silly angel

jeszcze dwa latka... albo trzy .... dam rade...

a gdzie? mieszkam na zadupiu zwanym szczecinem...

no nie wiem.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:24 pm ] tak jakoś.... [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:25 pm ] dziwnie jakby to miał powiedz ktoś inny mojej mamie a nie ja sama.... tyle ze sama nie potrafie...

już wam opowiadam relacje z widzenia pani pedagog otóż widziałam dzisiaj ją na matmie! Porażka wygląda tak jakbym do niej poszła powiedziała ze sie cięłam mysle o samobójstwie mam cieżką depresje i nadal próbuje się oklaczac to by zrobiłam to tak: ułożyła stóg siana i belke na środku przywiązała mnie do tej belki i podpaliła baba jest stara i pewqnie jakas stara metoda by mnie coś tam robiła... jejkuś a co do psychologa to chyba jest potrzebne jakies zawiadomienie od rodziców albo sam rodzic i ogolnie kasa:P z tym drugim to jakoś bym wykobinowała ale żeby nei była ogromna suma:P gorzej z drugim...

poszłam w tym roku do 1 licealnej nie czuje sie w niej jak na razie dobrze.. chciałam iśv do pedagog ale miałam nadzieje że bedzie to meższczyzna niestety nie powiodło mi sie w tym zamiarze i jest to kobieta... nie wiem jak mam jej powiedziec o tym co czuje co robiłam blizny pokazać itp co sie ogólnie ze mna dzieje... nie wierm jak mam to pokazać... czuje sie samotna i oczywiscie zza oknem widze nowe pomyłsy na samobójstwo... help...

ciieekawe jak... już nie potrafie oddychać a ją przekonać...

ojejeku to ja tylko wytrzymałam 3 miesiace.... tzn rozrapywałam skóre o ostre krawedzie... ale no... a teraz poszłam do nowej skzoły i nzów mam ochote to zrobić...

no to super... nikt nie może mi pomóc...

korres może jak teraz pójde do lo to zgłosze *spróbuje) się do pedagog tam to moze mi coś poleci:P

http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=9809 http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=8515&highlight= http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=9088&highlight= http://www.forum.nerwica.com/viewtopic.php?t=7806&postdays=0&postorder=asc&start=285 ogólnie jestem kiepska...

vegge a melancholia ile moze trwac? mam już to koło roku

mam pytanie jak powiedziec rodzicom by uwierzyli że coś mi jest bo ja sobie już powoli nei radze i jest mi ciezko mówiłam mamie że mam depresje że źle sie czuje (psychicznie) ale mi nie wuierzyła bo nie jem mniej:P a tak powinno być chyba:P a jak mi jest źle to własnie jestem strasznie głodna:P! dzieki z góry

no to nie bo ja mam takie tendecje no to ja mam wprawdzie wszytskie:P ale zostało jeszcze z trzy miesiace do roku:] test becka wskazał mi depresje ciężką..... no nikt u mnie tego chyba nie ma ani zadnych zaburzeń psychicznych ale ni ejestem pewna no oprócz tego ze połowa rodziny to artyści:P pozdrawiam [ Dodano: Dzisiaj o godz. 5:41 pm ] [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:04 pm ] jakaś pomoc jeszcze?

kawe pije jedna na miesiac zieloną herbate jedna na pół roku wole wode nawet piłam mleko gorace i liczyłam baranki cwicze aikido z którego wracam tuż przed spaniem tzn wracam z niego pieciominutowy prysznic i lulu na tyle ile mogę do lekarza no jakoś nie mogę mam jakieś miedycynowstręt a pozatym mama uważa ze jestem w pełni normlna że wszystko sobie wmaiwam ale jak? sama sie budze? buu pozdrawiam

mam pytanie czy jest jakiś lekarz który mógłby mi pomóc w sprawch wlasnie spania? od kilku miesięcy budze sie wnocy bez wyjatku o ktorej sie kłade zazwyczaj jest to godzina 3 i zasypiam koło 4 przyszkadza mi to naprawde a poza tym ide teraz do nowej szkoły i chciałambym sie wysypiać i miec trzeźwo (na ile to możliwe w moim wypadku) w mysleniu. pozdrawiam i czekam na odpowiedz

mówię że to skrajności artystyczne i po fakcie:P

też tak mam i wyszło mi że mam depresje:P ale jak powiedziałam mamie że mam depresje to mnie wyśmiała:P nie wiem jak ci pomóc bo sama sobie nie potrafie ale jak chcesz pogadać to pisz na priva a dam ci gg:]

twoje objawy moga wskazywac na wyczerpanie ja tez tak i mam nie moge wtedy spac:P czyli przesypiam jakies dwie noce w ciagu tygodnia:P [ Dodano: Dzisiaj o godz. 9:20 pm ] i sie przyzwczaiłam:P

szczerze nie... ja sie nie lecze chociaz mam ciezka depresje nie chodze do specjalisty bo mama uwaza ze sami sobie poradzimy a ja poprostu coraz bardziej zagłebiam sie w stan spiaczki nie powiem zebys to przeczekał czy co w tym stylu... bo ja nie wiem co powinines zrobic... ja rozładowuje swoja energie w pisanie wierszy i jeszcze zyje...

mam 16 latek i ciezka depresje i ze szcz jestem

a jaki lek proponujesz dla 16 latki?

A szkoda..Być może zjawi się kolejna osoba z podobnymi doświadczeniami,szukająca pomocy i nie znajdzie informacji..Dobrze byłoby rozwinąć ten wątek..Kiedyś była na forum poetka,która miała identyczny problem. Jedyną radą jaką mogła otrzymać było "idż do specjalisty"..Nikt nie potrafił jej pomóc. nie wiem czy to o mnie ale bardzo podbne bo tez t kiedyś pisałam ze sie tnei że jestem poetką ( zbyt wrażliwą) i nikt nie potrafił mi pomóc tobie Samaro dali wieksza pomoc niż mnie bo ja dostała słowa " psychiatryk czeka " lub " zacznij sie leczyc"... ogólnie coś w tym stylu....... ps trzymaj się mocno:]

i nam powiedz:P

ja gadam do siebie spiewam do siebie i ukłdam wiersze na głos których potem nie spisuje czasami gadam tak do siebie ale jakby z kims innym:P

chciałambym się zgłosić gdzieś sama bez rodziców ale sie tego boje boje się rozmowy potem chcialambym żeby mama sie wszytskiego dowiedziała od kogoś innego bo ja nie umiem z nią rozmawiać jakieś trzy tyg temu robiłam sobie test Becketa i wyszło mi 61 teraz to nawet nie warto robić bo albo będzie tyle samo albo wiecej bo to czuje cięłam się i nadal to chce (pragnę) to robić tyle że mama się dowiedziałą i mi zabroniła sama mnie pogroża każdy wie co się dzieje kiedy jest sie w derpesji nic nie chce robić i jest się ciągle zmęczonym a ona każe mi wszytsko robić cały czas myśle o śmierci o próbach i jak je zrobić często stoję nad przepaścią i cos jedno powstrzymuje mnie przed zrobieniem kroku tylko nei wiem co..... pragnę umrzeć