przez te pierwsze miesiace czlowiek czuje sie zdecydowanie gorzej..rozgrzebywanie siebie nie jest przyjemne
z jakiegos powodu chodzisz na te terapie....wywalaj co tam w Tobie siedzi. Moja terapeutka w ogole sie do mnie nie odzywala przez pierwsze miesiace poza jednym , moze dwoma zdaniami na sesje. To ja nadawalam , plakalam, wsciekalam sie i wywalalam co we mnie zalegalo latami.
Dokladnie.. nawet jakbysmy sie rozstali to uwazam ze mielismy ze soba zajebiste 4 lata i warto bylo. Z bylym mezem mialam natomiast poczucie zmarnowanych lat bo bylo kiepsko
-- 21 kwi 2013, 22:03 --
bo jak czujesz sie pewnie to potrafisz odpuscic ..rozmawialysmy o tym. Zadaniem Twojego mezczyzny byloby zapewnienie Ci tej pewnosci
exec, mysle, ze to forum jest tylko do wygadania bo nie wiem czy ktos byl w takiej sytuacji i moze realnie pomoc. NA Twoim miejscu poszukalabym gdzies stowarzyszenia praw ojca.. tam uzyskalbys porady i od prawnika i od psychologa