Skocz do zawartości
Nerwica.com

Siding Spring

Użytkownik
  • Postów

    3 414
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Siding Spring

  1. Kurde sporo podobienstw. Tez nadmierna opiekunczosc glownie ze strony mamy. Brak prawidlowego wzorca od strony ojca. Z reszta ojciec jest podobny do mnie pod wzgledem tych objawow."dążenie do natychmiastowej przyjemności bez wysiłku doprowadziło do tego, że kora mózgowa nie wykształciła się prawidłowo". To jest ciekawe...slabo mi sie mysli ale chyba moglbym i do tego ustosunkowac sie. Ja mialem jako 7-8 latek silne koszmary po ktorych juz wtedy trafilem do psychiatry. Ciagle ten sam sen ktory meczyl mnie tygodniami i wstawalem w nocy z silnymi napadami lęku. Mialem tez 2 powazne wstrzasnienie mozgu ale liczne badania obrazowe plus eeg nic nie wykazaly. zadnych patologicznych natepstw. Oprocz lekow miales jakies terapie? Co dalej planujesz? Na codzien studiujesz, pracujesz? -- 01 cze 2013, 20:32 -- max miesiac wytrzymalem. Za krotko? Oj nie tak jak na antydepresantach. Ja na nich naprawde dostaje tak silnego napiecie, akatyzji ze nie mozna tego porownac z niczym innym.
  2. Nijak ...zmeczony i otumaniony. Ale nie probowalem nigdy lamotryginy a chyba jest calkiem dobrym lekiem? I am antydepresyjne dzialanie. zimny_gosc nie trac nadziejii. Sa wlasnie jeszcze stabilizatory a moze tez aktywizujace leki ktore na niektorych dzialaja paradoksalnie uspokajajaca. W rodzinie masz osoby z podobnymi problemami? Przezyles moze jakos traume w zyciu? Sorry ze pytam , ale sam chcialbym wiedziec skad biora sie takie stany...Bo ja raczej w swoim zyciu nie doswiadczylem niczego takiego co by rzutowalo teraz takimi problemami.
  3. Odpowiesz na moje pytanie? I co w tym wypisie masz?
  4. zimny gosc co takiego brales juz? I jaka masz diagnoze no i pierwotny problem ktory spowodowal ze zaczeles lykac leki? elfrid piszac nieladnie gowno mialem na mysli neuroleptyki:)
  5. Skad jestes pewien ze to bylo niebanalne, a nie banalne?:)
  6. Lekarze moga zaoferowac conajwyzej dolozenie do lpd jakiegos stabilizator plus neuroleptyka ale dziekuje za te gowno. Chociaz i tak sie czuje lepiej bez lpd..chociaz nie czuje tego napiecia i moge polozyc sie spokojnie bez gonitwy mysli. Mam jeszcze w planach moklobemid, male dawki sulpridu, oraz wellbutrin. Cos slyszalem o adhd przechodzacym w chad..;/. Ale tak jak pisalem adhd tez roznie sie objawia. Na antydepresantach to zle sie czuje nawet w rodzinie i jestem podwkurwiony nawet wsrod nich.(masakra).
  7. Bralem i karbamazpine i kwas walproinowy(czyt depakine). Ja nawet nie musze sie specjalnie stabilizowac bo stabilny jestem. Tylko antydepresanty mnie wprowadzaja w pobudzenie(takie ze musze ciagle chodzic) , agresje w stosunku do ludzi, szybkie, przyspieszone myslenie i bezsennosc, gonitwa mysli. Problem jest raczej z tym jaki ja jestem w tej calej swojej stabilnosci. A objawy mam takie jak. -sennosc,apatia,biernosc,zmeczenie -wycofanie , czasami unikanie kontaktow z ludzmi -slaba pamiec i koncentracja -czeste analizowanie, po stokroc tego samego , trudnosc w podejmowaniu decyzjii, wahanie sie w wielu kwestiach. -czeste zawiechy....mysle i nagle wzrok gdzies ucieka a ja zapominam o czym myslalem. - splycony afekt, drazliwosc i nerwowosc w kontaktach z ludzmi -anhedonia. -brak celu w zyciu, poczucie nudy No troche tego jest a niestety antydepresanty nie niwelowaly tych objawow..moze pomagaly jedynie troche w zakresie koncentracji i troche dodawaly energii ale takiej bezproduktywnej. A nerwowy i agresywny na lpd bylem x5 w stosunku do tego jak sie czulem bez lekow. No i jeszcze bardziej splycaly mi emocje wiec normalnych kontaktow ludzkich to ja miec nie moglem chociaz i bez lekow ciezko jest. Ciezko prowadzic rozmowe z kims jak sie ma kijowy ten afekt i trudnosci z empatia. Co o tym myslisz elfrid? Masz podobnie? W jakim kierunku tu isc? Jak antydepresanty nie dzialaja.... Czytalem kiedys ze podobne objawy sa przy ktoryms rodzaju ADHD (sluggish cognitive tempo) temu tez mam w zanadrzu metylofenidat , ktory troche moze rozjasni w glowie. A tak to czekac na cos zupelnie nowego , mniemam ze dopaminergicznego. Eh marny ten moj los:P
