uczucie własnej władzy i wszechmocy. Ja radzę przestać tyle kombinować i szukać etykietek a zamiast tego spróbować rozpoznać własne emocje. Co do podświadomości i nieświadomości to nie masz do nich dostępu i tutaj przydałby się fachowiec żeby pokazać Ci jakie mechanizmy Tobą rządzą
  22. za dużo kombinujesz, wszystko bierzesz na rozum i jesteś "przeintelektualizowana". Przyciągasz drani bo lubisz funkcjonować w roli ofiary, zapewne podświadomie bo zaraz znajdziesz milion argumentów przeciw. Słabych lubisz mieć obok siebie bo jak prawie każdy masz w osobowości zarówno rys ofiary jak i prześladowcy, a kontrola nad kimś to słodkie uczucie własnej władzy i wszechmocy. Ja radzę przestać tyle kombinować i szukać etykietek a zamiast tego spróbować rozpoznać własne emocje. Co do podświadomości i nieświadomości to nie masz do nich dostępu i tutaj przydałby się fachowiec żeby pokazać Ci jakie mechanizmy Tobą rządzą
  23. a na mnie stres tak nie działa, ja stres zajadam i to plus lerivon dało mi 20 kg nadwagi, której się za nic w świecie nie mogę pozbyć
×