są różne rodzaje psychoterapii, różni psychoterapeuci, również leki. Nie zawsze można przewidzieć co będzie dla kogo odpowiednie, warto próbować.
Może znajdź innego psychoterapeutę lub w innym nurcie?
Warto pisać listy do siebie, dzienniki, pamiętniki i nie zostawiać w kącie, lecz później czytać je, starać się bardziej siebie zrozumieć, to pomaga w późniejszym działaniu z innymi osobami czy specjalistami także. Na pewno nie zaszkodzi moim zdaniem i wbrew pozorom to nie jest łatwe.
Śmierć bliskich osób następuje niezależnie od naszej woli. Czy masz bliskich, którzy Cię w tym wspierają?
A skoro z góry zakładasz, że psychoterapeuta nie pomoże, to nie pomoże. Jednak, skąd wiesz, że nie?
ja nie wierzę w symbolikę książkową, lecz w moim przekonaniu rzeczywiście sny są odbiciem pragnień czy lęków. Spotkałam się także z przypadkiem, że sny uwydatniały silny strach przed samym sobą.
ja także uważam, że to toksyczny związek, a czy ona widzi w swoim zachowaniu jakieś nieprawidłowości? Czy winę zrzuca tylko na Ciebie (np. za to jak pijesz wodę?)
Najpierw trzeba popracować nad zaufaniem do siebie, później nad zaufaniem do innych. Może psychoterapia analityczna Ci nie służyła, a próbowałaś innych rodzajów?