  8. To chyba tez jest jakis problem z tym piciem. Bo nie raz juz sie spotkalem z tym ze osoby zaczynaja pic na ssri. Kiedys czytalem komentarze ludzi ktorzy wlasnie czegos takiego doswiadczali. Ja straszny pociag mialem do picia na ssri. Na klomipraminie tez tylko ze na niej to picie sprawialo mi jeszcze niesamowita przyjemnosc...heh
  9. no tu mnie z chadem coraz wiecej sie zgadza bo w dziecinstwie mialem czeste zmiany nastrojow i moje zachowanie wykazywalo wiele cech adhd. A problemy zaczely sie kolo 17 roky zycia. Tylko i tak o kant dupy rozbic diagnoze bo antydepresantow brac nie moge bo wprowadzaja mnie w dziwny zmienny nienaturalny nastroj plus pobudzenia i agresja. Dolozenie stabiliatorow nic nie daje w tej kwestii. Same stabilizaory tez nic nie dzialaja. Jedyne co to zmula, oslabia. Na czysto nastroj mam stabilny ale borykam sie z duza sennoscia, ciezka amotywacja, anhedonia i mala zaradnoscia zyciowa...Na antydepresantach to dopiero jestem rozchwiany.;/
  10. Bo inaczej reaguje na pewne rzeczy. Po prostu...
  11. Sa osoby ktore nie reaguja pozytywnie na zaden z ssri. Byc moze lepiej sprobowac takich aktywizujacych lekow jak wellbutrin,moklobemid?
  12. przeleci w odleglosc 20 krotnie wyzszej niz ta ktora dzieli nas od ksiezyca ...niby duzo ale w skali kosmosu to prawie jak zderzenie:). Jakby taka huknela to takie stanie przestalyby istniec. Dla porownania w ksiezyc ostatnio uderzyla 40 kg skala co dalo ekwiwalent 500kg TNT. To jest po prostu masakra.:)
  13. Kurczaczek:) Byc moze i pomylilo sie:)
  14. Ja taki zmulony bylem od dziecka wiec nie wiem jakie wtedy mialbym miec konflikty. A to wszystko ciagnie sie do dzis. Anhedonia, inteligencja emocjonalna na poziomie bakterii w stawie, wiecznie nieogarniety, slaba pamiec , brak potrzeby przebywania z ludzmi. Trudnosc w okazywaniu emocjii. Ojciec jest podobny wiec mysle ze po prostru wszystko odziediczylem w genach. SSRI/Snri nie dzialaja w tej kwestii nic a nic. Jedynie likwiduja lęk i zobojetniaja na wszystko. (wyjebane mam na nich ze jest jak jest a jest zle). Temu trzeba probowac ze wszystkim a te nowiny u gory zawsze daja jakos tam nadzieje. Oczywiscie ze leki to nie wszystko , ze trzeba tez samemu cos probowac. ale powiedzcie to osobie z objawami negatywnymi schizofrenii. Jej moze nawet nie w glowie "probowanie". Chcialbym zeby byl gdzies"ten klucz" do zamka ktory po otwarciu uwolni z pęt ten umysl i pozwoli życ pelnia zycia jak inni. hee...
  15. To jest nadzieja;). Dla naszych schorowanych mozgow. Zawsze to cos innego....co moze zadzialac tam gdzie nic do tej pory nie dzialalo:> In a Phase II proof-of-concept study patients on RG1678 experienced a significant improvement in the change of the Negative Symptom Factor Score from baseline within 8 weeks (from -4.86 in the placebo group to -6.65 in the treatment group, p<0.05, per-protocol population). In addition, 83% of patients on RG1678 described an improvement of negative symptoms on the CGI-I1 vs 66% on placebo (p<0.05, per-protocol population).[3] Takie rzeczy ciesza. :)
  16. No ja tez nie mam. Co wiecej twierdze ze nikt jej nie ma.
  17. Dziekisylvek za cenne info. O glutaminianie slysze juz dobre kilka lat. Ale chyba nie ma obecnie niczego dobrego na rynku co by istotne wplywalo na jego poziom w mozgu? slyszalem o ketaminie ale to chyba cuda zarezerowane dla osob z ciezka deprecha. Plytki sen i wybudzenia sie. Niby spie a jednak jakbym czuwal. Czuje tutaj jeszcze wplyw ssri. Na nich sen mialem naprawde do bani. Dobre combo metylo+naltrexon plus cos co by na glutaminian oddzialywalo:). Tylko nie wiem co. -- 29 maja 2013, 20:14 -- http://en.wikipedia.org/wiki/LY2140023 Cos sie dzieje w tej kwestii. :>
  18. To wiele wyjasnia...sa osoby ktore maja zespol plata czolowego a to wiaze sie z cala gama nieprzyjemnych rzeczy .;/
  19. Chodzilo mi o sam fakt takiego urazu. Bo mozna z wieksza doza prawdopodobenstwa twierdzic ze ma sie organiczne zaburzenia swiadomosci gdy rzeczywiscie wystapil w przeszlosci jakis uraz anizeli bez tegp urazu. A nigdy do konca nie wiadomo czy rzeczywiscie cos tam w "glowie" nie stalo sie. Ja mialem w przeszlosci 2 powazne wstrzasnienia mozgu ale w zyciu mialem conajmniej z 6 tk, i z 2 razy rezonans plus wielokrotnie eeg i wszystko jest ok:> A co z tymi nieprawidlowosciami na eeg? Masz opis?
×