wiecie co dziewczyny? :) Jak Was czytam to mi lzej. Przez duza czesc swojego zycia myslalam, ze tylko ja jedna mam popierdolona matke. Moje kolezanki, znajome mialy ojcow alkoholikow, zaburzonych, apodyktycznych ale wsparcie znajdowaly w matkach. Strasznie im tego zazdroscilam.Byly momenty w moim zyciu kiedy strasznie jej potrzebowalam. Teraz widze ze nie jestem sama