Pamietam takie spiecia. Jeszcze nakrecanie sie w myslach ze moze dana osoba cos sobie o mnie zlego mysli i do tego rozmyty obraz i jak najszybsza chec ucieczki. Takie zalatwienie spraw to g**no nie zalatwianie za przeproszeniem. Czlowiek nie moze skupic i zdecydowac co dla niego najlepsze tylko skupia sie na myslach ktore w ogole nie maja potwierdzenia w rzeczywistosci. Oj ciezkie zycie fobika....oj ciezkie...i ta psia samoocena.